Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej planuje zbadać, dlaczego 500 plus nie skłania obywateli do posiadania potomstwa. Na początku tego roku szefowa resortu Marlena Maląg zapowiedziała, że badanie będzie skierowane przede wszystkim do młodych Polaków. Respondenci odpowiedzą na pytanie, jakie są ich potrzeby w kontekście podjęcia decyzji o założeniu rodziny i &quot;co musiałoby się wydarzyć, aby zrealizowali ideał życia rodzinnego&quot;.W trakcie rozmowy osoby między 15 a 39 rokiem życia będą pytane m.in. o czas, który poświęcają na pracę, życie domowe i towarzyskie oraz rozwijanie osobistych pasji. Poza tym, analizie zostaną poddane wpisy w mediach społecznościowych i na forach internetowych pod kątem takich haseł jak: ciąża, poród, małżeństwo, rozwód czy aborcja.Na ten moment nie wiadomo, kto przeprowadzi ankietę na zlecenie resortu. MRPPiS wyselekcjonowało 5 ofert i wskazało, że na całe przedsięwzięcie przeznaczy 595 239 zł brutto. Portal gazeta.pl podaje, że część tej kwoty ma pochodzić z Europejskiego Funduszu Społecznego.

500 plus nie zachęca wszystkich Polaków. Resort szuka przyczyn

Wbrew resortowym przewidywaniom, program Rodzina 500 plus nie przełożył się na poprawę wskaźników demograficznych. Zdaniem MRPPiS &quot;Polska znajduje się w bardzo trudnej sytuacji demograficznej&quot; mimo że współczynnik dzietności w latach 2017-2018 wzrósł (odpowiednio 1,45 i 1,44). Jest to indykator, który wskazuje ile dzieci przypada na jedną kobietę w wieku rozrodczym.Jednak eksperci wskazują, że ten wzrost jest niewystarczający - w celu zapewnienia zastępowalności pokoleń powinien oscylować w granicach 2,1-2,15. Mimo kolejnego roku wypłacania 500 plus, współczynnik dzietności spadł w 2019 r. do 1,43. Co więcej, w ubiegłym roku odnotowano o 35 tys. więcej zgonów niż nowych urodzeń, co dyskredytuje założenia programu Rodzina 500 plus.

500 plus nie podreperowało kondycji demograficznej kraju

W oficjalnych dokumentach MRPPiS wskazuje, że negatywne wskaźniki demograficzne podważą fundamenty polskiej gospodarki. W jednym z komunikatów czytamy, że, &quot;w przyszłości zachwiana zostanie właściwa relacja pomiędzy osobami w wieku produkcyjnym a osobami w wieku poprodukcyjnym. Zwiększy się także obciążenie gospodarki w związku ze wzrastającą liczbą osób posiadających uprawnienia emerytalne, niską liczbą osób w wieku produkcyjnym oraz aktywnych zawodowo&quot;.Czy badanie w sprawie niechęci do 500 plus sprawi, że rząd zaktualizuje strategię, która pozytywnie wpłynie na kondycję demograficzną kraju? Na rezultaty trzeba będzie jeszcze poczekać.&lt;

500 plus nie wspiera gospodarki

1LD38JipXBOJwHFaPR1h52_pjimage-67-1598436591.jpg

500 plus nie działa. Rząd wyda setki tysięcy na badanie Polaków

W czwartek 1 kwietnia minie piąta rocznica wprowadzenia w życie programu „Rodzina 500 plus”. Program ten, zakładający wypłatę 500 zł na drugie i kolejne dziecko (w przypadku pierwszego dziecka obowiązywało kryterium dochodowe) do 18. roku życia, był sztandarową propozycją Prawa i Sprawiedliwości w kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku.Jak wiadomo kampania okazała się sukcesem i zapewniła formacji Jarosława Kaczyńskiego powrót – po 8 latach zasiadania w ławach opozycji – do władzy. Niedługo po zwycięstwie wyborczym przegłosowano ustawę dotyczącą 500 plus, a następnie została ona podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę (program ten był ważną obietnicą również w kampanii prezydenckiej kandydata PiS). Świadczenie weszło w życie 1 kwietnia 2016 roku, a w lipcu 2019 roku zostało ona rozszerzone również na pierwsze dziecko (zniesiono tym samym kryterium dochodowe).Po pięciu latach obowiązywania 500 plus, redakcja Biznes Info zwróciła się do resortu, który pilotował jego wprowadzenie, czyli do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej (wówczas było to Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej).- Program Rodzina 500 plus jest największym programem społecznym po transformacji ustrojowej w Polsce, który odmienił życie wielu rodzin. Jest dowodem troski rządu o polskie rodziny. Program zapewnia rodzicom roczne wsparcie na poziomie 6000 zł na dziecko, a długi okres finansowania – trwający od narodzin dziecka aż po osiągnięcie przez niego pełnoletniości – wpływa na to, że rodzina może otrzymać w sumie aż 108 tys. zł na jedno dziecko – zauważa w komentarzu dla naszego portalu wydział prasowy Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.W dalszej części komentarza resort podkreśla, że 500 plus przyczyniło się do poprawy sytuacji materialnej polskich rodzin, co ma znaczenie w związku obecną sytuacją w kraju. - Dzięki programowi rodziny stały się zamożniejsze, pojawiły się lepsze perspektywy ich rozwoju. Dzisiaj, w dobie pandemii, świadczenie wychowawcze nabrało zupełnie nowego charakteru, a środki stanowią de facto dodatkowy dochód gwarantowany – podkreśla MRiPS.- Przychód ten jest inwestowany przez rodziców w dzieci, a to z kolei oznacza, że pieniądze te trafiają z powrotem do obiegu, napędzając koniunkturę, co ma pozytywny wpływ na naszą gospodarkę w tym trudnym czasie pandemii – dodaje resort.Ministerstwo przywołuje dane z których wynika, że efektem wprowadzenia 500 plus jest ograniczenie wskaźnika ubóstwa skrajnego wśród dzieci. W 2019 r. zasięg ubóstwa skrajnego spadł do poziomu 4,2 proc., czyli poziomu najniższego po 2007 r. Resort zauważa, że spadek ten dotyczył praktycznie wszystkich grup społeczno-ekonomicznych.- W 2019 r. zasięg ubóstwa skrajnego wśród dzieci (w wieku 0-17 lat) wyniósł 4,5 proc.. Przed 2016 r. wskaźnik ten kształtował się na poziomie około 9-10 proc., a po wprowadzeniu świadczenia wychowawczego w 2016 r. odnotowano jego istotny spadek. Aktualnie zasięg ubóstwa skrajnego wśród dzieci jest w Polsce zbliżony do zasięgu tego ubóstwa wśród osób w wieku produkcyjnym czy osób starszych – informuje wydział prasowy MRiPS.O ile poprawy sytuacji materialnej polskich rodzin po wprowadzeniu świadczenia nikt nie kwestionuje, to nie ulega wątpliwości, że 500 plus nie przyczyniło się do zwiększenia liczby urodzeń, co uznawano za jeden z najważniejszych celów programu w momencie jego wprowadzenia.

