Nowy zakaz na chodnikach już w Sejmie. Zupełnie wywróci ruch: nie tylko pieszych

Popularność tych dwukołowych pojazdów jest niekwestionowalna. Już kilka lat temu trzeba było przyjąć przepisy, które wprowadzą porządek na chodnikach polskich miast, na których coraz częściej dochodziło do wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych. Okazuje się jednak, że to za mało. Do Sejmu właśnie wpłynął dokument, który może na zawsze zmienić sposób ich funkcjonowania w miastach.
Tu rządzi pieszy
W Polsce piesi mają określone prawa i przywileje dotyczące poruszania się po chodnikach, które mają zapewnić im bezpieczeństwo i komfort w przestrzeni publicznej. To przestrzeń przeznaczona przede wszystkim dla pieszych. Zgodnie z przepisami, mają oni absolutne pierwszeństwo na chodniku, a wszelkie inne formy ruchu mogą z niego korzystać tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Przykładowo samochody mogą parkować na chodniku tylko w miejscach do tego wyznaczonych i pod warunkiem że dla pieszych pozostaje minimum 1,5 metra szerokości wolnej przestrzeni. W przeciwnym razie kierowca może otrzymać mandat. Chodnik nie może być również blokowany przez reklamy, ogródki gastronomiczne czy nielegalnie zaparkowane auta. Gminy mają obowiązek dbać o to, by przestrzeń dla pieszych była przejezdna i bezpieczna.

Do Sejmu właśnie trafił dokument, który może doprowadzić do poważnych zmian w zakresie poruszania się poszczególnych uczestników ruchu po chodniku.
Surowe kary za zbieranie deszczówki. Wielu Polaków wciąż nie ma pojęcia Likwidują ponad dwadzieścia szkół. Tak wygląda "dramat edukacji"Popularność hulajnóg elektrycznych rośnie
W ostatnich latach hulajnogi elektryczne szturmem zdobyły polskie miasta. Są szybkie, zwinne, ekologiczne i idealnie wpisują się w trend mikromobilności. Można je wypożyczyć niemal na każdym rogu i błyskawicznie pokonać kilka kilometrów. Nic dziwnego, że coraz więcej osób wybiera je jako alternatywę dla komunikacji miejskiej, roweru czy nawet samochodu. Jednak rosnąca popularność hulajnóg wiąże się nie tylko z wygodą, ale też z szeregiem problemów — zarówno społecznych, jak i prawnych.

Wzrost popularności hulajnóg zmusił ustawodawcę do działania. W 2021 roku wprowadzono nowe przepisy regulujące poruszanie się przy ich pomocy. Obecnie użytkownik hulajnogi elektrycznej:
- musi korzystać z drogi rowerowej, jeśli jest dostępna,
- może jechać jezdnią, gdy nie ma drogi rowerowej, a dopuszczalna prędkość na jezdni nie przekracza 30 km/h,
- może korzystać z chodnika tylko w ostateczności – gdy nie ma alternatywy – i musi ustępować pieszym.
Hulajnogi nie mogą przekraczać prędkości 20 km/h, a osoby do 18. roku życia muszą posiadać kartę rowerową lub prawo jazdy kat. AM. Mimo regulacji liczba wypadków z udziałem hulajnóg rośnie. Najczęstsze przyczyny to nadmierna prędkość, nieuważna jazda po chodnikach oraz brak odpowiedzialności użytkowników — na przykład jazda po alkoholu.
Co istotne, również egzekwowanie powyższych przepisów dotyczących użytkowania hulajnóg elektrycznych w Polsce pozostawia wiele do życzenia — zarówno jeśli chodzi o konsekwencję służb, jak i świadomość samych użytkowników. Teraz pojawia się okazja, aby to naprawić.
Zobacz: Dodatek mieszkaniowy w 2025 roku nie dla każdego. Trzeba spełnić warunki
Nowa propozycja już w Sejmie. Zmieni się prawo na chodnikach
Do Sejmu wpłynęła petycja, która ma wyraźnie wpłynąć na sposób poruszania się hulajnogami elektrycznymi i innymi pojazdami po chodnikach. W dokumencie autor apeluje o wprowadzenie przepisów ustawowych, które zakazałyby poruszania się po chodnikach i innych przestrzeniach przeznaczonych dla pieszych pojazdom napędzanym elektrycznie — z wyjątkiem elektrycznych wózków inwalidzkich. Zakaz miałby też objąć:
- pojazdy komercyjne służące do dostarczania towarów,
- oraz wszystkie pojazdy, które poruszają się szybciej niż 5 km/h.
Za złamanie zakazów groziłyby sankcje karne określone w odrębnych przepisach. Wnioskodawca postuluje również wprowadzenie ograniczenia prędkości do 15 km/h na ścieżkach rowerowych w obszarach zabudowanych, a także zakaz wyznaczania tras rowerowych na chodnikach, jeżeli po tej samej lub przeciwnej stronie ulicy istnieje już droga rowerowa oraz usunięcie istniejących oznaczeń, które dopuszczają taki ruch.
W uzasadnieniu petycji czytamy, że chodniki stają się coraz bardziej niebezpieczne dla pieszych, nawet bardziej niż jezdnie. Pojawiają się na nich hulajnogi elektryczne, rowery — także z napędem — i inne szybkie pojazdy kołowe, często poruszające się z prędkością 40-50 km/h. Autor zwraca uwagę, że ruch pojazdów w przestrzeni pieszej powinien być wyjątkiem, a nie regułą, i zawsze odbywać się z maksymalną ostrożnością. Szczególnie narażeni na niebezpieczeństwo są rodzice z małymi dziećmi, osoby starsze i osoby z niepełnosprawnościami.
Dla zwiększenia bezpieczeństwa i poczucia normalności, ruch w miejscach dla pieszych i na ścieżkach rowerowych wymaga pilnie ograniczeń prawnych! Trzeba zwrócić pieszym chodniki! Wszystkim pieszym, ale przede wszystkim osobom starszym, osobom z niepełnosprawnościami, opiekunom dzieci i samym dzieciom. Takiego zagrożenia życia i zdrowia jak jest obecnie dalej być nie może, dlatego wnoszę jak na wstępie – podał autor petycji.





































