Żarty się skończyły. Tusk mówi dość samowolce na granicy z Niemcami

Od niedzieli (6.07) przywrócono kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. Premier Donald Tusk zapowiedział, że to nie wszystkie środki bezpieczeństwa, jakie planuje na tym obszarze wprowadzić rząd. Teraz bać się powinni nie tylko ci, którzy próbują przekroczyć granicę bez wymaganych dokumentów. Teraz premier wyjaśnił, kogo także wkrótce czekają surowe kary i czym może skończyć się nawet pozornie niewinne zachowanie. Służby dostały wyraźny rozkaz twardego reagowania.
Przejścia graniczne z Niemcami i Litwą. Przywrócono kontrole
Na początku lipca do Polaków został rozesłany alert RCB o treści:
Od 7 lipca wprowadzona zostaje kontrola Straży Granicznej na granicy z Niemcami i Litwą (wjazd do Polski) - czytamy.
Oznacza to, że na granicy z tymi krajami, wprowadzono czasowe kontrole, co może powodować znaczne utrudnienia w ruchu. Obecne kontrole nie są jednak tak restrykcyjne jak te sprzed wejścia Polski do strefy Schengen, czyli nie ma szlabanów czy zasieków. Mimo wszystko jednak, służby otrzymały wyraźny sygnał by reagować nie tylko na podejrzane zachowania osób, które chcą przekroczyć granicę, zwłaszcza tę polsko-niemiecką. Premier Donald Tusk zabrał głos w tej sprawie. Kierowcy mogą mocno się zdziwić.
Polska zniknie za ścianą deszczu. IMGW alarmuje, w tych regionach może dojść do podtopień i powodzi Hołownia wygadał się po nocnym spotkaniu z PiS. Zdradził, jaki będzie jego następny krokPrzejścia graniczne z Niemcami jako infrastruktura krytyczna
Celem kontroli jest przede wszystkim przeciwdziałalanie nielegalnym przekroczeniom granicy, w tym migrantom, którzy już wcześniej próbowali wejść na teren Polski przez Białoruś. Do operacji oddelegowano ok. 800 strażników granicznych, 300 policjantów, 200 żandarmów i 500 żołnierzy WOT.
Oprócz tego, zamknięto także mniejsze, piesze przejścia patrolowane przez SG i WOT. Jak podają niemieckie media, od stycznia 2024 roku do końca kwietnia 2025 roku zidentyfikowano ok. 19 tys. nielegalnie przekraczających granicę. 11 400 osób odesłano a 406 deportowano.
Premier Tusk wyraźnie podkreślił, że przejścia z Niemcami oficjalnie objęte zostały tzw. statusem infrastruktury krytycznej. Oznacza to, że koniecznością było wdrożenie specjalnej ochrony.

Donald Tusk zabiera głos ws. kontroli granicznych. Mówi o surowych zakazach
Jak wskazał premier, w praktyce nowe nadzwyczajne zabezpieczenia obejmują nawet zakaz wykonywania zdjęć i filmów bez zezwolenia. Zgodnie z rozporządzeniem MON z kwietnia 2025 r., takie zachowanie będzie uznawane jako wykroczenie. Służby otrzymały jasny sygnał, że w razie konieczności będą mogły stosować nie tylko mandaty, ale i środki przymusu bezpośredniego oraz zatrzymania w przypadku naruszeń. W rejonach granicznych mają pojawić się też znaki informujące o zakazie. Kary mogą też czekać prawicowych aktywistów, którzy pod pozorem ochrony granicy próbują podszywać się pod służby i bezprawnie zatrzymywać osoby wjeżdżające do Polski z Niemiec. Wcześniej do sieci trafiały m.in. nagrania osób bez uprawnień, które stały przy przejściach granicznych w strojach mogących wywołać mylne wrażenie, że są przedstawicielami służb, np. kamizelkach z napisem “police” (ang. policja).
A szczególnie podszywanie się pod służby państwowe i utrudnianie czynności będą surowo karane. Będą to i mandaty, ale i jak będzie trzeba, także środki przymusu bezpośredniego i zatrzymania - powiedział Donald Tusk na konferencji prasowej po spotkaniu z premierem Holandii Dickiem Schoofem.
Podkreślił, że w przypadku fotografowania czy nagrań, zakaz będzie dotyczył również prywatnych dronów w okolicy granicy.
Państwo polskie poradzi sobie na naszych granicach i próby samowolnego działania na polskich granicach będą eliminowane - dodał.
Za złamanie zakazu może grozić grzywna a nawet areszt. Jednocześnie premier zaznaczył, że nie każdy obiekt infrastruktury krytycznej jest objęty zakazem fotografowania.





































