Tech.BiznesINFO.pl > Nauka i kosmos > Jeden punkt na Ziemi okazuje się surowcowym eldorado. Na szczęście jest daleko od Rosji
Patryk Solarczyk
Patryk Solarczyk 06.02.2023 16:58

Jeden punkt na Ziemi okazuje się surowcowym eldorado. Na szczęście jest daleko od Rosji

Nord Stream
Danish Defence Command/zdjęcie poglądowe

Dno Pacyfiku jest jednym z najbogatszych źródeł rud pożądanych przez światowy przemysł. Znajdują się tam gigantyczne zasoby pierwiastków takich jak kobalt, lit, molibden, mangan, miedź. Są one niezbędne w tysiącach różnego rodzaju procesów, np. przy produkcji szeroko pojętej elektroniki, czy baterii do samochodów elektrycznych.

Kobalt w ostatnich latach jest szczególnie pożądany ze względu na jego zastosowanie w produkcji baterii litowo-jonowych, dzięki którym działają urządzenia elektroniczne. Lit jest tak samo ważny, gdyż jest głównym składnikiem tego rodzaju baterii.

Miejsce pod oceanem, w którym znajdują się duże ilości tych złóż nosi nazwę strefy Clarion Clipperton (Clarion-Clipperton Fracture Zone).

Polska posiada działkę w tym regionie

Polska jest członkiem organizacji o nazwie Introceanmetal i tym samym współwłaścicielem działki znajdującej się na tym obszarze. Działka ma około75 tys. km kwadratowych.

Polscy naukowcy prowadzą badania, których celem jest ustalenie jak ewentualna industrializacja tego regionu oraz wydobywanie złóż na duża skalę, może zaszkodzić zamieszkującym te tereny zwierzętom oraz roślinom.

- Poszczególne obszary dna oceanicznego zasiedlane są przez odmienne zespoły organizmów, w tym organizmów filtrujących, takich jak gąbki, małże i mszywioły. Duża ilość osadów w wodzie może zatykać ich aparaty filtracyjne i prowadzić do ich rychłej śmierci - tłumaczy prof. Magdalena Błażewicz, biolog z Katedry Zoologii Bezkręgowców i Hydrobiologii Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego.

Wydobywanie bogactw naturalnych z takich głębokości jest oczywiście ekstremalnie trudne.

- Mówimy tu o pracach na głębokości 5000 metrów, gdzie ciśnienie sięga 500 atmosfer. Inżynierowie, którzy konstruują prototypy pojazdów pracujących na dnie oceanu, uważają, że z technicznego punktu widzenia łatwiej poradzić sobie z próżnią w przestrzeni kosmicznej niż z tak wysokim ciśnieniem pod wodą. Technologicznie pozyskiwanie pierwiastków z dna oceanu nie jest proste, ale zapotrzebowanie w wielu gałęziach przemysłu jest olbrzymie - wyjaśnia prof. Błażewicz.

Tagi: nauka