5 rocznica wejścia w życie 500 plus

Statystyki jasno wskazują, że tzw. <a href="https://www.biznesinfo.pl/500-plus-200221-ks-program">efekt 500 plus istniał tylko przez chwilę</a>. W 2016 roku, czyli roku wprowadzenia świadczenia urodziło się ponad 382 tys. dzieci, podczas gdy rok wcześniej urodzeń było prawie 371 tys. Jeszcze większy wzrost odnotowano w danych za 2017 rok, czyli pierwszy pełny rok obowiązywania programu. Przekroczono wówczas po raz pierwszy od lat próg 400 tys. urodzeń ( ponad 403 tys.). Tyle, że w 2018 roku rodzeń było już tylko 388 tys., a w zeszłym roku jedynie 355 tys., najmniej od 2003 roku.Odnosząc się do tych danych resort rodziny i polityki społecznej podkreśla, że „procesy demograficzne są zjawiskiem długofalowym, co przemawia za tym, by przy ocenie danych o urodzeniach patrzeć na dłuższą niż roczna perspektywę”. Ministerstwo sugeruje, że gdyby nie 500 plus spadek urodzeń byłby jeszcze mocniejszy. - Według prognozy GUS, liczba urodzeń w Polsce będzie w najbliższych latach spadała, a efektem wprowadzenia świadczenia wychowawczego będzie przede wszystkim to, że ten spadek nie będzie tak silny – twierdzi MRiPS.Według ministerstwa spadki liczby urodzeń w najbliższych latach są w Polsce nieuniknione, gdyż „liczbę urodzeń w istotny sposób determinuje liczba kobiet w wieku rozrodczym, a populacja ta w Polsce systematycznie kurczy się od 2000 r”. - Nie da się tego trendu w krótkim czasie odwrócić, bo liczebność tej populacji jest przede wszystkim wypadkową dynamiki procesów demograficznych obserwowanych w poprzednich latach. Warto więc zdawać sobie sprawę z tego, że tylko między 2015 a 2019 r. populacja kobiet w wieku rozrodczym skurczyła się o ponad 250 tys. osób, a prognoza demograficzna GUS z 2014 r. wskazuje, że populacja ta zmniejszy się z około 8,9 mln w 2019 r. do 5,79 mln w 2050 r**.** – wylicza resort.

Efekt 500 plus tylko na krótko

Wracając do samego świadczenia, to jak podaje w komentarzu dla Biznes Info Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, w ciągu ostatnich niespełna pięciu lat (od kwietnia 2016 r. do lutego br.) na jego realizację (bez kosztów obsługi) wydatkowano 141,1 mld zł. Aktualnie uprawnionych do świadczeń z programu „Rodzina 500+” jest 6,6 mln dzieci.Resort przypomina również, że od 1 lutego br. należy składać <a href="https://www.biznesinfo.pl/500-plus-010221-ks-nowy-nabor">wnioski w ramach nowego okresu rozliczeniowego 500 plus.</a> Można to uczynić za pośrednictwem portalu Empatia, przez bankowość elektroniczną lub przez portal PUE ZUS. Złożenie wniosku do 30 kwietnia oznacza przyznanie oraz wypłatę świadczenia maksymalnie do 30 czerwca, a więc z zachowaniem ciągłości wypłaty świadczenia. Złożenie wniosku po 30 kwietnia oznacza, że prawo do świadczenia zostanie ustalone, a świadczenie wypłacone od miesiąca złożenia wniosku, stąd jak zaznacza MRiPS „warto złożyć wniosek jak najszybciej”. Dotychczas złożono ponad 2,8 mln wniosków.Od 1 kwietnia nowe wnioski o przyznanie świadczenia będzie można składać drogą tradycyjną, czyli osobiście w urzędzie lub za pośrednictwem poczty.

Na 500 plus przeznaczono ponad 140 mld zł

Mija 5 lat od wprowadzenia 500 plus. Resort rodziny podsumowuje dla naszej redakcji funkcjonowanie programu

5bK7MRDfM5ozkXhd5geRT7_rodzina-pixsathyatripodi-1617025685.jpg

500 plus obchodzi 5 lat. Ministerstwo Rodziny podsumowuje program [TYLKO U NAS]

500 plus nadal jest obsługiwane przez pracowników opieki społecznej. Mimo, że to nie ich obowiązek. A tych mają wystarczająco dużo. Ich praca jest wyjątkowo ciężka - na co dzień muszą się mierzyć z wieloma wyzwaniami. Pomoc osobom ubogim, nieradzącym sobie, często z patologicznych środowisk to ich chleb powszedni.Pracownicy opieki społecznej już od dawna narzekają na ciężkie i niebezpieczne warunki pracy. Praca w takiej instytucji to zagrożenie dla życia i nie ma w tym stwierdzeniu ani grama przesady. Nie dość, że niebezpieczne sytuacje spotykają ich, gdy pracują w “terenie”, czyli np. jeżdżą do domów podopiecznych, to jeszcze zdarza się, że w samych ośrodkach ludzie zachowują się agresywnie - grożą, przeklinają, obrażają, używają przemocy fizycznej.

500 plus, strach i przemoc

Pomimo że Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej zawiesiła swoje działania protestacyjne, które trwały niemal rok, to właśnie teraz, chwilę przed Dniem Pracownika Socjalnego protest ma być wznowiony - informuje superbiz.se.pl. Nic dziwnego - jak podaje portal, tylko w ciągu ostatnich kilku tygodni doszło do 6 niebezpiecznych sytuacji, które zdrowie pracowników opieki społecznej było zagrożone. Ataki miały miejsce m.in. w Lublinie czy Zabrzu.- Są atakowani siekierami, oblewani kwasem, a nawet, jak miało to miejsce 4 lata temu, pracownicy pomocy społecznej zostali zamordowani, podpaleni w miejscu pracy - powiedział w rozmowie z “Super Expressem” Paweł Maczyński, przewodniczący Polskiej Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej, a także członek Rady Pomocy Społecznej.Przewodniczący przytoczył dane o ilości napadów wobec pracowników. - Oficjalne statystyki mówią, że przemocy, napaści wobec pracowników socjalnych jest ok. 100 rocznie. Jednak z badań przeprowadzonych m.in. przez Uniwersytet Gdański wynika, że aż 80 proc. pracowników doświadczyło napaści czy zranienia w swoim miejscu pracy - powiedział.

