Związek Banków Polskich wydał ostrzeżenie przed groźnym atakiem realizowanym z użyciem mediów społecznościowych, który w ostatnim czasie znacznie zyskał na popularności. Napastnicy najpierw sprytnie włamują się na konta, a potem oszukują znajomych, wymuszając wpłaty.
Popularność usług bazujących na streamingu nie mogła ujść uwadze cyberprzestępców. W zasadzie można mówić już o fali ich zainteresowania scenariuszami phishingowymi, w których wykorzystywana jest marka popularnej subskrypcji. Po tym jak do Polaków zaczęły trafiać maile, których autorzy przekonują, że są administracją Spotify, prędzej czy później musiał przyjść czas na ewolucję.
Oszuści podszywają się pod Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), używając fałszywego profilu na Facebooku. Rzecznik ZUS ostrzega przed tym oszustwem, podkreślając, że oszuści próbują wyłudzić dane osobowe i pieniądze Polaków. Co więcej, wykorzystują nowoczesne narzędzia, takie jak deepfake, aby uwiarygodnić swoje działania. Oto szczegóły i ostrzeżenia dotyczące tego niebezpiecznego procederu.
Została zidentyfikowana kolejna kampania phishingowa. O ile nie wymyka się ona znanym wcześniej schematom, to stanowi ich konglomerat – napastnicy łączą zapewniania o łatwym i szybkim zarobku z podszywaniem się pod bank. Ich kanał kontaktu z ofiarami to oczywiście Facebook.
To pytanie słyszymy przy kasie zaskakująco często. Wystarczy, że zapomnimy karty lojalnościowej, a kasjer zapyta nas o numer telefonu. Te dane są jednak warte więcej, niż nam się wydaje. Czasem lepiej nie odpowiadać.
Kusząca oferta inwestycji? Gwarantowana emerytura w wieku 50 lat? ZUS ostrzega swoich klientów przed fałszywym profilem na Facebooku. ”Tych wiadomości nie wysyła ZUS”.
Wirtualne pułapki coraz sprawniej udają autentyczne komunikaty, wzbudzając niepokój i zachęcając do podjęcia szybkich działań. Ostatnio popularnym celem stała się platforma streamingowa Netflix. Fałszywe wiadomości, podszywające się pod serwis, alarmują użytkowników o rzekomych problemach z płatnościami, prowokując do kliknięcia linku i podania swoich danych osobowych. Ostrzeżenia przed takimi praktykami nabierają coraz większego znaczenia w erze rosnącej liczby cyberataków.
System płatności BLIK to bez dwóch zdań coś, z czego w Polsce możemy być zadowoleni. Bezpieczny pod względem technicznym, wygodny i szybki. Nie jest jednak odporny – jak zresztą każdy inny system – na uzbrojenie go i wykorzystanie w phishingu. Policja z Bielska-Białej poinformowała o zatrzymaniu kobiety, która z użyciem BLIK-a oszukała ponad 100 osób.
Oszustwo na przesyłkę za pobraniem znów zyskuje na popularności. Choć w natłoku phishingu, w którym z użyciem SMS-ów, maili i dopracowanych fałszywych stron dokonuje się wieloetapowych oszustw, może się ono wydawać prymitywne, to jest również bardzo skuteczne. Na sukces może się złożyć na przykład nieobecność adresata przesyłki w momencie jej dostarczenia.
Lubelska policja informuje o kolejnym oszustwie zakończonym stratą dużej ilości pieniędzy. Choć scenariusz oszustwa może się z pozoru wydać dość wydumany, to był także bardzo skuteczny. Mieszkanka województwa lubelskiego straciła w rezultacie niemal 130 tys. zł.
Kolejni oszuści wyciągają ręce po pieniądze Polaków. Tym razem nie silą się choćby na odrobinę kreatywności i podejmują scenariusz znany już z wielu wcześniejszych ataków. Przestrzegamy przez wiadomości pochodzącymi rzekomo z Allegro, zwłaszcza że wypadają one dość wiarygodnie.
Trwa duża i dość złożona kampania oszustw inwestycyjnych wycelowana w polskich internautów. Napastnicy wykupili liczne kampanie reklamowe, które jak zwykle uszły uwadze moderatorów Facebooka. Atak jest wieloetapowy i może skończyć się utratą wszystkich pieniędzy.
Jeden z internautów ostrzega przed nową metodą oszustw. Jak działa sposób na rachunek rezerwowy? Oszuści są bardzo przekonujący.
Śląska policja przestrzega przed nowym oszustwem dokonywanym za pośrednictwem SMS-ów. Warto zwrócić na nie szczególną uwagę, gdyż nie wykorzystuje najpopularniejszych scenariuszy, co może osłabiać czujność. Tym razem oszuści przekonują, że oferują pracę.
Jutro i pojutrze obchodzimy Dzień Babci i Dzień Dziadka. Tak może być jednak szczególną okazją dla sprzedawców stosujących nieuczciwe praktyki, ale też dla cyberprzestępców. Swoje zalecenia wydał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz instytucje finansowe.
Powraca niebezpieczne oszustwo internetowe. Napastnicy podszywają się pod Microsoft, by przekonać potencjalne ofiary do przekazania im danych uwierzytelniania do kont. Mogą w ten sposób uzyskać dostęp do szeregu usług, łącznie z przejęciem całkowitej kontroli nad skrzynkami mailowymi hostowanymi przez korporację.
Zidentyfikowano nowy wariant oszustwa inwestycyjnego. Scenariusz phishingowy stosowany przez atakujących może być tym bardziej skuteczny, że do wyłudzania danych nie jest wykorzystywana specjalnie spreparowana strona, lecz formularze na Facebooku. Prawdziwym Facebooku.
Wśród Polaków rozsyłane są SMS-y, których nadawcą ma być Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. W jej treści jesteśmy przekonywani o konieczności aktualizacji danych dowodu osobistego, inaczej grozi nam utrata jego ważności.
Przestępcy internetowi nie próżnują - cały czas ponawiają próby oszustw, na które daje się nabrać wiele osób niezależenie od wieku. Tym razem ofiarą padła 57-letnia kobieta. Historia jest na tyle zła, że ci sami ludzie oszukali ją dwukrotnie - łącznie straciła przeszło 100 tys. złotych.
Ataki z użyciem phishingu w ogromnej większości powielają utarte scenariusze. Napastnicy podszywają się pod urzędy, firmy kurierskie, członków rodziny czy osoby publiczne. W takich okolicznościach jako socjotechnikę można zakwalifikować wykorzystanie marki czy tożsamości nieoczywistej i unikatowej. Na przykład warszawskiego Lotniska Chopina.
Stare świadczenie w nowej wysokości ma dopiero tydzień stażu, ale już znaleźli się oszuści, którzy usiłują wykorzystać niewiedzę Polaków. MRPiPS wydało oświadczenie w tej sprawie. Doszło już do wyłudzeń.
Po raz kolejny tożsamość rozpoznawalnej osoby jest wykorzystywana do przeprowadzania oszustw w Sieci. Tym razem kampania realizowana jest na Facebooku, a dla jej uwiarygodnienia użyty został wizerunek Dody. Uwagę zwraca duże zainteresowanie internautów, co zapowiada kłopoty.
By zostać ofiarą cyberprzestępców, nie trzeba nawet korzystać z internetu. Przekonała się o tym mieszkanka powiatu bielskiego, którą wyłącznie w wyniku rozmów telefonicznych okradziono na 160 tys. złotych. W tym przypadku oszuści byli wyjątkowo perfidni.
Trwa kolejna szeroko zakrojona kampania phishingowa wycelowana w Polaków. Napastnicy podszywają się pod jedną z największych firm kurierskich działających w kraju, a do ataku wykorzystywane są SMS-y i fałszywe strony internetowe.
Czytelnicy jednego z biznesowych serwisów otrzymali w ostatnim czasie maile, które okazały się próbą oszustwa. Sytuacja jest tym poważniejsza, że użyto do niego prawdziwe domeny wykorzystywane do dystrybucji newsletterów. Jak zidentyfikować niebezpieczne maile i jakie działania podjąć?
Pieniądze, jakie straciła 70-latka to aż 200 tysięcy złotych. Kwota zniknęła z konta seniorki po tym, jak uwierzyła w obiecaną inwestycję i wielkie zyski. Wszystko zaczęło się od niepozornej reklamy na portalu społecznościowym. Policja relacjonuje, iż całe oszustwo trwało wiele miesięcy.
Wyłudzenie danych i kradzież pieniędzy z konta - historia, którą wielokrotnie można przeczytać w mediach. Bardzo rzadko zdarza się jednak, aby jedna osoba została oszukana aż dwa razy - i to paradoksalnie przez zupełnie różnych ludzi.
Okres przedświąteczny to czas zwiększonej liczby ataków na cyberbezpieczeństwo, w których napastnicy podszywają się pod firmy kurierskie. Zwiększone zainteresowanie zakupami w Sieci może zmniejszać czujność użytkowników. Właśnie zidentyfikowano kolejną kampanię, tym razem napastnicy podszywają się pod firmę kurierską InPost.