Klienci Allegro oburzeni. Poszło o paczkomaty. InPost zabrał głos

Szybkie zakupy w internecie? Zanim zapłacisz, lepiej trochę zwolnij. Użytkownicy popularnego serwisu aukcyjnego ostrzegają innych kupujących. Co tak bardzo zaniepokoiło internatów? Portal, który miał maksymalnie ułatwić zakupy, odebrał im wybór. Stanowisko w sprawie afery zajęło już nie tylko Allegro, ale również InPost.
Allegro robi to specjalnie? Klienci mają poważny zarzut
Zakupy przez internet jeszcze nigdy nie były tak popularne. Jednym z niekwestionowanych liderów na tym rynku od lat pozostaje Allegro, które umożliwia nie tylko szeroki wybór artykułów i sprzedawców, ale również własne usługi kurierskie. Dzięki Allegro Delivery klienci mogą wybrać najwygodniejszą dla siebie formę dostawy przesyłki… a przynajmniej tak było do tej pory.
Od jakiegoś czasu w sieci pojawiają się wpisy dotyczące zaskakującego zjawiska. Kupujący zauważyli, że przy finalizacji zakupu Allegro “zmienia” dostawę z paczkomatów InPost na, właśnie, własne punkty odbioru. Brzmi niewinnie? Serwis Super Biznes informuje, że decyzja wywołała falę oburzenia.
Zamiast wojny Biedronki z Lidlem, będzie Allegro vs InPost?
“Wszystkich naszych partnerów traktujemy jednakowo”, zapewnił rzecznik i dyrektor komunikacji Allegro, Marcin Gruszka. Mimo to ostatnie działania serwisu mogą sugerować co innego. Automatyczna zmiana formy dostawy z InPost na Allegro Delivery w oczywisty sposób zwiększa popularność tej drugiej, okazuje się jednak, że to dopiero wierzchołek góry lodowej. Prawdziwymi poszkodowanymi, jak pokazują komentarze, są tutaj bowiem sami kupujący.
O matko, czyli to naprawdę nie tylko u mnie! [...] Wychodzi na to, że to się dzieje masowo i po cichu. Serio, jak można ludzi tak wodzić za nos? Normalnie mnie zagotowało. Robię zakupy na Allegro, wybieram sobie paczkomat InPost, wszystko elegancko... a tu zonk – przy finalizacji zamówienia magicznie zmienia się sposób dostawy na ich własnego kuriera „Allegro Delivery”. Bez pytania. Bez zgody. Po cichu — czytamy we wpisie użytkownika cytowanego przez Super Biznes.
Podobnych komentarzy w mediach społecznościowych nie brakuje. Internauci podkreślają, że zmiana dostawcy dzieje się “za każdym razem”. Jeden z klientów dodaje, że jego zdaniem “to już nie bug, to systemowe wprowadzanie w błąd”. Co na te zarzuty odpowiada Allegro?

“Jak można tak ludzi wodzić za nos?” Sprawa Allegro może się skończyć gigantyczną karą
Zmiana formy dostawy z jednego automatu na drugi może nie wydawać się dużym problemem, a mimo to klienci czują się oszukani w związku z powtarzającym się procederem. Podkreślają, że jeśli punkty odbioru stoją bezpośrednio obok siebie, to do kupującego powinien należeć wybór usługi, z której skorzysta. I za którą zapłaci.
W mojej opinii ta praktyka wygląda na nieuczciwą konkurencję. To konsument powinien mieć wybór i ten wybór powinien być szanowany przez przedsiębiorcę, w szczególności w sieci! - podkreślił rzecznik prasowy InPost w rozmowie z Super Biznesem.
Tego rodzaju zabiegi, mające wprowadzić klienta w błąd, mogą skończyć się naprawdę wysoką karą, nałożoną przez UOKiK. To właśnie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stoi na straży praw kupujących. A te automatyczna zmiana dostawcy może naruszać, jeśli stanowi celowe zachowanie i wielokrotnie się powtarza.
Aktualnie UOKiK nie zajął jeszcze stanowiska w tej sprawie, dlatego warto wypatrywać dalszego rozwoju wydarzeń. Zamieszanie skomentowało jednak samo Allegro, zapytane przez serwis o komentarz. Rzecznik platformy zapewnił, że “w Allegro priorytetem zawsze jest doświadczenie klienta”.
Wszystkich naszych partnerów traktujemy jednakowo, oferując kupującym najbardziej dostępne i jakościowe formy dostawy. Jednocześnie niemal każdego dnia testujemy poszczególne moduły naszej platformy – w tym rozwiązania logistyczne – które mogą wyglądać i działać inaczej. Wszystko po to, by nieustannie poprawiać doświadczenie zakupowe naszych klientów – podsumował Marcin Gruszka.





