Koszmar pracowników

Federacja chce, aby problemem przemocy wobec pracowników socjalnych zajęła się nowa minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg. - “Liczymy, że minister Marlena Maląg doprowadzi do długo oczekiwanych zmian, które realnie podniosą poziom bezpieczeństwa, a także ostrzega przed podobnym scenariuszem, jaki miał miejsce w 2014 roku, kiedy to pomimo ostrzeżeń związkowców doszło do morderstwa dwóch pracowniczek socjalnych w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Makowie” - zwraca uwagę Federacja.Związkowcy chcą, aby zostały wprowadzone szkolenia dla pracowników socjalnych oraz asystentów, m.in. z samoobrony. Kolejnym postulatem jest zwiększenie wynagrodzeń, bo w tym momencie są na poziomie uwłaczającym godności człowieka. Jak to możliwe, że ktoś, kto codziennie pomaga innym i pracuje w ciężkich i niebezpiecznych warunkach zarabia mniej niż osoby, które utrzymują się z 500 plus? Zdecydowanie coś tu jest nie tak.- Przychodzi mama z czwórką dzieci, której kryterium dochodowe pozwala na pobranie 500 plus na pierwsze dziecko. Łatwo policzyć, że z urzędu dostanie 2 tys. złotych, czyli już więcej niż pracownik socjalny otrzymuje swojej pensji - powiedział “Super expressowi” Paweł Maczyński.Pracownicy socjalni nadal obsługują program Rodzina 500 plus. A nie powinni - tak wynika z obowiązującego prawa. Jednak w praktyce to Ośrodki Pomocy Społecznej zajmują się 500 plus, a nie urzędy gminy. Problem dotyczy głównie mniejszych miejscowości.Poprzedni rząd nie zrobił nic z postulatami związkowców. Czy teraz będzie inaczej? Na pewno sprawa pracowników socjalnych będzie dobrym sprawdzianem dla minister Maląg. I odpowie na pytanie, z kim mamy do czynienia.

Apelują o pomoc

2pK92AAtq2PcRP8v3oVrzU_biznes-info-640x433.png

W grudniu możesz nie dostać 500 plus. Ośrodki pomocy społecznej mają już dosyć

VAT i wyłudzenia z nim związane to główny temat najnowszego reportażu Superwizjera „Kłamstwo vatowskie”. Materiał prezentuje historię kilku osób podejrzanych przez prokuraturę o branie udziału w procederze wyłudzania VAT na miliony złotych. Reportaż dyskredytuje działania rządu PiS w zakresie niwelowania luki VAT i przekazywania odzyskanych środków najbardziej potrzebującym.Z dziennikarskiego śledztwa wynika, że w latach w latach 2018-2020 na wyłudzeniach VAT Skarb Państwa stracił prawie 17 mld zł, a odzyskał zaledwie 150 mln zł. Oznacza to, że państwo zdobyło z powrotem zaledwie 1 proc. utraconej sumy. Z kolei Prokuratura Krajowa twierdzi, że nie jest w stanie oszacować dokładnych strat w tym zakresie.

Oszustwa VAT nadal nieokiełznane. Przełomowy reportaż podważa działania władzy

Reportaż odbił się szerokim echem zarówno w przestrzeni medialnej, jak i politycznej. Na materiał bezzwłocznie zareagował premier Mateusz Morawiecki. „Twórcy najnowszego wydania Superwizjera w telewizji TVN24 podjęli tyleż brawurową, co totalnie zafałszowaną próbę zdyskredytowania polityki fiskalnej rządów Zjednoczonej Prawicy. Prawda jest taka, że od 2015 roku zmniejszyliśmy lukę VAT o około połowę. To nie jest zmiana statystyczna. To jest prawdziwa rewolucja w zarządzaniu budżetem państwa. Tylko w okresie 2016-2019 wpływy z poszczególnych podatków wzrastały następująco: wpływy z VAT o 47 proc., z PIT o 46,7 proc., z CIT o 54,7 proc.”, czytamy we wpisie szefa polskiego rządu w mediach społecznościowych.Portal money.pl donosi, że na manipulację danymi zwrócił dr Sławomir Dudek, ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju. Po tym, jak zadał pytania pod postami opublikowanymi na Twitterze przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, z oficjalnego profilu zaczęły znikać niektóre grafiki.Druga wersja wykresu, która prezentuje lukę VAT wskazuje, że według rządu zmniejszyła się ona o połowę. Dr Dudek zwraca uwagę, że brakuje jakichkolwiek źródeł tych wyliczeń. Dane nie mogą pochodzić z Ministerstwa Finansów, ponieważ resort twierdzi, że luka <a href="https://www.biznesinfo.pl/czym-jest-podatek-vat-jak-go-obliczyc-evg">VAT</a> w Polsce wzrasta, a nie utrzymuje się na identycznym poziomie, do czego próbuje przekonywać KPRM na jednym z nowych slajdów.We wpisie premier przekonuje, że dzięki uszczelnieniu VAT rząd jest w stanie świadczyć wymierną pomoc milionom obywateli. „Ktoś powie, że to tylko liczby. Otóż wcale nie. To są realne pieniądze, które zasiliły wszystkie programy społeczne i inwestycyjne w ostatnich latach. Bez nich Program 500 Plus, Program 300 Plus, 13. Emerytura, Program Maluch Plus czy ogromny, o ok. 90 proc, przyrost wydatków na cele związane z osobami niepełnosprawnymi (z 15,5 do ponad 29 mld) - te działania po prostu nie mogłyby zostać zrealizowane”, czytamy w poście Morawieckiego.Warto jednak odnotować, że na wykresach autorstwa rządu luka VAT zmniejszyła się o 22 mld zł. Sam program „Rodzina 500 plus” kosztował w 2020 r. budżet państwa ponad 41 mld zł i identyczną kwotę zabezpieczono na ten cel również <a href="https://www.biznesinfo.pl/budet-280121-pt-500-plus">w tym roku</a>.

Premier broni sukcesów w zakresie VAT. Z internetu znikają jednak niektóre grafiki

Reportażu stacji TVN nie mogli przeoczyć także politycy opozycyjni. Onet podaje, że w mediach społecznościowych wylała się fala niepochlebnych komentarzy pod adresem polskiego rządu. Zdecydowane działania w tym zakresie deklaruje poseł Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk. W poniedziałek 22 lutego partia zamierza przedłożyć wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Komisji Finansów Publicznych, aby wyjaśnić całą sprawę.„W kontekście reportażu Superwizjera warto przypomnieć, że PiS i Mateusz Morawiecki nie tylko nie odebrali miliardów mafiom vatowskim, ale tolerowali mafię wyłudzającą VAT w Ministerstwie Finansów pod okiem Banasia, a prokuratura Zbigniewa Ziobry utajniła proces sądowy. Czy to znaczy, że mafia=PiS?”, czytamy we wpisie na Twitterze posłanki KO Izabeli Leszczyny. „Miał być Harrym Potterem polskiej polityki. W istocie to groteskowy Pinokio. #ObózZjednoczonegoKłamstwa”, czytamy w komentarzu lidera KO Borysa Budki.Głos w sprawie ujawnienia skali nadużyć VAT zabrali także eksperci. „Ależ zabolał rządzących materiał Superwizjera o luce VAT. Liczę, że któreś medium zaprosi wreszcie przedstawicieli rządu do kilkudziesięciominutowej rzeczowej rozmowy na ten temat. Najlepiej po wszechstronnym przygotowaniu do tematu, aby nie dać się zagadać rozmówcy”, czytamy w poście analityka prawnego FOR Patryka Wachowca.Wtórował mu były szef MSWiA i były prokurator generalny Janusz Kaczmarek. „Od paru lat wypowiadam się że kwoty zabezpieczone (o ile są) to kwoty nie mające nic wspólnego z kwotami odzyskanymi dla Skarbu Państwa (niestety)”, czytamy we wpisie na Twitterze.Politycy partii rządzącej konsekwentnie bronią działań podejmowanych przez rząd w zakresie walki z wyłudzeniami VAT. Najczęstszym argumentem, który przywołują jest wspomniany już program „Rodzina 500 plus”, a także dodatkowe emerytury. Wpisy w tym tonie opublikowali m.in. europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk czy szef Centrum Informacyjnego Rządu Tomasz Matynia.

Polityczny spór o VAT

45LtVZRjb7nAjF6SSmZ0XJ_pjimage-2021-02-21t210543147-1613937957.jpg

VAT wciąż wyłudzany. Mimo odtrąbienia sukcesu, rząd odzyskał niecały 1 proc.

W kwietniu minęło pięć lat od wprowadzenia programu 500 plus. Jego sukces sprawił, że z czasem pojawiały się kolejne świadczenia i inicjatywy, których nazwa nawiązywała do wprowadzonego w 2016 roku programu. Szykuje się kolejne tego rodzaju rozwiązanie, którego beneficjentami będą tym razem pacjenci.O “zdrowotnym 500 plus” informuje “Dziennik Gazeta Prawna”. Szczegóły programu Ministerstwo Zdrowia ma ujawnić w czerwcu. Póki co wiadomo, że kluczem do diagnostyki ma być Internetowe Konto Pacjenta (IKP).Jak mówi w rozmowie z gazetą minister zdrowia Adam Niedzielski zainteresowani skorzystaniem z programu będą musieli wypełnić ankietę na Internetowym Koncie Pacjenta. Owa ankieta pozwoli na zlecenie konkretnego pakietu badań i na tej podstawie pojawi się w systemie skierowanie. – Będzie można je zrealizować w dowolnej placówce opieki zdrowotnej lub laboratorium. Również w tych, które nie mają kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski redakcji Dziennika Gazety Prawnej.Skierowanie jak podkreśla szef resortu zdrowia będzie swego rodzaju bonem zdrowotnym.

Zdrowotne 500 plus już niebawem

Czy z bonu będzie mógł skorzystać każdy pacjent? Niestety nie. Program przewidziany jest dla osób mających 40 lub więcej lat. Minister zdrowia w rozmowie z dziennikiem tłumaczy, że celem programu jest, aby wspomniane osoby w wieku 40 plus mogły zweryfikować swój stan zdrowia po pandemii. Niedzielski zwraca uwagę na wskaźniki, które są istotne przy chorobach nowotworowych, cukrzycowych czy kardiologicznych. Badania, jakie będzie można wykonać na bon zależeć będą od wieku, płci i przebytych chorób pacjenta. W przypadku kobiet zalecane będą m.in. mammografia i cytologia, zaś w przypadku mężczyzn badanie prostaty. Skierowania będą również uwzględniać możliwe choroby przewlekłe jak np. cukrzycę.  W każdym z badań sprawdzany ma być m.in. poziom cholesterolu. Przeprowadzany ma być również pomiar ciśnienia, a także sporządzany lipidogram.Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl

500 plus na zdrowie nie dla każdego

2hakBo8QA7OJxqTsA5KmvI_lekarz en.jpg

500 plus na zdrowie dla dorosłych Polaków. Nowy program rusza od czerwca

Banki tymczasowo wstrzymały tę usługę, ponieważ od nowego miesiąca będzie można złożyć wniosek o świadczenie także na pierwsze dziecko. Ma to pozwolić im przyszykować się do zmian.Banki, które czasowo wyłączyły lub planują wyłączyć możliwość składania wniosków przez swoje systemy bankowości internetowej to:<ul><li>PKO BP i Inteligo - od czwartku 27.06, </li><li>Getin Bank - od czwartku 27.06 od godziny 23,30, </li><li>Bank Pocztowy - od czwartku 27.06, </li><li>mBank - od piątku 28.06</li></ul>Banki ponownie udostępnią możliwość składania wniosków od lipca.

Od 1 lipca ponowny start usługi

W czasie niedostępności usługi w systemach bankowości internetowej, wnioski można składać do 30 czerwca do godziny 16:00 przez serwis Emp@tia (<a href="https://empatia.mpips.gov.pl/">https://empatia.mpips.gov.pl/</a>) prowadzony przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki społecznej lub w tradycyjnej wersji papierowej w urzędach miast i gmin i MOPS-ach.

Jak złożyć wniosek o 500+ w czasie przerwy w bankach?

