biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Zakłócenia lotów nad Europą. Drony spadają, samoloty nagle kierowane na inne lotniska
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 03.09.2025 16:10

Zakłócenia lotów nad Europą. Drony spadają, samoloty nagle kierowane na inne lotniska

Samolot
fot. magical_light/canva

Pasażerowie w najbliższym czasie mogą natknąć się na nieprzewidziane utrudnienia spowodowane zakłóceniami sygnału GPS. Może to oznaczać opóźnienia w lotach, zmiany tras, a nawet nieplanowane lądowania. Problem nie ogranicza się wyłącznie do lotnictwa czy transportu - eksperci podkreślają, że ingerencje w systemy nawigacji satelitarnej mogą wpływać na bezpieczeństwo narodowe, destabilizując ruch lotniczy nad całą Europą.

Utrudnienia dla pasażerów. Cel podróży może zmienić się w ostatniej chwili

Już od jesieni 2023 roku linie lotnicze sygnalizują gwałtowny wzrost problemów z sygnałem nawigacyjnym, co przełożyło się na realne utrudnienia w ruchu powietrznym. Problemy dotyczą w szczególności Europy Północnej oraz Środkowo-Wschodniej, zwłaszcza w pobliżu lotnisk oraz infrastruktury krytycznej. 

W kontekście strategicznego znaczenia GPS nie da się pominąć wpływu na zwykłych ludzi. Problem w największym stopniu dotyka lotnictwo cywilne, zwłaszcza samoloty pasażerskie nad Pomorzem, Mazurami oraz krajami bałtyckimi. Zakłócenia wpływają także na żeglugę i działania służb ratowniczych. Najwięcej incydentów odnotowano w marcu i kwietniu 2024 roku, kiedy piloci zgłaszali nawet kilkadziesiąt zakłóceń dziennie.

Elektroniczne zakłócenia sprawiają, że nawigacje satelitarne stają się zawodne, co utrudnia pilotom orientację w powietrzu i komunikację pozycji. „The Sun” podaje, że odnotowano 2309 lotów Ryanair i 1368 lotów Wizz Air z problemami na Morzu Bałtyckim, a także 82 loty British Airways, 7 Jet2, 4 EasyJet i 7 TUI.

Statystyki są alarmujące: w lipcu władze Estonii poinformowały, że aż 85 proc. lotów w przestrzeni powietrznej kraju odczuwało skutki zakłóceń. Litwa odnotowała w tym samym miesiącu aż 22-krotny wzrost tego rodzaju ataków w porównaniu z rokiem poprzednim. Problemy dotknęły także Polskę – wystarczy przywołać przykład sprzed kilku miesięcy, kiedy samolot linii lotniczych Ryanair lecący z Alicante do Poznania, z powodu utraty sygnału GPS, musiał awaryjnie lądować w Bydgoszczy. 

Kapitan
fot. imcockpit/pixabay

Kolejny incydent z rosyjską ingerencją. Europejscy przywódcy w niebezpieczeństwie

W środę 3 września media szeroko komentowały kolejny niepokojący incydent związany z bezpieczeństwem europejskich liderów - tym razem sprawa dotyczyła delegacji prezydenta Litwy Gitanasa Nausedy. Podczas zbliżania się samolotu wojskowego do lotniska w Wilnie odnotowano obecność niezidentyfikowanego drona, co chwilowo uniemożliwiło lądowanie. W rezultacie lecący wraz z małżonką i delegacją Finlandii prezydent musiał krążyć nad lotniskiem w Wilnie przez blisko pół godziny.

Podczas zbliżania się do lotniska w Wilnie otrzymaliśmy informację, że zauważono drona i że lądowanie jest na razie niebezpieczne. Piloci podjęli wszelkie środki bezpieczeństwa i po chwili wylądowali – przekazał rzecznik prezydenta Litwy, a autentyczność zdarzenia potwierdzają także nagrania z wymiany komunikatów pomiędzy pilotem samolotu „Spartan” a wieżą kontroli lotów.

To nie pierwszy tego typu przypadek w ostatnich dniach. Przypomnijmy, że zaledwie kilka dni wcześniej w Bułgarii doszło do awaryjnego lądowania maszyny, na której pokładzie znajdowała się przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Niemiecka polityczka była w drodze z Warszawy do Bułgarii, aby spotkać się z premierem Rosenem Żeliazkowem oraz odwiedzić fabrykę amunicji. 

Ursula von der Leyen, Donald Tusk
fot. Wojciech Olkusnik/East News

Jak twierdzą urzędnicy zaznajomieni ze sprawą, przyczyną problemów z nawigacją była ingerencja Federacji Rosyjskiej w sygnał GPS. Choć Kreml stanowczo zaprzecza takim oskarżeniom, sekretarz generalny NATO Mark Rutte ostrzegł, że tego rodzaju działania będą traktowane jako poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Sojuszu. 

Brytyjski dziennik Financial Times przypomina, że nie był to odosobniony przypadek. Według dokumentów unijnych z maja 2024 roku, zakłócenia sygnału GPS mają charakter "systemowych i celowych działań Rosji i Białorusi”.  

To jest właśnie wojna hybrydowa - powiedział we wtorek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz i dodał. - Liczymy na szybkie efekty działań NATO ws. zakłóceń systemu GPS w regionie; jesteśmy w stałym kontakcie z Kwaterą Główną Sojuszu, a Dowódca Operacyjny wydał stosowane zalecenia dla lotnictwa wojskowego i cywilnego.

Rosja zakłóca sygnały GPS. Celowo wprowadzają pilotów w błąd

Eksperci przypominają, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku państwa bałtyckie i nordyckie wielokrotnie alarmowały o nasilających się przypadkach zakłócania i fałszowania sygnałów satelitarnych. Dane serwisu gpsjam.org potwierdzają, że w ostatnich dniach zakłócenia objęły częściowo północną Polskę. Najsilniejsze źródła emisji znajdują się nad Bałtykiem oraz w obwodzie kaliningradzkim, co dodatkowo wskazuje na kierunek działań Moskwy.

GPS
fot. Screen z gpsjam.org

Nie tylko lotnictwo pasażerskie odczuwa skutki zakłóceń. Sygnał GPS jest zakłócany m.in. we wschodniej Zatoce Fińskiej przy rosyjskiej granicy. Fińskie służby transportowe i graniczne poinformowały, że od stycznia do maja 2025 roku odnotowano 84 zakłócenia, podczas gdy w tym samym okresie rok wcześniej było ich 27. 

Ponadto cywilni użytkownicy dronów również zgłaszają coraz częstsze przypadki utraty łączności, a nawet nagłych upadków urządzeń z dużą prędkością, co w skrajnych sytuacjach może stanowić bezpośrednie zagrożenie dla ludzi. Specjaliści podkreślają, że tak duża liczba zgłoszeń awarii jest sytuacją bezprecedensową. Pojawiają się również głosy o problemach związanych z nawigacją samochodową - zakłócenia mają dotyczyć przede wszystkim kierowców poruszających się w obrębie Trójmiasta.

Informacje opublikowane przez Corriere della Sera są istotne w kontekście problemów z GPS. Włoski dziennik podał, że niektórzy europejscy generałowie w Brukseli w latach 2023–2024 mieli proponować "zniszczenie lub unieszkodliwienie” stacji w obwodzie królewieckim, wskazywanej jako źródło zakłóceń sygnału w rejonie Bałtyku. Pomysł neutralizacji źródła zakłóceń jednak porzucono z obawy przed rozszerzeniem konfliktu.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: