Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > W oparach absurdu. Za płyn do dezynfekcji trzeba uiścić opłatę emisyjną
Maria Glinka
Maria Glinka 22.03.2022 08:27

W oparach absurdu. Za płyn do dezynfekcji trzeba uiścić opłatę emisyjną

Opłata emisyjna od płynu do dezynfekcji
Piotr Molecki/East News

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Czym jest opłata emisyjna

  • Dlaczego należność ma dotyczyć płynów do dezynfekcji

  • Co na temat przepisów uważają prawnicy

Opłata emisyjna nie tylko na paliwa

Opłata emisyjna dołączyła do pokaźnego katalogu obowiązkowych należności 1 stycznia 2019 r. Do jej przekazywania są zobowiązani producenci i importerzy paliw silnikowych, a także podmioty dokonujące wewnątrzwspólnotowego nabycia paliw silnikowych oraz wszystkie podmioty, które uiszczają akcyzę od paliw silnikowych.

Radio Zet podaje, że 85 proc. wpływów z tytułu opłaty emisyjnej trafia do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a w 15 proc. - do Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Roczny zysk z pobranej należności jest szacowany na 1,7 mld zł.

Jeszcze przed wejściem w życie nowych przepisów kierowcy obawiali się, że producenci paliw, na których ciąży opłata emisyjna, będą chcieli przerzucić koszty na konsumentów. Dwa lata później okazuje się, że niekorzystne skutki wprowadzenia należności mogą odczuwać także inni obywatele.

Opłata emisyjna nie dotyczy bowiem tylko paliw silnikowych. Portal wszystkooemisjach.pl donosi, że istnieje także pojęcie emisji niezorganizowanej. W przypadku instalacji, które wydzielają gazy poza ustawowo określonymi standardami, każdy przypadek wymaga odrębnej analizy.

Za emisję niestandardową uważa się m.in. procesy prowadzone poza układami wentylacji mechanicznej, w tym lakierowanie. Popularny w dobie pandemii płyn do dezynfekcji składa się w 70 proc. z alkoholu, który ulatnia się do atmosfery, pogarszając jej jakość.

Ministerstwo Klimatu kontra urzędy w sporze o opłatę emisyjną

Niestety, z uwagi na indywidualny charakter emisji niezorganizowanej aktualnie obowiązujące przepisy nie są w stanie rozstrzygnąć, czy opłata emisyjna powinna dotyczyć także płynów do dezynfekcji. Za rozliczanie opłaty emisyjnej odpowiadają samorządy, dlatego też opolski urząd marszałkowski wystosował zapytanie do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, czy firmy powinny odprowadzać opłatę emisyjną za pojemniki z płynem.

Portal money.pl donosi, że zdaniem resortu opłata emisyjna powinna obowiązywać tego typu podmioty. W reakcji na tę opinię pomorski urząd marszałkowski oznajmił, że nie będzie ściągał opłaty emisyjnej. W argumentacji powołuje się na art. 2. ust. 2. ustawy Prawo ochrony środowiska, który wskazuje, że opłata emisyjna nie dotyczy substancji wykorzystywanych w celach ratowniczych. Identyczną podstawą prawną przywołują także inne województwa, które nie zamierzą pobierać należności od firm odpowiadających za produkcję płynów do dezynfekcji.

Jednak ustawa nie objaśnia, jak należy rozumieć pojęcie „celów ratowniczych”, co przekłada się na dowolność interpretacji. Kontrolerzy, którzy sprawdzą jak urząd funkcjonuje w czasie pandemii, mogą zatem stwierdzić, że opłata emisyjna powinna zostać pobrana.

Dwugłos prawniczy w sprawie opłaty emisyjnej

Na dodatkowe wątpliwości zwraca uwagę środowisko prawnicze. Dziennik Gazeta Prawna donosi, że część prawników odmiennie interpretuje opinię resortu klimatu. Ich zdaniem opłata emisyjna powinna dotyczyć tylko tych pojemników z płynem do dezynfekcji, które są ustawione na zewnątrz, ponieważ ochrona środowiska wewnątrz budynków nie podlega ustawie, tylko przepisom BHP.

Przeciwnicy tej koncepcji twierdzą, że nie można powoływać się na ten argument, ponieważ w budynkach nie ma zamkniętego obiegu powietrza i dochodzi do nieustannej cyrkulacji np. przez otwory wentylacyjne czy otwieranie okien oraz drzwi. Chaos w przepisach prowadzi zatem do absurdalnej dyskusji z opłatą emisyjną w tle. Prawnicy, podzieleni w sprawie interpretacji, są jednak zgodni co do tego, że potrzebna jest zmiana przepisów.