biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Jest "wyrok" na polskie wybory. OBWE ostrożnie bije na alarm: "Poważne zaniepokojenie". To ostrzeżenie
Michał Górecki
Michał Górecki 19.05.2025 21:43

Jest "wyrok" na polskie wybory. OBWE ostrożnie bije na alarm: "Poważne zaniepokojenie". To ostrzeżenie

Wybory prezydenckie 2025: międzynarodowi obserwatorzy wydali wyrok: "poważne zaniepokojenie"
fot. Pawel Wodzynski/East News

Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE, org.: OSCE) wraz ze Zgromadzeniem Parlamentarnym Rady Europy (PACE) opublikowały stanowisko ws. wyborów prezydenckich w Polsce. Zewnętrzni obserwatorzy punktują proces, który trwa od lat i niebezpieczne, niezagospodarowane problemy, które, choć relatywnie nowe, wydają się stanowić coraz większe zagrożenie dla podtrzymania demokratycznego ładu. OBWE półoficjalnie ostrzega Polskę przed uznaniem wyników wyborów w II. turze.

Wybory prezydenckie 2025. Jest oświadczenie OBWE

OBWE to międzynarodowa organizacja m.in. delegująca grupy obserwatorów z państw członkowskich Wspólnoty i państw współpracujących (np. USA czy Kanada) w kilku podstawowych celach – przede wszystkim statutowym, czyli zapobiegania konfliktom na kontynencie. OBWE jako instytucja to spadkobierca kontynentalnej traumy powojennej i odruchu konsyliacyjnego. Z początkiem maja delegacja złożona m.in. z analityków prawnych: Donald Bisson, politycznych – Tatyana Hilsher-Bogussevrich odwiedziła biuro RPO. Wówczas poinformowano, że misja OBWE przebywa w Polsce na zaproszenie naszej administracji, a zgodnie z wynikami przedwyborczej oceny potrzeb, ODIHR zakwalifikował misję w Polsce jako "ograniczoną, obserwacyjną". To znaczy, że nie było dużego ryzyka zaburzenia procesu demokratycznego, a jedynie przyglądano się procesowi (kampanii, relacjom medialnym, sporom wyborczym itp.). 

W poniedziałek 19 maja biuro komunikacji OBWE opublikowało oświadczenie po I turze wyborów. Niestety, Polska nie wypada najlepiej. Co więcej, z oświadczenia można zrozumieć, że OBWE już teraz przestrzega nas przed poważnym zagrożeniem w II turze.

Zobacz też: System zdrowia przegrywa z szurami i szarlatanerią. Dr Łukasz Jankowski dla BiznesInfo: „Chcemy kar finansowych”

Rynek reaguje na Nawrockiego: Amerykańska platforma wyceniła szanse Trzaskowskiego. Wkrótce zrobi się nerwowo

"Demokratyczne, ale...". Oświadczenie OBWE o wyborach w Polsce. Jest ważne ostrzeżenie

Międzynarodowi obserwatorzy punktują kilka konkretnych problemów: przede wszystkim, choć pierwsza tura co do zasady zaoferowała wyborcom należyte, mnogie oferty programowe, odbyła się w atmosferze “głębokiej polaryzacji politycznej, która wpłynęła również na niektóre kluczowe instytucje państwowe zaangażowane w proces wyborczy”.  

Bardziej niż polaryzacja, którą na wynikach widzimy wyraźnie i niezmiennie od lat – Polska dzieli się niemal równo na pół, wzdłuż horyzontalnej granicy; na wschód i zachód – niepokoi subtelna uwaga o problemach, które nie zostały uwzględnione przez administrację.

Zrzut ekranu 2025-05-19 211732.png
Źródło: IBERION/ Wyniki wyborów prezydenckich 2025

Pojawiły się obawy dotyczące niezależności sądownictwa, w tym izby sądowej odpowiedzialnej za zatwierdzanie wyników wyborów, co potencjalnie osłabia zaufanie publiczne - czytamy w raporcie.

