Uwaga na zbiórki charytatywne. Oszuści wykorzystują empatię Polaków i słabość państwa

Podczas jednej z debat prezydenckich Krzysztof Stanowski dobitnie zwrócił uwagę na problem od lat podnoszony przez orędowników większych nakładów na zdrowie publiczne – Polska to państwo ze zbiórki. Przy bierności państwa Polacy biorą sprawy w swoje ręce i sami zbierają pieniądze na leczenie rzadkich chorób. A także padają ofiarami oszustów.
Stanowski wbił szpilę kolejnym ekipom rządzącym ws. zbiórek. To poważny problem
Stanowski wykorzystał debatę, by zachęcić widzów do wpłat na rzecz leczenia chorego chłopca. Wcześniej wyrażał już swoją frustrację biernością państwa i kolejnych ekip rządzących – jej skutkiem jest konieczność organizowania zbiórek, które muszą być, nomen omen, protezą publicznej opieki zdrowotnej. Stanowski mówił podczas debaty:
Ci ludzie, którzy są obok mnie, stworzyli państwo, które nie jest w stanie ratować dzieci. [...] Stworzyli państwo, w którym rodzice idą żebrać, idą do znanych osób, i proszą o jakiekolwiek wsparcie.
Taka słabość państwa do to bez dwóch zdań gigantyczny problem, który sam w sobie rodzi patologie. Takie jak rozbita przez służby szajka, która dzięki oszustwom na zbiórkach okradła Polaków na kwotę blisko 15 mln zł.
Wrocław oblężony przez kiboli. Tusk: Zero tolerancji dla przemocy na naszych ulicach! Nie dopełnisz obowiązku, stracisz prawo jazdy. UE zmienia przepisy, ci kierowcy będą mieć pod górkęO tym, że Polska jest państwem ze zrzutki wiedzą już grupy przestępcze
Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości poinformowało, że wraz z Dolnośląskim Urzędem Celno-Skarbowym rozbiło grupę przestępczą, która żerowała na empatii Polaków i słabości państwa, by w ramach fundacji organizować fałszywe zbiórki. Łącznie zatrzymano 4 osoby, które były już znane organom ścigania z tytułu popełnianych przestępstw przeciwko mieniu.
Co ważne, wśród zarzutów znalazło się także wprowadzania do obrotu środków odurzających. To niestety może oznaczać, że w zbiórkach i modelu państwa ze zrzutki źródło zarobków upatrzyły już sobie zorganizowane grupy przestępcze.

Zatrzymano 4-osobowy trzon grupy degeneratów. Wykorzystywali wizerunek zmarłego dziecka.
Zatrzymane osoby miały stanowić trzon grupy, która za pośrednictwem fałszywych zbiórek wyłudzały pieniądze od 2016 roku. Pieniądze kradli, oszukując darczyńców, że ich środki trafią do rodzin chorych i niepełnosprawnych dzieci. W komunikacie czytamy:
Zatrzymani stosowali manipulację – wzbudzali współczucie, prowadząc działalność pod hasłami dobroczynności. Do prowadzenia fałszywych zbiórek zatrudniali osoby bezdomne, które po odbyciu „szkolenia” nauczone były, jak rozmawiać z potencjalnymi darczyńcami , jak wzbudzać litość i jak unikać odpowiedzi na niewygodne pytania.
Krajowa Administracja Skarbowa zwraca uwagę, że grupa zorganizowana w formie fundacji pozorowała nawet działania dobroczynne: z pozyskanych 15 mln zł na faktyczną pomoc zostało przeznaczonych ok. 2,5 proc. środków. Zatrzymani mieli posunąć się nawet do tego, że w procederze wykorzystali wizerunek dziecka, które już przegrało z chorobą:
Mimo to organizacja nadal „pomagała”, pokazując w Internecie wzruszające historie dotyczące tego dziecka i opłacając rachunki na symboliczne kwoty, tylko po to, by móc wykazać aktywność na koncie.
Przedstawione zarzuty, oprócz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i wspomnianego obrotu środków odurzających obejmują także liczne oszustwa podatkowe oraz pranie pieniędzy.
Zatrzymani są w wieku od 34 do 74 lat. Wobec trojga zastosowano tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy.





































