Jak sprawdzić złoto i nie dać się oszukać? Ekspert radzi, jak weryfikować monety i sztabki
W dobie rosnących cen złota i globalnej niepewności, inwestycja w metale szlachetne wydaje się bezpieczną przystanią. Jednak za wielkimi zyskami kryje się równie duże ryzyko – oszustwa i podróbki. Jak odróżnić prawdziwe złoto od fałszywki z wolframem? W rozmowie na kanale Biznes Info, Jacek Jakubiuk, ekspert rynku metali szlachetnych, twórca kanału „Finansowy Preppers” i właściciel Mennicy Inwestorów, dzieli się praktycznymi metodami weryfikacji, które ochronią Twój kapitał.
Stracili majątek na złocie przez własną głupotę!
Wzrost cen złota i srebra napędza zainteresowanie, ale jednocześnie przyciąga oszustów. Ostatnie lata obfitowały w głośne upadki firm i historie klientów, którzy stracili oszczędności życia, dając się nabrać na fałszywe „promocje”. Jacek Jakubiuk w rozmowie z kanałem Biznes Info tłumaczy, że podstawą bezpieczeństwa jest wiedza i umiejętność samodzielnej weryfikacji. Najbezpieczniejsza transakcja to ta, w której płacimy gotówką i od razu odbieramy towar, mając możliwość jego sprawdzenia.
Weryfikacja złota w praktyce – od miarki po magnes
Jakubiuk w wywiadzie prezentuje kompleksowy, a zarazem dostępny dla każdego proces weryfikacji złota. Pierwszym krokiem jest sprawdzenie podstawowych parametrów fizycznych. Prawdziwa uncja złota waży dokładnie 31,1 grama. Używając precyzyjnej wagi jubilerskiej, możemy szybko odrzucić wiele podróbek. Następnym krokiem jest pomiar. Specjalne miarki (tzw. wymiarówki) pozwalają sprawdzić średnicę i grubość monety. Ponieważ złoto ma unikalną gęstość, fałszywka z lżejszego metalu, aby zachować wagę, musiałaby być większa. Jeśli moneta nie mieści się w miarce, jest to sygnał alarmowy.
Kolejnym testem, szczególnie skutecznym w przypadku monet z domieszkami jak Krugerrand, jest test dźwięku. Prawdziwa złota moneta, upuszczona na twardą powierzchnię, wydaje charakterystyczny, brzęczący i długi dźwięk. Podróbka z wolframem będzie miała głuchy i krótki odgłos. Do bardziej zaawansowanych metod należy test na wadze magnetycznej. Złoto jest metalem diamagnetycznym i delikatnie odpycha magnes, co waga pokazuje jako minimalnie dodatnią wartość. Z kolei wolfram i platyna, najczęściej używane do fałszerstw, są paramagnetyczne i przyciągają magnes, co skutkuje ujemnym odczytem.
Psychologia rynku i geopolityka – dlaczego złoto drożeje?
Ekspert podkreśla, że rynek złota jest napędzany nie tylko przez inwestorów indywidualnych, ale przede wszystkim przez globalne nastroje i ruchy banków centralnych. Decyzja Narodowego Banku Polskiego o masowym skupie złota to sygnał, że w czasach niestabilności, dodruku pieniądza i wojen handlowych, kruszec ten jest postrzegany jako ostateczna forma rezerwy. Jakubiuk wskazuje na szerszy kontekst geopolityczny, który może napędzać dalsze wzrosty.
W momencie, kiedy ludzie dochodzili do wniosku, że już są tak inteligentni i tak rozwinięci, że już na pewno żadnej wojny nie wywołają, no wtedy przychodził r******l na całym świecie.
Ten cytat doskonale oddaje jego tezę, że obecne napięcia – od wojen handlowych po konflikty kinetyczne – tworzą idealne środowisko dla aprecjacji złota jako bezpiecznej przystani. To właśnie niepokój i strach przed utratą wartości walut fiducjarnych sprawiają, że złoto staje się tak pożądane.
Złoto, srebro czy nieruchomości? Portfel inwestora w czasach niepewności
W rozmowie poruszono również temat alternatywnych inwestycji. Srebro, choć często postrzegane jako „złoto dla ubogich”, ma według Jakubiuka fundamentalne wady z perspektywy inwestora – jest obarczone podatkiem VAT, problematyczne w przechowywaniu z powodu dużej objętości i straciło status metalu monetarnego na rzecz przemysłowego. Z kolei rynek nieruchomości, choć popularny w Polsce, staje przed wyzwaniem demograficznym i jest silnie uzależniony od programów rządowych.
Jakubiuk podsumowuje, że złoto nie jest narzędziem do szybkiej spekulacji, a raczej formą ochrony kapitału i stabilizatorem portfela. To idealne rozwiązanie dla osób, które chcą zabezpieczyć swoje oszczędności długoterminowo, nie angażując się w codzienne analizowanie rynków. Podstawą jest jednak edukacja i świadome podejmowanie decyzji, aby gorączka złota nie zakończyła się bolesnym rozczarowaniem.





