Choć OBWE nie pisze tego wprost, pisząc o izbie sądowej, obserwatorzy mają na myśli Sąd Najwyższy i Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Przypomnijmy, że to ta sama izba, która – według rządu i uchwały trzech Izb SN – sądem nie jest (bowiem składa się z nielegalnych sędziów-dublerów powołanych przez rząd PiS i Andrzeja Dudę). To, co w zachodniej Polsce uchodzi za nielegalny paraprawny twór prezydenta Andrzeja Dudy, na wschodniej ścianie uchodzi za pełnoprawny sąd.

Tu pojawia się zasadniczy problem, bezpośrednio związany z polaryzacją, o której wprost pisze OBWE. Według słów prof. Agnieszki Piskorz-Ryń z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu kard. Stefana Wyszyńskiego, cytowanej przez serwis prawo.pl, to właśnie kompetencją tej izby jest zatwierdzenie wyników wyborów prezydenckich.

Jeżeli z kolei weźmiemy pod uwagę wyroki ETPCz, TSUE ale też uchwałę połączonych trzech Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 r., to nie możemy mówić o Izbie Kontroli Nadzwyczajnej jako organie właściwie obsadzonym, a tylko taki, zgodnie z Konstytucją może wybory zatwierdzić - przywoływał słowa ekspertki serwis prawo.pl w styczniu tego roku.

UWAGA: Barack Obama o wyborach w Polsce. Zabrał głos w ostatniej chwili: “Używam analogii wujka”

Kryzys konstytucyjny wróci do nas po drugiej turze

Nic nie wskazuje na to, by temperatura sporu, o którym pisze OBWE, miała maleć. – Pierwsza tura wyborów prezydenckich w Polsce była profesjonalnie zarządzana, ale głębokie podziały polityczne, nierozwiązane kryzysy konstytucyjne, słabe zabezpieczenia przed nadużyciami w kampanii i zagraniczną ingerencją ze strony Rosji i innych zagrażają integralności procesu – pisze na dalszych stronach raportu Liliana Tanguy, pełniąca obowiązki przewodniczącej delegacji PACE.  – To kluczowy moment dla wszystkich zainteresowanych stron, by wzmocnić przejrzystość i przestrzegać standardów demokratycznych – punktuje dalej.

Kto zatwierdzi wybory prezydenckie 2025?

Prof. Piskorz-Ryń z UKSW w Warszawie w tym samym tekście serwisu prawnego (ze stycznia) oceniła, że jeśli Izba Kontroli (kwestionowana) podjęłaby uchwałę o nieważności wyborów, kompetencje prezydenta miałby przejąć marszałek Sejmu, po czym wybory są powtarzane. –  Z punktu widzenia demokracji, zrozumienia tego przez obywatela będzie bardzo trudne. Z kolei, jeśli uchwała będzie pozytywna, ale podjęta przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej to może się zdarzyć kwestionowanie wyboru prezydenta, przez to ugrupowanie, którego kandydat nie wygrał — kontynuuje. Panaceum miałoby być przyjęcie uchwały o ważności wyborów przez połączone izby SN, ale z wyłączeniem sędziów powoływanych po roku 2018.

NIE PRZEGAP: "To jest nie do zwalczenia". Polskie miasta się poddały, Kościół bezradny – na emerytów nie działa nawet papież

Szymon Hołownia próbował temu zapobiec. Ale prezydent zawetował

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przewidział ten problem już z końcem roku 2024: wówczas zaproponował ustawę incydentalną – nie rozwiązywała kryzysu konstytucyjnego, ale incydentalnie przekazywała kompetencje do orzekania o ważności wyborów do trzech, połączonych izb Sądu Najwyższego: Karnej, Cywilnej i Pracy. O ważności miałaby, w myśl tej ustawy, decydować delegatura najstarszych stażem 15 sędziów. Ta ustawa przeszła przez Sejm, ale zawetował ją Andrzej Duda (PiS). Prezydent, od którego zaczął się konstytucyjny kryzys.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: