
Emilewicz o powrocie do gospodarki sprzed wirusa. Jest data, musimy jeszcze trochę poczekać
Wzrost gospodarczy sprzed pandemii pojawi się dopiero za parę lat? Wicepremier Jadwiga Emilewicz wskazała potencjalną datę, w której możemy spodziewać się powrotu na ścieżkę rozwoju, na której byliśmy od trzech dekad.
Wzrost gospodarczy w dłuższej i szerszej perspektywie
Wzrost gospodarczy został drastycznie zahamowany przez pandemię. Ofiarami koronawirusa padły bowiem gospodarki, które w zamrożeniu przestały się rozwijać. Jest to problem, który dotyczy zarówno całej Unii Europejskiej, jak i Polski.
Zdaniem wicepremier Jadwigi Emilewicz „w horyzoncie dwóch lat polska gospodarka powinna wrócić do poziomu z początku 2020 r.”. Minister rozwoju wyznała na antenie TVP info, że „szacunki są różne”. Na ogólny obraz trzeba bowiem spojrzeć z szerszej perspektywy, dlatego resort bazuje nie tylko na ministerialnych analizach, ale czerpie wiedzę także na podstawie sytuacji w innych państwach. „Patrzymy uważnie na to, co dzieje się w państwach, które są dwa, trzy miesiące przed nami, jeśli chodzi o wychodzenie z pandemii” – skomentowała Emilewicz.
DZISIAJ GRZEJE:
1. Rząd szykuje nowy podatek. Dotknąć on może bardzo wielu Polaków
Wzrost gospodarczy na tle innych państw europejskich
W trakcie rozmowy wicepremier przywołała najnowsze prognozy Komisji Europejskiej dotyczące recesji w poszczególnych państwach członkowskich. Instytucja przewiduje, że to w Polsce PKB odnotuje najniższy spadek – wskaźnik będzie w tym roku na poziomie mniejszym o 4,3 proc. Jest to najlepszy wynik spośród wszystkich krajów Wspólnoty, który przełoży się na niski skok w roku przyszłym (o 4,1 proc.). Mimo że analitycy twierdzą, że Polska i Finlandia znajdą się na końcu stawki jeśli chodzi o przyszłoroczny wzrost gospodarczy to wicepremier wyznała, że rząd chciałby, aby „ten scenariusz się rzeczywiście spełnił” – podaje bankier.pl.
Szefowa resortu zwróciła uwagę, że zahamowanie wzrostu gospodarczego to pokłosie kryzysu, który sparaliżował podaż i popyt. Jest to trudny czas, w którym „instrumenty polityki monetarnej niewiele mogą zdziałać” – oceniła Emilewicz.
ZOBACZ TAKŻE:
- Ogromna fala krytyki na szkołę jazdy. Kursantom po miesiącach puściły nerwy
- Koronawirus we Włoszech. Padły nowe rekordy dotyczące epidem
- IBERION grupą mediową przyszłości. Jakie wartości wyznaje firma?
- 1200 zł dla 50 tys. Polek. Po pieniądze wystąpić mogą też mężczyźni
- Czekają nas znaczne zmiany w wywozie śmieci. Segregacja nie będzie konieczna dla części Polaków
- Katastrofa samolotu medycznego. Nikt nie przeżył, zginął też lekarz i pielęgniarka
