Wyciekł nowy plan amerykańskich BigTechów. Tak chcą wygrać w Europie

Big techy wpisane przez administrację Unii Europejskiej na listę tzw. gatekeeperów stoją przed perspektywą ciągłego regulowania kar, nakładanych przez Komisję, za niewywiązywanie się z rozporządzenia o rynkach cyfrowych (DMA). Podczas gdy KE ulega, wycofując się np. z podatku cyfrowego, Amerykanie nie zamierzają “spotykać się w środku” w ramach negocjacji. Zamiast tego próbują zainstalować w Europie ”związki zawodowe".
Big techy kontra UE
Cyfrowa regulacja unijna – DMA, Digital Market Act – przyjęta przez Komisję w 2022 r. porządkuje unijny rynek usług cyfrowych, stanowiąc jednocześnie legislacyjną “odpowiedź” na monopol amerykańskich bigtechów na kontynentalnym rynku. Spółki takie jak Alphabet, Amazon czy Apple, Mizrosoft, ByteDance i Meta zostały uznane za tzw. “gatekeeperów”, podmioty trzymające monopol właściwie na wszystkich kontynentach. W Europie mają podlegać ścisłej regulacji wpływów.
W tym celu rozporządzenie z 2022 r. wprowadziło obowiązki poszczególnych krajów; oddelegowania koordynatora ds. usług cyfrowych (do zarządzania procesem regulacji przewidzianej w rozporządzeniu). W Polsce od maja 2025 r. to, na mocy uchwały Rady Ministrów, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej – obecnie Jacek Oko. Co do zasady jego funkcja ogniskuje się wokół współpracy z Komisją Europejską nad zarządzaniem prawami największych spółek technologicznych, platform i wyszukiwarek.
Choć cyfrowa regulacja unijna obowiązuje już od końca 2022 r., amerykańskie big techy, zamiast stosować się do zapisów, otrzymują kolejne kary. Właśnie wyciekła nowa strategia korporacji – zamierzają “zainstalować” w Europie własne związki zawodowe. I renegocjować.
Zobacz też: Francuzi mówią pas: rezygnują z biznesu w Polsce w ostatniej chwili. “Brak perspektywy”
Wolą płacić kary, niż zmienić praktyki
W przypadku Mety najgłośniejszym “wyrokiem” UE było 200 mln euro za model “pay or consent” – zakładający zgodę użytkowników na “śledzenie" i ekspozycje na reklamy (personalizowane), lub – w przypadku braku tej zgody – opłatę. W piątek 11 lipca br. w tej sprawie kanadyjski Reuters informował nieoficjalnie, że Meta nie zamierza ulec. Stanowisko spółki pozostaje niezmienne – podnoszą, że po zmianach modelu w listopadzie 2024 r. spełniają wymogi DMA, a Komisja “dyskryminuje ich model”. Zmiany z końcówki 2024 r. ograniczyły się do “ograniczenia” zakresu danych zbieranych do personalizowania reklam.
Podobnych kar było więcej, w kwietniu 2025 r. jedną dostało Apple (500 mln euro) za opłaty pobierane od deweloperów w ramach współpracy z otoczeniem App Store. Co do zasady zarzut Komisji Europejskiej sprowadza się do głównego założenia DMA – pakietowania usług amerykańskich big techów, które prowadzą do bezalternatywności dla odbiorców (podobna sytuacja w przypadku Microsoftu i zarzutami o pakietowanie usług Office z aplikację Micosoft Teams).
Amerykańskie korporacje mają plan. Wygrają bronią Europy: założą związki zawodowe
Cykl życia cyfrowej regulacji dotarł do, pierwszej od pełnego wejścia w życie (6 marca 2024 r.), publicznej konsultacji rewizyjnej. W czwartek 3 lipca br. Komisja rozpoczęła konsultacje publiczne, które trwają do 24 września br. W ich ramach obywatele UE, małe i średnie przedsiębiorstwa, mogą zabrać głos ws. kształtu regulacji i próbować renegocjować szczegóły. Z nieoficjalnych informacji z trzech różnych źródeł zaznajomionych ze sprawą, serwis Euronews podaje, że Stany Zjednoczone podjęły kroki ws. włączenia się do procesu negocjacji DMA w Europie.
USA miałyby chcieć utworzyć nowy organ doradczy, powołany wprost przy ustawie o rynkach cyfrowych (DMA) i w ten sposób dać swoim firmom możliwość negocjacji umowy prawno-handlowej z administracją KE. Jednocześnie dwa z tych trzech źródeł wprost podnoszą, że taki pomysł, po stronie Komisji Europejskiej, pozostaje nie do zaakceptowania.

Przypomnijmy, że w podobnym, choć tym razem już oficjalnym tonie, wypowiedział się m.in. Peter Navarro, doradca Trumpa, który oskarżył Wspólnotę o prowadzenie z amerykańskim biznesem “walki sądowej”. Komisja Europejska już wówczas odpowiedziała, że nie zamierza iść na ustepstwa.
KE jest zobowiązana do przeprowadzenia przeglądu DMA do 3 maja 2026 r., a następnie co trzy lata. Wynikowe sprawozdanie zostanie przedstawione Parlamentowi Europejskiemu, Radzie i Europejskiemu Komitetowi Ekonomiczno-Społecznemu.



