Problem z 500 plus. Banki wstrzymały możliwość składania wniosków

500 plus sprawia, że Polska jest w ścisłej unijnej czołówce jeśli chodzi o wydatki socjalne na rodziny i dzieci. Polska przeznacza pomoc 2,6 proc. PKB - tak wynika z danych Eurostatu. Jeszcze cztery lata temu było to tylko 1,5 proc. PKB. Tylko siedem krajów w Europie przeznacza większy procent PKB na socjal - najwięcej Dania i Niemcy. Jak podaje money.pl, nasz kraj wyprzedza pod tym względem Szwajcarię, Francję, Wielką Brytanię, Irlandię i Włochy.Czy należy bagatelizować fakt, że chodzi tylko o procent PKB, który jest w Polsce znacznie mniejszy niż w zachodnich państwach europejskich? Nie do końca. Money.pl podaje, że nawet w wartościach nominalnych Polska jest w topie. Biorąc pod uwagę siłę nabywczą pieniądza wydatki na ten cel wynoszą 602 euro na jednego mieszkańca. W 2017 roku dało to Polsce 14. miejsce w Europie na 35 przeanalizowanych przez Eurostat państw.Dzięki programowi 500 plus Polska przegoniła socjale m.in. Irlandii, Holandii i Włoch. Na przestrzeni dwóch lat nakłady państwa na rodzinę i dzieci wzrosły o 266 euro na jednego mieszkańca. Drugim pod tym względem krajem była Grecja - tam wydatki podniosły się “zaledwie” o 69 euro na osobę.A to przecież nie koniec - Polska dopiero się rozkręca. W 2019 roku zostało wprowadzone 500 plus na pierwsze dziecko, a w sumie budżet programu ma zostać podniesiony z 23 do 41 mld zł rocznie. Przeliczając to na mieszkańca wsparcie dla rodzin i dzieci powinno niebawem przebić granicę tysiąca euro. Money.pl pisze, że wówczas Polska przebije światowy wzorzec socjalu - Szwecję, która w 2017 roku przeznaczała na wsparcie obywateli 1017 euro na osobę.

500 plus daje nam top Europy

Nie ma wątpliwości, że poziom życia rodzin poprawił się dzięki programi 500 plus, ale czy to ma przełożenie na dzietność? W okresie od stycznia do września br. urodziło się w Polsce 286 tys. dzieci, co jest wynikiem mniejszym o niemal 11 tys. w porównaniu do tego samego okresu w zeszłym roku. Wygląda na to, że statystyki na koniec roku będą podobne do tych sprzed pięciu lat, czyli czasów przed wprowadzeniem 500 plus.Efekt 500 plus przestał działać. Wynika to z tego, że osoby, które miały już urodzić drugie i kolejne dziecko, już to zrobiły. Natomiast skutki wprowadzenia 500 plus na pierwsze dziecko jeszcze nie są widoczne i będzie je można zaobserwować dopiero w 2020 roku. Pomimo, że państwo przeznacza olbrzymie środki na poprawę demografii, to zmiany nie są takie, jakich oczekiwano. A przyglądając się krajom, które w socjal inwestują najwięcej, to można zauważyć, że pieniądze nie są kluczem do zmiany trendu. Dziś problemem nie jest to, czy ktoś jest wystarczająco zamożny, by zakładać rodzinę, ale to, czego oczekuje od życia i jakie przyjmuje wzorce, które dziś są wyjątkowo zależne od mediów.

Fatalna demografia

Model życia i wzorce kulturowe znacznie się zmieniły. Dziś w mediach trudno szukać tradycyjnego modelu rodziny z matką, ojcem i dwójką dzieci. Dominuje pochwała niezależności, budowa kariery kosztem zakładania rodziny. Kobiety nie chcą dalej być sprowadzane do roli matek czy żon i nie ma w tym nic dziwnego - mamy XXI wiek i tradycyjne wzorce są wyjątkowo archaiczne. Money.pl podaje, że liczba małżeństw na przestrzeni trzech kwartałów tego roku spadła o 4 proc. do 150,1 tys., natomiast liczba rozwodów zwiększyła się o niemal 2 proc. do 48,5 tys. Systematycznie podnosi się też wiek, w którym pary decydują się na posiadanie dzieci.Czy zatem ten trend da się jeszcze odwrócić? Sytuacja na Węgrzech pokazuje, że tak. Jeszcze w 2011 roku poziom dzietności wynosił 1,23 dziecka na kobietę i był to okres zapaści. Dziś ten wskaźnik wynosi 1,54. Węgry dużo inwestują w promocję dzietności i rodziny. Socjale to jedno, ale nasze państwo mogłoby inwestować więcej w promocję rodziny poprzez różne środki promocyjne. Polacy muszą zobaczyć, że posiadanie dzieci się im opłaca.

Rodzina odeszła do lamusa

Nasze 500 plus jest o wiele wyższe niż socjale w bogatej Europie. Jednak nie mamy się z czego cieszyć

500 plus to najbardziej popularne świadczenie rodzinne, które zadebiutowało w 2016 r. Od tamtej pory program pochłonął już 145 mld zł. To ogromna suma, zważając na to, że główne założenie 500 plus - wzrost dzietności, nie zostało zrealizowane. Demografia Polski kuleje, a w ubiegłym roku powróciła do stanu z 2003 r.Z propozycją gruntownej przebudowy 500 plus wystąpił niedawno Ryszard Petru. Mimo że były poseł na razie nie zamierza wracać do polityki to w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” nie szczędził słów krytyki pod adresem popularnego dodatku.Co proponuje? Zdaniem Petru 500 plus powinno przysługiwać tylko tym rodzicom, którzy pracują. Skutkiem ubocznym dodatku jest bowiem spadek aktywności zawodowej, zwłaszcza wśród kobiet. - Nie można […] zachęcać ludzi do tego, aby z powodu 500 plus odchodzili z pracy - przekonywał były lider Nowoczesnej.Poza tym Petru stoi na stanowisku, że 500 plus powinno być przyznawane w bonach. Przelewanie pieniędzy na konta rodziców sprawia, że bardzo często nie są wykorzystywane z myślą o najmłodszych i stają się kolejnym dofinansowaniem do remontu czy nowego samochodu. Jak Petru argumentuje te zmiany? - Ludzie mają prawo być zmęczeni tym rozdawnictwem - tłumaczył w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.W jego opinii gigantyczne wydatki publiczne będą tylko napędzały inflację, która w Polsce rozpędziła się na dobre. W maju GUS zaraportował wzrost cen na poziomie 4,8 proc. Ceny nie rosły tak szybko od dekady.Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

