biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Handel > Ukochane sklepy Polaków pod lupą UOKiK. Tak postępowali z klientami
Zuzanna Kłosek
Zuzanna Kłosek 27.05.2025 19:37

Ukochane sklepy Polaków pod lupą UOKiK. Tak postępowali z klientami

zakupy online
Fot. HutchRock/Pixabay

Jak robić zakupy, by nie dać się nabrać? Po latach wciąż powtarzanych komunikatów służb wielu internautów wie, na co uważać w sieci. Mimo to nadal mogą zdarzyć się sytuacje, które zaskoczą nas jako klientów. Zaskoczą tym bardziej, gdy natrafimy na nie w dobrze nam znanym, zaufanym sklepie. UOKiK wydał decyzję w sprawie działań polskiej spółki.

To miała być tylko promocja. Sprawdza skończyła się w sądzie

Nie wszystkie wykroczenia wobec konsumentów od razu osiągają rangę oszustwa. Zdarzają się jednak przypadki, gdy marki, w których robimy zakupy od lat, nie działają z pełnym poszanowaniem praw konsumenta. Na ich straży stoi rzecz jasna Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Warto jednak pamiętać o swoich prawach także samemu i uważnie przyglądać się ofertom sklepów, z których zamierzamy skorzystać.

Zignorowanie przepisów przez sprzedawcę nie zawsze będzie oznaczało, że stracimy pieniądze — może jednak sprawić, że wydamy je na coś, czego w innej sytuacji byśmy nie kupili. I właśnie to stało się przyczyną problemów dwóch znanych polskich marek.

Fala upałów nadejdzie nad Polskę. Podano datę Karol Nawrocki zaliczył poważną wpadkę. To przestroga dla wszystkich Polaków

Gigantyczna kara dla polskiego producenta. Z tym mierzyli się klienci

Z naruszeniem przepisów (ale nie z oszustwem) możemy mieć do czynienia na przykład w sytuacji, gdy sklep, po wprowadzeniu promocji, nie informuje klientów o najniższej cenie na przestrzeni ostatnich 30 dni. Art. 4 ust. 2, 3, 4 i 5 ustawy o informowaniu o cenach towarów i usług został wprowadzony w 2023 roku, by zapobiegać sytuacji, kiedy kupujących kusiły “promocyjne” ceny, które w rzeczywistości stanowiły cenę regularną lub nawet wyższą.

Podobny zabieg wobec swoich klientów stosowała spółka Azagroup. Polscy konsumenci znają ją nieco lepiej pod nazwami popularnych sklepów internetowych: Renne i Born2Be. To właśnie w nich mogliśmy natknąć się na zaskakującą ofertę, które  skończyła się nałożeniem na firmę przez UOKiK kary w wysokości prawie 15 milionów złotych.
 

cyber-monday-5463567_1280.jpg
Fot. JoshuaWoroniecki/Pixabay

Nie ma pośpiechu. Z tej promocji w Born2Be można skorzystać… zawsze

Wrażenie, że kupujemy coś taniej i tym samym wykorzystujemy niepowtarzalną okazję, są tzw. niekończące się promocje. Właśnie ten trik sprzedażowy stosowała spółka Azagroup. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podjął działania po tym, jak zauważono, że w sklepach Renee i Born2Be można zrobić zakupy taniej dzięki przecenom w “szaloną środę” lub “noc zakupów” — promocje jednak wcale nie kończyły się po tym, jak minął wyznaczony na nie czas.

Zamieszony na stronie zegar miał jedynie wywrzeć presję na osobie odwiedzającej sklep i skłonić ją do szybszego podjęcia decyzji o zakupie. Dotyczyło to również udostępnianych kodów rabatowych, które można było (w teorii) wykorzystać tylko przez pewien czas. W praktyce produkty nigdy nie były oferowane w cenie, od której rzekomo naliczany był rabat.

Gdy promocja cenowa nigdy się nie kończy, nie jest realną promocją. Jest manipulacją — zaznaczył prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Tomasz Chróstny.

Według ustaleń UOKiK, praktyki stosowane przez Azagroup mogły wprowadzić w błąd miliony klientów z całej Polski. Urząd określił je mianem “dark patterns”, czyli właśnie takich technik, które w sposób manipulacyjny wykorzystują wiedzę o zachowaniach konsumentów. Obecnie firma ma jednak czas, by odwołać się do sądu, bowiem decyzja jest nieprawomocna.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: