Analitycy PKO BP: eksport dużym rozczarowaniem. Trzeba postawić na import

Eksperci PKO BP rozczarowani eksportem

W środę eksperci PKO BP przedstawili dane za maj informując, że w miesiącu tym saldo rachunku bieżącego było dodatnie. Wyniosło ono 0,3 mld zł. Tymczasem w analogicznym okresie zeszłego roku saldo również było dodatnie, ale wynosiło 7 mld zł.

Analitycy największego polskiego banku podali również, że bilans płatniczy za maj pokazał 21 z rzędu nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących. Wyniosła ona 60 mln euro i była najniższa na przestrzeni całego tego okresu.

Eksperci PKO BP nie kryją rozczarowania majowymi danymi w zakresie eksportu. W tym miesiącu wzrósł on o 41,7 proc. rok do roku, wobec 69,2 proc. w kwietniu.

- Dwucyfrowy wynik odzwierciedla zarówno niską bazę odniesienia z ubiegłego roku, jak i siłę popytu na polskie towary - podkreślają cytowani przez Polską Agencję Prasową analitycy największego polskiego banku.

W ich ocenie struktura eksportu wskazuje na dalszą ekspansję w branżach wspieranych przez inwestycje zagraniczne (np. baterie samochodowe). Analitycy zwracają również uwagę na duży popyt na dobra konsumpcyjne (np. odbiorniki telewizyjne, urządzenia gospodarstwa domowego).

Jaki "plan B"?

Według ekspertów polskim eksporterem ciążyła będzie zmiana struktury popytu w Europie Zachodniej, nakierowana na powrót usług na rzecz dóbr materialnych.

Analitycy wskazują swoisty "plan B", którym ma być "przeniesienie punktu ciężkości na import". W maju jak podaje PAP wzrósł on o 53,7 proc. rok do roku, podczas gdy w kwietniu było to 59,7 proc. Mamy zatem do czynienia ze spadkiem, ale nie aż tak znaczącym jak w przypadku eksportu.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]