500 plus do zmiany. Odwieczny postulat znów wraca do debaty

Po pięciu latach przyznawania 500 plus okazało się, że pieniądze płyną przede wszystkim do zamożnych Polaków. Raport CenEA (Centre for Economic Analysis) wskazuje, że najbogatsi obywatele stanowią aż 25 proc. beneficjentów programu. Zaledwie 12 proc. z nich to Polacy najbiedniejsi.Jednak rząd nie zamierza rezygnować z 500 plus i idzie nawet o krok dalej, zapowiadając nowe dodatki dla rodzin. W Polskim Ładzie pojawiła się propozycja, aby rodzice dostawali 12 tys. zł na drugie, trzecie i kolejne dziecko. Wsparcie finansowe będzie można wykorzystać między 12. a 36. miesiącem życia.Co ciekawe, rodzice będą samodzielnie decydowali, czy chcą pobierać 1 tys. zł miesięcznie przez rok, czy może 500 zł przez dwa lata. Jeżeli w ciągu 3 lat od narodzin pierwszego dziecka na świat przyjdą kolejne to kwota wsparcia zostanie podwojona. Tak gigantyczne pieniądze zdecydowanie nie wpisują się w strategię hamowania rozdawnictwa, do której nawołuje nie tylko Petru, lecz także czynni politycy opozycji.Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl

Najpierw 500 plus, a teraz kolejne dodatki

2zE6UIaSQmevJvjM0cvOyf_pjimage (70).jpg

500 plus tylko dla pracujących? Ryszard Petru przypomina pomysł, napięcie wokół programu znów rośnie

Początek roku to zwykle czas różnego rodzaju podsumować i plebiscytów, a to na najlepszego sportowca, najlepszy film, czy najlepszą piosenkę ubiegłego roku. Być może nie wszyscy wiedzą, ale od 10 lat wybierane jest również „Słowo Roku” w konkursie organizowanym przez Instytut Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego.  Zwycięzcą plebiscytu za 2020 rok jest - co specjalnie nie zaskakuje - „koronawirus”, ale z racji tego, że plebiscyt organizowany jest od 10 lat, kapituła plebiscytu, a także internauci wybrali również „Słowo Dekady”. W tym wypadku wygrało „500 plus”.Ten wybór też specjalnie nie zaskakuje, gdyż od sześciu lat <a href="https://www.biznesinfo.pl/polska-060121-sw-rodzina-500-plus">500 plus</a> jest na ustach wszystkich. Była to sztandarowa obietnica Prawa i Sprawiedliwości i <a href="https://www.biznesinfo.pl/500-plus-200420-ks-prezydent">Andrzeja Dudy</a> w pamiętnej kampanii wyborczej z 2015 roku, kiedy to partia Jarosława Kaczyńskiego po 8 latach wróciła do władzy, a kandydat tej partii pokonał w walce o najwyższy urząd w państwie uchodzącego za faworyta prezydenta Bronisława Komorowskiego.1 kwietnia minie dokładnie 5 lat od czasu wejścia w życie 500 plus. Zasady programu były banalne – każda rodzina mająca co najmniej dwójkę dzieci otrzymuje 500 zł na każde z nich do 18 roku życia. W lipcu 2019 roku program rozszerzono również na pierwsze dziecko.By otrzymać 500 plus wystarczy złożyć wniosek, najlepiej drogą elektroniczną np. za pomocą bankowości elektronicznej bądź platformy ePUAP i emp@tia. Jeśli ktoś jednak woli drogę tradycyjną, to może złożyć dokumenty w urzędzie gminy bądź za pośrednictwem Poczty Polskiej.Ostatni okres pod tym względem był dość wygodny dla rodziców. Jeśli komuś urodziło się dziecko np. w połowie stycznia, to jeśli w nawale nowych obowiązków pamiętał o szybkim złożeniu wniosków o wypłatę 500 plus, już pod koniec następnego miesiąca (terminy te są różne w zależności od regionu) mógł zobaczyć na koncie pieniądze (500 zł, plus doliczona kwota w tym wypadku za styczeń), a później środki napływały przez kolejne miesiące i w kontekście rządowego świadczenia nie trzeba było niczym sobie zaprzątać głowy.Za chwilę jednak ta sytuacja się zmieni. Wszystko przez to, że w tym roku zmienia się okres rozliczeniowy 500 plus.

Kiedy trzeba składać wniosek na 500 plus? Niebawem minie 5 lat od startu programu

Kiedy trzeba składać wniosek na 500 plus? By otrzymać pieniądze przyznawane w ramach programu po 31 maja, należy już w niedługim czasie złożyć ponowny wniosek. Co to znaczy niedługim? W wypadku rodzin, które planują złożyć wniosek przez internet kluczową datą jest 1 luty, gdyż właśnie od tego terminu można składać dokumenty.  Tym samym wypełniać wnioski będzie można już za niecałe 10 dni. W przypadku rodzin, które optują za formą tradycyjną, złożenie wniosków będzie możliwe od 1 kwietnia. Jeśli ktoś zapomni o złożeniu nowego wniosku, może pożegnać się ze świadczeniem.  Nie warto zwlekać ze złożeniem wniosku o wypłatę 500 plus. Im szybciej się to zrobi, tym szybciej można spodziewać się pieniędzy na koncie.Rodziny, które złożą wniosek o 500 plus do 30 kwietnia tego roku, otrzymają pieniądze do końca czerwca. Jeśli zaś dokumenty zostaną złożone już w maju, to na wypłatę środków trzeba będzie poczekać do końca lipca itd. Warto się zatem pospieszyć.1 kwietnia tego roku jak już wspomniano minie 5 lat od wejścia w życie 500 plus. W tym okresie jak informuje Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej do polskich rodzin trafiło blisko 130 mld zł. Miesięcznie świadczenie trafia do 6,5 mln dzieci.

Kiedy trzeba składać wniosek na 500 plus? Kluczowe terminy

Kiedy trzeba składać wniosek na 500 plus?

3DMGsVo1E6WmFkCTLswxGE_500-en-nowe-1611351028.jpg

Kiedy trzeba składać wniosek na 500 plus? Warto się pospieszyć

Po rozszerzeniu programu 500 plus przez rząd, objętym świadczeniem jest prawie 7 mln dzieci. To może wywołać słuszne obawy rodziców, czy świadczenie uda się wypłacić przez urzędników jeszcze przed świętami. Nie ma co ukrywać, że dodatek pomógłby wielu polskim rodzinom zorganizować święta. Z reguły pieniądze ze świadczenia 500 plus trafiają do beneficjentów pod koniec każdego miesiąca. Wyjątkowym miesiącem jest jednak grudzień, kiedy to urzędy starają się wypłacić pieniądze dużo wcześniej. W tym roku podobno także się do tego przygotowują.

