biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Ulubiona królowa all inclusive Polaków ma kłopoty. Zamkną 4 tys. hoteli, rezerwacje odwołane
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 27.06.2025 06:44

Ulubiona królowa all inclusive Polaków ma kłopoty. Zamkną 4 tys. hoteli, rezerwacje odwołane

wakacje, Turcja
Fot. sorincolac/Getty Images/CanvaPro

Sezon letni zbliża się do szczytu, a turyści z niecierpliwością czekają na wymarzony odpoczynek. Niestety okazuje się, że plany wielu z nich mogły ulec zniszczeniu. Niekwestionowana królowa all inclusive, gdzie licznie Polacy zmierzają każdego roku, ma poważne problemy. Zamknięto aż 4 tys. hoteli. Co gorsza, niektóre rezerwacje zostały odwołane.

Szczyt sezonu wakacyjnego nadciąga

Turystyka miała w tym roku odbudować się po trudnym czasie pandemii i inflacyjnego zastoju. Sezon 2025 miał być jednym z najlepszych od lat – zarówno pod względem liczby turystów, jak i wpływów dla lokalnych gospodarek. Zamiast tego, na kilka tygodni przed szczytem wyjazdowym, branża hotelarska zaczęła drżeć w posadach. Pojawiły się pogłoski o kontrolach, możliwych weryfikacjach dokumentów oraz interwencjach administracyjnych.

Niestety poważne problemy nie ominęły uwielbianego przez Polaków kierunku, gdzie najczęściej wypoczywają w pakiecie all inclusive. Właśnie w bezkonkurencyjnej królowej wakacyjnych wycieczek zamknięto aż 4 tys. hoteli. Niestety wiązało się to z odwołaniem rezerwacji.

lato 1.jpg
Fot. dimitrisvetsikas1969/pixabay/CanvaPro
Wirus znowu zaatakował. Stado do wybicia w kolejnym gospodarstwie Zacznie się na początku lipca. Odczuje to cała Polska, prognozy pogody są alarmujące

4 tys. hoteli do zamknięcia w ulubionym kierunku na lato Polaków

To, co początkowo wydawało się standardową kontrolą sezonową, zaczęło przybierać znacznie poważniejszy wymiar. W mediach branżowych pojawiły się informacje o nierówno traktowanych licencjach, o których przez lata nikt głośno nie mówił. Część obiektów korzystała wyłącznie z zezwoleń lokalnych, pomijając rygorystyczne wymogi dokumentacji turystycznej.

Inspekcje w różnych regionach kraju ujawniły, że niektóre hotele działały na granicy prawa, nie zapewniając pełnych standardów bezpieczeństwa. Właśnie ten element okazał się kluczowy – gdy pojawiły się pierwsze decyzje o cofnięciu zezwoleń, nikt nie przypuszczał, że skala interwencji będzie aż tak szeroka.

Plany wielu turystów właśnie legły w gruzach. Aż 4 tys. hoteli nie nadaje się do przyjmowania gości, należało je zamknąć. Niestety nierzadko wiązało się to z odwołaniem rezerwacji.

Tureckie hotele z kłopotami. Od tego zaczęły się kontrole

Kulminacja wydarzeń nadeszła po dramatycznym pożarze w jednym z ośrodków wypoczynkowych Grand Kartal w ośrodku narciarskim Kartalkaya, w którym zginęło 79 osób – większość z nich z powodu zatrucia tlenkiem węgla. Śledczy wykazali, że w obiekcie zawiodły podstawowe systemy bezpieczeństwa, w tym alarmy pożarowe i tryskacze, które mogły uratować życie gości. Informacje te wywołały natychmiastową reakcję władz.

W ciągu zaledwie kilku dni odebrano licencje ponad 4 tys. hoteli w Turcji, które – mimo wcześniejszego działania – nie spełniały wymogów regulacyjnych. Dla wielu turystów oznaczało to nagłe anulacje wyjazdów, dla właścicieli – utracone zyski i zamrożone inwestycje. Branża apeluje o czas na dostosowanie, ale decyzje zapadły szybko i bez taryfy ulgowej.

pożar.JPG
fot. Twitter/@MORH_OSRH

Eksperci prognozują, że skutki tej interwencji będą odczuwalne przez cały sezon, a wielu operatorów może już nie wrócić na rynek. Czy to krok w stronę poprawy standardów, czy cios w fundamenty całego sektora?

Branża turystyczna wstrzymała oddech – decyzje władz zaskoczyły wszystkich i uderzyły w tysiące obiektów. Choć celem miało być zwiększenie bezpieczeństwa, skutki mogą być długofalowe i bolesne dla całego rynku. Dla wielu to najtrudniejszy sezon od lat.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: