In vitro lekiem na katastrofę demograficzną? "Trzynasty miesiąc urodzeń w roku!"

Choć w obliczu katastrofy demograficznej, która w przypadku Polski ma miejscu tu i teraz, jest to kropla w morzu potrzeb, to wiemy już, że rządowy pogram leczenia bezpłodności poprzez zapłodnienie pozaustrojowe okazał się sukcesem. Poznaliśmy dane dotyczące jego przebiegu po 11 miesiącach od wznowienia i są one na tyle optymistyczne, że ministerstwo zdrowia już zapowiedziało przeznaczenie na ten cel dodatkowych środków.
Polska katastrofa demograficzna. Nie zdajemy sobie sprawy z powagi sytuacji
W kontekście kryzysu demograficznego często zapominamy, że akurat w tej dziedzinie prognozy mają nieco inne znaczenie, niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Prognozy demograficzne to najczęściej najbardziej optymistyczny wariant, bo już dziś wiemy, jak wiele osób będzie w stanie przyczynić się do narodzin kolejnych w przyszłości.
Ludzie w wieku produkcyjnym nie wyrosną nagle jak grzyby w lesie, więc to, co mówią nam prognozy demograficzne to tak naprawdę wgląd w przyszłość, a nie przewidywanie stanu rzeczy, który może się wydarzyć, lecz nie musi. Jeśli coś się zmieni, to raczej in minus, za sprawą wojny czy kolejnej pandemii. Dopiero w takim kontekście należy osadzić prognozę, według której do 2050 r. liczba Polaków spadnie poniżej 30 mln.

Koalicja 15 października przywróciła refundacji zabiegów in vitro. Oto skutki
W takich okolicznościach jedną z niewielu zasług rządu Donalda Tuska na rzecz poprawy warunków dla dzietności jest przywrócenie programu refundacji zabiegów in vitro. Rzecz jasna w walce z kryzysem demograficznym jest to kropla w morzu potrzeb, niemniej bez dwóch zdań rezygnacja z niego byłą kardynalnym błędem rządów Prawa i Sprawiedliwości, co udało się naprawić po zmianie władzy.
Dotąd brakowało nam jednak danych, jakie efekty przynosi program, jednak właśnie się to zmieniło. Za sprawą informacji pozyskanych przez Rafała Mundrego wiemy już, że jest co świętować. Dostrzega to także ministerstwo zdrowia – Izabela Leszczyna już zapowiedziała kroki w tej sprawie.

Tysiące ciąży, dziesiątki tysięcy zakwalifikowanych par. "Trzynasty miesiąc urodzeń w roku!"
Ministerstwo zdrowia potwierdziło, że w ciągu 11 miesięcy, odkąd realizowany jest program, doszło w wyniku zapłodnienia pozaustrojowego do 12 755 ciąż. Do 9 368 kriotransferów doszło w 2024 r, a w 2025 r., do 30 kwietnia, sukcesem zakończyło się 2065 zabiegów. Ponadto do 5 929 kriotransferów doszło w 2024 r. przed wejściem programu w życie.
Dane te mogą mówić niewiele, jeśli nie zestawimy je ze wskaźnikiem narodzin. W 2024 r. ogółem urodziło się 236 622 dzieci z polskim obywatelstwem i 250 816 w ogóle. Są to dane ministerstwa cyfryzacji, a nieco wyższe są wstępne szacunki GUS-u mówiące o 252 tys. żywych urodzeń. Rafał Mundry komentuje:
Obecnie średnio rodzi się 19 tys. dzieci/mc. To jak zyskać trzynasty miesiąc urodzeń w roku!
Wyłącznie w 2024 r. zakwalifikowanych do programu zostało 32 501 par. Trzeba brać pod uwagę, że w liczbie tej znalazły się także pary wnioskujące o udział w programie wcześniej, bo ogółem chęć dołączenia do programu wyraziło w 2023 r. 28 367 par. Do końca kwietnia br. kwalifikację uzyskało kolejne 5 929 par.
Leczenie bezpłodności obejmujące procedury medycznie wspomaganej prokreacji, w tym poprzez zapłodnienie ustrojowe, realizowane jest w 58 ośrodkach medycznych w całym kraju. Łącznie w 2024 i 2025 r. przeznaczono na to ponad 809 mln zł.
Minister zdrowia zapewnia, że pieniędzy na in vitro nie zabraknie
Zapytana o dotychczasową efektywność programu Izabela Leszczyna zapewniła na antenie RMF FM nie tylko, że będzie on kontynuowany, ale że znajdą się także dla jego realizacji dodatkowe środki. W 2025 r. przewidziano na ten cel kolejne 100 mln zł, przy czym minister nie wyklucza, że w razie potrzeby wygospodarowane zostaną na in vitro następne transze:
Dołożymy tyle, ile będzie trzeba, by każda para, która chce skorzystać z tej procedury, mogła to zrobić. [...] Teraz dołożyliśmy 100 mln zł, ale jeśli będzie potrzebne dodatkowe 100 mln zł, to też te pieniądze będą. Podpisaliśmy aneksy z większością ośrodków realizujących procedury in vitro. Zainteresowanie programem jest tak duże, że potrzebne będą dodatkowe środki. Mam je zabezpieczone w budżecie i gwarantuję, że ich nie zabraknie.
Bieżąca odsłona programu obejmuje lata 2024-2028. Pierwotnie na realizację przeznaczono 2,5 mld zł.





