500 plus na pierwsze dziecko 

Sylwia Jurgiel, rzeczniczka prasowa dolnośląskiego wojewody poinformowała, że wypłaty świadczenia 500 plus zostały tak uzgodnione ze wszystkimi wojewodami w Polsce, aby trafiły na konta polskich rodziców jeszcze przed swiętami Bożego Narodzenia. Słowa rzeczniczi z Dolnego Śląska potwierdzają także urzędnicy z innych województw.

500 plus przed świętami

Grudniowe 500 plus po świętach czy jeszcze przed? Znamy już odpowiedź

500 plus po raz pierwszy zasiliło domowe budżety w 2016 r. Trzy lata później rząd zdecydował się znieść kryterium dochodowe przy przyznawaniu świadczenia - obecnie pieniądze są przyznawane na każde dziecko w rodzinie do ukończenia przez nie 18. roku życia. Według oficjalnych wyliczeń Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej do 500 plus uprawnionych jest 2,7 mln rodziców i opiekunów. Wsparcie może obejmować nawet 3,7 mln dzieci.Flagowy program partii PiS to przedsięwzięcie niezwykle kosztowne. Zgodnie z szacunkami Ministerstwa Finansów w 2020 r. 500 plus pochłonęło 41,2 mld zł. Identyczną kwotę zabezpieczono na ten cel także w <a href="https://www.biznesinfo.pl/budet-280121-pt-500-plus">tegorocznym budżecie</a>.Mimo tak ogromnych nakładów finansowych program „Rodzina 500 plus” nie przyczynił się do poprawy sytuacji demograficznej w Polsce. Głównym celem projektu miało być zachęcanie młodych ludzi do zakładania rodzin. Tymczasem wskaźnik urodzeń na przestrzeni ostatnich lat spadł.Z danych GUS wynika, że w 2017 r. urodziło się w Polsce 403 tys. dzieci (wzrost o 21 tys.), w 2018 - 388 tys. (spadek o 15 tys.), a w 2019 r. - 375 tys. (spadek o kolejne 13 tys.). Prawdziwy rekord padł jednak w roku pandemicznym - w 2020 r. na świat przyszło tylko 355 tys. dzieci. To najniższy roczny przyrost urodzeń od 2004 r.

500 plus nieefektywne. Flagowy program okazał się porażką?

Nieefektywne 500 plus to ogromny problem dla PiS, zwłaszcza wizerunkowy. Dlatego też rząd przymierza się do modyfikacji programu w ramach Nowego Polskiego Ładu, czyli planu zmian społeczno-gospodarczych, które mają poprawić sytuację kraju zarówno w kontekście koronakryzysu, jak i w perspektywie długoterminowej. Gazeta Wyborcza donosi, że pakiet demograficzny ma ujrzeć światło dzienne już w marcu 2021 r.Z ustaleń dziennika wynika, że rząd planuje utworzyć nowy urząd - Instytut na rzecz Rodziny i Demografii. Pogłoski o powołaniu instytucji spotkały się z krytyką. Eksperci podkreślają, że już istnieją urzędy, których zadaniem jest wspieranie rozwoju demograficznego w Polsce. Dla przykładu w 2019 r. premier Mateusz Morawiecki powołał pełnomocnika rządu ds. polityki demograficznej.- Oczywiście można stworzyć jeszcze kolejnych pięć instytutów i pełnomocników, tylko że od tego dzieci nie przybędzie - przekonywał w rozmowie z GW Rafał Mundry, który od lat zajmuje się analizą danych demograficznych w Polsce.Nowy urząd to nie jedyny pomysł rządu w ramach polityki demograficznej. Zachętą do rodzenia dzieci ma być również waloryzacja <a href="https://www.biznesinfo.pl/500-plus-090221-ks-rs-wnioski-po-tygodniu">500 plus</a>.Na jakich zasadach będzie się to odbywać? Portal money.pl podaje, że 500 plus miałoby wzrosnąć po raz pierwszy w 2023 r., prawdopodobnie o wskaźnik inflacji. Jak wysoka mogłaby być podwyżka? Według najnowszych danych GUS średnioroczna inflacja w 2020 r. wyniosła 3,4 proc. Zdaniem analityków ING tempo wzrostu cen będzie sukcesywnie wyhamowywać, co jest tylko częściowo korzystne dla osób pobierających w przyszłości zwaloryzywane 500 plus.Jednak przyjęcie mechanizmu waloryzacji nie jest jeszcze przesądzone. Alternatywną metodą miałoby być podwyższanie 500 plus o stałą kwotę. Na które rozwiązanie ostatecznie postawi rząd? Przekonamy się w najbliższym czasie.

500 plus do zmiany. Nowy urząd i podwyżka stawki

3qY6MTVwheZQfiI1o08vlL_pjimage-30-1615028115.jpg

Rząd nie radzi sobie z demografią. 500 plus do waloryzacji?

Z najnowszych danych, z soboty rano, wynika, że zainteresowanie jest bardzo duże. Liczba złożonych wniosków o świadczenie 500+ na nowy okres świadczeniowy wyniosła około 970 tys., co objęło ponad 1,5 mln dzieci — wskazuje Grzegorz Dyjak z Centrali ZUS.W komunikacie prasowym Zakład przypomina, że od 1 lutego Polacy mogą składać wnioski o przyznanie 500 plus na nowy okres świadczeniowy. Zaczyna się on 1 czerwca br., a kończy 31 maja 2024 roku. Osoby, które złożą wniosek do 30 kwietnia, zachowają ciągłość wypłaty środków.Natomiast jeśli zrobią to w maju, ZUS wypłaci im świadczenie, ale do 31 lipca wraz z wyrównaniem kwoty od czerwca. Dłuższy termin oczekiwania na przelanie środków na konto wnioskodawcy tyczy się również złożenia wniosku w późniejszych miesiącach (czerwiec, lipiec, sierpień itd.).

