biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Afera KPO – ta grupa ucierpiała najbardziej. Wydamy krocie na wypłatę odszkodowań
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 19.08.2025 09:28

Afera KPO – ta grupa ucierpiała najbardziej. Wydamy krocie na wypłatę odszkodowań

mfipr
Fot. Adam Burakowski/East News

Wiele wskazuje na to, że ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz utrzyma stanowisko mimo afery KPO. Choć premier w jednej z konferencji twierdził, że jest "średnio" usatysfakcjonowany jej wyjaśnieniami, to trwają kontrole, które mają wyjaśnić wszelkie wątpliwości. Mniej usatysfakcjonowani od premiera są uczciwi przedsiębiorcy, którzy oczekują na pieniądze z KPO, a wobec których zastosowano poniekąd odpowiedzialność zbiorową. Według prawników należy się spodziewać, że pokrzywdzeni tak sprawy nie zostawią.

Afera KPO – miliony złotych trafiły na jachty dla najbogatszych

Rząd przekonuje, że na razie do beneficjentów Krajowego Planu Odbudowy dla branży HoReCa trafiła jak dotąd tylko 110 mln zł z przeznaczonej na ten cel kwoty 1,2 mld zł. Ujawnienie licznych nadużyć, kiedy wnioski akceptowano, choć jasne było, że dotyczą one zakupu jachtów czy floty rowerów elektrycznych (które później trafiły na sprzedaż), poskutkowało wstrzymaniem wypłat.

Już dziś wiemy, że w KPO dla HoReCa zawiodło w zasadzie wszystko, choć nie brakuje głosów, że branża w ogóle nie powinna otrzymywać rekompensat za spadek obrotów podczas pandemii. Dużą rolę w aferze odegrała niewydolność administracji publicznej i jej niedofinansowanie, co poskutkowało koniecznością zaangażowania prywatnych koordynatorów, jednak nie można umniejszać faktu, że nad rozdawnictwem zwyczajnie zabrakło skutecznego nadzoru.

EN_01660002_0032.jpg
Fot. Pawel Wodzynski/East News

Wypłaty środków z KPO całkowicie wstrzymane. Przedsiębiorcy mówią od odpowiedzialności zbiorowej

Jak dotąd jedynie konsekwencje w związku z aferą KPO poniosła szefowa PARP, która z kolei przekonuje, że ministerstwo doskonale wiedziało, na co idą pieniądze z KPO i nawet doradzało firmom, jakie jachty powinni kupować. Ślad tego ostatniego znajdziemy zresztą w dziale najczęściej zadawanych pytań programu. Dalsze konsekwencje będą najpewniej wyciągane dopiero po zakończeniu kontroli, co do których także była prezes PARP zasiewa wątpliwości, zwracają uwagę, że urzędnicy będą kontrolować sami siebie.

Co ważne, na czas kontroli zarządzona wstrzymanie wypłaty środków z KPO dla HoReCa. Pieniędzy nie otrzymuje nikt, niezależnie od tego, czy jego wniosek wzbudza wątpliwości, czy nie. Według mecenasa Marka Jarosiewicza z kancelarii Wódkiewicz Sosnowski Jarosiewicz należy się spodziewać, że taki stan rzeczy prędzej czy później skończy się wysypem pozwów od przedsiębiorców czekających na pieniądze.

Wśród beneficjentów były także uczciwe firmy. Te mogą się teraz domagać od państwa odszkodowań

Niesłusznie jest oczywiście twierdzić, że do nadużyć doszło w 100 proc. wniosków. Choć katastrofa wizerunkowa objęła całą branżę, a nawet cały sektor małych i średnich przedsiębiorstw, to tak naprawdę nieuczciwi wnioskodawcy stanowią niewielką część beneficjentów

Tymczasem ministerstwo funduszy zdecydowało, by wstrzymać wypłaty dla wszystkich, tak naprawdę nie precyzując, co będzie uznawane za nadużycie czy nieprawidłowość, a co nie. Mec. Jarosiewicz przekonuje:

Przedsiębiorcy nie mogą ponosić konsekwencji tego, że kryteria udzielenia pomocy w ramach KPO zostały ustalone wadliwie lub też, że ich wnioski zostały zbyt pobieżnie przeanalizowane. Dopóki uznajemy – przynajmniej jako ogół społeczeństwa – że żyjemy w demokratycznym państwie prawa, uzyskanie korzystnej decyzji po spełnieniu ustalonych kryteriów nie powinno być kwestionowane.

Trzeba także pamiętać, że pieniądze z KPO wypłacane były jako zwrot środków, które przedsiębiorcy już wydali. Dochodzi więc do sytuacji, w której inwestycje – te uczciwe – już zostały zrealizowane, a tymczasem państwo nie spełnia obietnic zwrotu poniesionych przez firmy kosztów. Przedsiębiorcy ci nie kwestionują, że do kontroli powinno dojść, a w przypadku stwierdzenia nadużyć należy odebrać beneficjentom pieniądze. Problem w tym, że państwo zastosowało odpowiedzialność zbiorową, która może zaważyć na przetrwaniu także uczciwych biznesów:

Tego rodzaju działania byłyby rażąco sprzeczne również z zasadą pewności obrotu prawnego i mogłyby narażać przedsiębiorców na szkody, których naprawienia następnie mogliby w mojej ocenie dochodzić od Skarbu Państwa. W zasadzie jedynymi przypadkami, kiedy cofnięcie dofinansowania byłoby możliwe, są sytuacje podania we wniosku nieprawdziwych danych lub wykorzystania środków niezgodnie z umową.

Nie wiemy, jak przebiegają kontrole i kiedy zostaną zakończone, nie wiedzą tego także właściciele firm, którzy już wydali swoje pieniądze. A to może oznaczać, że oprócz pieniędzy z KPO państwo prędzej czy później będzie musiało im wypłacić także odszkodowania, dodatkowo obciążając skarb państwa.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: