Opłata za ogrzewanie wystrzeli. Stawki będą horrendalne

Opłata za ogrzewanie w górę

Opłata za ogrzewanie wzrosła w ostatnim czasie średnio o 10-20 proc. z powodu mroźnej zimy. Swoją cegiełkę do wyższych rachunków dołożą teraz spółki ciepłownicze, które mają prawo zmienić taryfy dla odbiorców końcowych ciepła.

Wszystko za sprawą nowelizacji rozporządzenia taryfowego autorstwa Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które zezwala na modyfikacje opłat za ogrzewanie. W ten sposób resort chce wspierać firmy, które zmagają się z coraz wyższymi kosztami wykupu praw do emisji dwutlenku węgla.

Problem jest realny. Z odpowiedzi, którą Redakcja Biznes Info otrzymała od MKiŚ, wynika, że w ubiegłym ceny zakupu uprawnień mieściły się w przedziale 22-26 euro za tonę. Jednak już w IV kwartale 2020 r. stawki podskoczyły do 30 euro. Obecnie firmy muszą przekazywać ok. 42 euro za nabycie praw do emisji CO2.

Z kolei Business Insider Polska podaje, że najnowsze prognozy sugerują podwyżkę kosztów uprawnień na przestrzeni najbliższych miesięcy nawet o 150 proc. To ogromne wyzwanie dla Polski, która w styczniu 2021 r. wytworzyła aż trzy czwarte całej energii elektrycznej z węgla.

Radio Zet wskazuje, że ceny prądu są w Polsce o 50 proc. wyższe niż średnia unijna. Między kwietniem a wrześniem jedna megawatogodzina kosztowała w naszym kraju 46 euro, podczas gdy uśredniony koszt dla całej UE wynosił 31 euro za MWh. Nieuchronna transformacja energetyczna sprawia, że model, na którym opiera się Polska, jest nieefektywny. Za uzależnienie od węgla każdy z nas będzie musiał zapłacić więcej. Nie tylko za prąd, lecz także za ciepło.

Wyższa opłata za ogrzewanie ratunkiem dla spółek ciepłowniczych

Przerzucenie wyższych kosztów nabycia praw do emisji CO2 w postaci podwyżki opłaty za ogrzewanie może okazać się jedynym rozwiązaniem dla firm. Zakładając, że stawki uprawnień pozostałyby na tym samym poziomie to lider rynku energetycznego - PGE, musiałby zapłacić 11 mld zł. Dotychczas przekazywał ok. 5 mld zł.

Wyższa opłata za ogrzewanie może także uchronić niektóre spółki przed upadkiem. Na skalę tego problemu zwraca uwagę MKiŚ. - Upadłość przedsiębiorstwa wytwarzającego ciepło może wiązać się z zagrożeniem życia i zdrowia odbiorców ciepła - mieszkańców domów przyłączonych do sieci ciepłowniczych, szpitali, żłobków, przedszkoli i innych instytucji - przekonywali przedstawiciele Wydziału Komunikacji Medialnej w MKiŚ. W ich ocenie nawet potencjalne ryzyko wymaga „natychmiastowej interwencji”.

Podwyżka szczególnie dotkliwa

O ile wzrośnie opłata za ogrzewanie? Ostateczna decyzja w sprawie nowej taryfy będzie należała do Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE). Firma, która chce zmienić cennik, musi przedłożyć do URE wniosek w tej sprawie. Instytucja będzie mogła udzielić zezwolenia dopiero po przeanalizowaniu kosztów, mając na uwadze równoważenie interesów spółek i odbiorców ciepła. W związku z tym oszacowanie, jak zmieni się opłata za ogrzewanie jest na razie niemożliwe.

Nie ma wątpliwości, że podwyżki najbardziej odczują mieszkańcy wsi i małych miasteczek, którzy już teraz mogą mieć problem z opłaceniem rachunków. Według wyliczeń URE ceny energii elektrycznej były w ubiegłym roku najwyższe od 8 lat, a w tym roku trzeba liczyć się z podwyżką o kolejne 8 zł.

W ocenie byłego ministra aktywów państwowych Janusza Kowalskiego wyższa opłata za ogrzewanie, przy niezbyt korzystnych cennikach za energię elektryczną, może sprawić, że ciepło i prąd staną się dla niektórych gospodarstw luksusem. Skala wykluczenia energetycznego będzie zatem wzrastać.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]