Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Zatrudniali na potęgę, teraz zwalniają. Pracownicy drżą o wypłaty. Takich danych nie było od pandemii
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 07.02.2025 14:40

Zatrudniali na potęgę, teraz zwalniają. Pracownicy drżą o wypłaty. Takich danych nie było od pandemii

zwolnienia, bezrobocie
Fot. shutterstock/ANDRANIK HAKOBYAN

Czy 2025 rok będzie jeszcze trudniejszy dla polskich pracowników? Statystyki za ubiegły rok nie napawają optymizmem – tak wielu zwolnień grupowych nie było od czasów pandemii. Jakie są tego przyczyny i czy sytuacja na rynku pracy ulegnie poprawie?

Firmy tną etaty, a problem się pogłębia

W ostatnich miesiącach coraz więcej firm decyduje się na redukcję zatrudnienia. Niepokojący trend dotknął niemal wszystkie branże, od sektora przemysłowego po usługi. 

Największe redukcje zatrudnienia odnotowano w dużych firmach produkcyjnych, sektorze bankowym oraz przemyśle motoryzacyjnym. Problem jednak narasta – już w styczniu 2025 roku liczba zgłoszonych zwolnień grupowych w Warszawie była niemal 30 razy większa niż rok wcześniej. Czy to początek jeszcze trudniejszego okresu dla polskich pracowników?

zwolnienia 1.jpg
Fot. advogadoaguilar/Pixabay
 
Sanatorium z KRUS dla rolnika. 21-dniowy turnus zupełnie za darmo. Są kryteria do spełnienia Polacy uwielbiają się nimi zajadać. Są owocami najbardziej trującej rośliny na świecie

Dlaczego firmy zwalniają pracowników?

W 2024 roku zwolnienia grupowe objęły ponad 37 tysięcy osób, co stanowi wzrost o 20% w porównaniu do roku poprzedniego. Ostatecznie pracę straciło 27 tysięcy osób, czyli niemal 60% więcej niż w 2023 roku – wynika z raportu "Rzeczpospolitej".

Eksperci wskazują na kilka kluczowych czynników stojących za falą zwolnień. Przede wszystkim rosnące koszty prowadzenia działalności. Podwyżka pensji minimalnej do 4666 zł brutto sprawiła, że wiele firm zaczęło ograniczać etaty. Kolejnym powodem jest presja inflacyjna oraz wzrost cen energii, co w szczególności dotknęło dużych pracodawców.

Spektakularnych zwolnień grupowych powinno być w tym roku mniej niż w 2024, ale z kolei zwiększyła się liczba firm, które ograniczają zatrudnienie małymi krokami, by uniknąć medialnego szumu – mówi Jacek Puszakowski, dyrektor w firmie LHH, cytowany przez "Rzeczpospolitą".

Dodatkowym zagrożeniem dla polskiego rynku pracy są decyzje o przenoszeniu produkcji do innych krajów. Szczególnie dotyczy to producentów komponentów dla motoryzacji, sektora lotniczego, branży meblarskiej oraz bankowości. To może oznaczać kolejne tysiące likwidowanych miejsc pracy.

Bezrobocie w Polsce: jest źle, ale mogłoby być gorzej

Pomimo tak dużej skali zwolnień, stopa bezrobocia w Polsce wciąż pozostaje stosunkowo niska. Według wstępnych danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w styczniu 2025 roku wyniosła 5,4%, co jest takim samym wynikiem jak przed rokiem. Niepokojące jest jednak to, że liczba bezrobotnych w urzędach pracy wzrosła o 52,6 tys. osób w porównaniu do grudnia.

Polska nadal może pochwalić się jedną z najniższych stóp bezrobocia w Unii Europejskiej. Jednak eksperci ostrzegają, że w nadchodzących miesiącach sytuacja może się pogorszyć. Kluczowe będą inwestycje zagraniczne, które mogłyby zrekompensować utracone miejsca pracy. Czy tak się stanie? Czas pokaże.

zwolnienia 2.jpg
Fot. advogadoaguilar/Pixabay
 

Analitycy podkreślają, że kluczowe dla przyszłości polskiego rynku pracy będzie wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw, które zatrudniają najwięcej osób. Ponadto, innowacje i automatyzacja mogą otworzyć nowe możliwości zawodowe dla pracowników. Eksperci sugerują, że zmiany w polityce podatkowej oraz ułatwienia dla inwestorów mogłyby pomóc w zahamowaniu fali zwolnień.

Czy nadchodzące miesiące przyniosą poprawę? Na razie pracownicy muszą przygotować się na trudne czasy.