Wnioski o 500 plus na 1,5 mln dzieci

Obecnie jest to możliwe tylko przez internet. W tym celu można skorzystać z:<ul><li>aplikacji mobilnej mZUS na smartfony i tablety,</li><li>Platformy Usług Elektronicznych ZUS,</li><li>portalu Emp@tia </li><li>lub bankowości elektronicznej.</li></ul><blockquote class="twitter-tweet">Już możesz złożyć 📄 wniosek o <a href="https://twitter.com/hashtag/500plus?src=hash&amp;ref_src=twsrc%5Etfw">#500plus</a> na nowy okres świadczeniowy. Zrobisz to 📱 elektronicznie, w aplikacji <a href="https://twitter.com/hashtag/mZUS?src=hash&amp;ref_src=twsrc%5Etfw">#mZUS</a>, na portalu <a href="https://twitter.com/hashtag/PUE?src=hash&amp;ref_src=twsrc%5Etfw">#PUE</a> <a href="https://twitter.com/hashtag/ZUS?src=hash&amp;ref_src=twsrc%5Etfw">#ZUS</a>, portalu <a href="https://twitter.com/MRiPS_GOV_PL?ref_src=twsrc%5Etfw">@MRiPS_GOV_PL</a> Emp@tia oraz przez bankowość elektroniczną. Więcej informacji⬇️<a href="https://t.co/WHMBwuRRd0">https://t.co/WHMBwuRRd0</a> <a href="https://t.co/YjdzQlO4aR">pic.twitter.com/YjdzQlO4aR</a>&mdash; ZUS (@zus_pl) <a href="https://twitter.com/zus_pl/status/1620660770374840320?ref_src=twsrc%5Etfw">February 1, 2023</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script>Przypominamy, że świadczenie 500 plus przysługuje na każde dziecko do ukończenia przez nie 18. roku życia, niezależnie od dochodów rodziny.

Jak złożyć wniosek o 500 plus?

NfjhWI78yx5yF0aJvdJfN_ZUS-pieniadze-biznesinfo__2_.jpg

Program 500 plus. W trzy dni do ZUS-u spłynęło około 970 tys. wniosków

Świadczenie przysługuje bez względu na dochód rodziny. Rodzice i opiekunowie mogą sami wybrać, czy chcą by świadczenie było wypłacane po 500 zł przez dwa lata, czy po 1 tys. zł przez rok.Rodzice i opiekunowie złożyli już wnioski o świadczenie dla ponad 300 tys. dzieci..

– To oznacza, że w przypadku prawie połowy dzieci, które mają być objęte kapitałem, wnioski już zostały złożone. To najlepszy dowód na to, że opiekunowie świetnie sobie poradzili z procedurą, a cały proces przebiega bardzo sprawnie. To niezmiernie ważne, by rodzice czuli się bezpieczni i otrzymywali od państwa wsparcie, którego oczekują – podkreśliła Maląg.

Dodała, że Polacy nie mają problemu z wnioskowaniem o świadczenia online.

Komu przysługuje świadczenie?

Wnioski o kapitał opiekuńczy można składać wyłącznie drogą elektroniczną – przez portal Emp@tia Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, PUE ZUS lub bankowość elektroniczną. Pieniądze będą wypłacane bezpośrednio na konto bankowe.Wniosek o rodzinny kapitał opiekuńczy najlepiej złożyć między 9. a 13. miesiącem życia dziecka. Wtedy świadczenie będzie przysługiwało w pełnej wysokości od miesiąca, w którym dziecko skończy rok.Wniosek o rodzinny kapitał opiekuńczy najlepiej złożyć między 9. a 13. miesiącem życia dziecka. Wtedy świadczenie będzie przysługiwało w pełnej wysokości od miesiąca, w którym dziecko skończy rok.

Jeśli dziecko skończyło już pierwszy rok życia, ale nie ma jeszcze trzech lat, rodzic powinien złożyć wniosek w styczniu. Wtedy kapitał zostanie policzony od początku stycznia. Jeśli rodzic złoży wniosek później, otrzyma świadczenie od miesiąca złożenia wniosku.

Wnioski o dodatek tylko online

78v2vpbK9MPIFpsdNhjzeS_ZUS-pieniadze.png

Rodzice zawnioskowali o rodzinny kapitał opiekuńczy dla ponad 300 tys. dzieci

2,7 mld zł - tyle z dywidend spółek państwowych wpłynie do kasy państwowej, jak donosi money.pl. Mimo tego, że spółki giełdowe kontrolowane przez państwo mogą pochwalić się 24 miliardowym zyskiem z ubiegłego roku, to jednak jest to kwota mniejsza o 14 % w porównaniu do poprzedniego roku. Mimo spadku zysków, wypłaty dywidend wzrosną.Co więcej, do tej kwoty należy również doliczyć 1,2 mld zł, pochodzących z podatku w wysokości 19% z wypłat dla pozostałych akcjonariuszy. Finalnie daje to kwotę aż o 1,1 mld zł więcej niż rok wcześniej - 3,8 mld zł. Ten finansowy zastrzyk do Skarbu Państwa na pewno istotnie wpłynie na skuteczność finansowania nowego programu Kaczyńskiego, który mógłby wpłynąć obciążająco na budżet państwa.

Skarb Państwa dostanie miliard złotych więcej

“Piątka Kaczyńskiego” to program pomocowy, którego filarami ma być rodzina, młodzi, praca, starsi i słabsi oraz infrastruktura. W skłąd tego programu wchodzi m.in. trzynasta emerytura czy 500 plus.Na trzynastą emeryturę poszło już 8,7 mld zł. Na 500+ na pierwsze dziecko w tym roku rząd przeznaczy około 10 mld zł (rocznie ponad 20 mld zł). PKS w każdej gminie to wydatek rzędu 300 mln zł w tym roku. Zerowy PIT dla młodych: 2-3 mld zł, ale to dopiero od przyszłego roku. Niemniej lista jest dość pokaźna i wymaga zorganizowania finansów - wylicza money.pl

Zrzutka na piątkę Kaczyńskiego

Według danych portalu, największa dywidenda, która wpłynie do kasy państwowej będzie pochodziła od PZU. Spółka wpłaci aż 1,1 mld zł (826 mln zł dywidendy i 302 mln zł z podatku). Od PKO BP państwo dostanie 712 mln zł. Dywidendy wypłacą również PKN Orlen, PGNiG oraz Grupa Lotos.

PZU i PKO BP - główne spółki zasilające Skarb Państwa

PiS zabiera miliardy z państwowych spółek, żeby sfinansować dodatki socjalne

Rodzinny Kapitał Opiekuńczy będzie przyznawany na dzieci między 12. a 36. rokiem życia - czytamy na rządowych stronach i tylko dzieci w tym wieku mogą liczyć na świadczenie. &quot;Prawo do Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego będzie przysługiwać także rodzicom, które już w dniu wejścia ustawy mają drugie i kolejne dzieci w wieku od ukończenia 12. do 36. miesiąca życia. Na takie dzieci świadczenie będzie przysługiwało proporcjonalnie za okres od dnia wejścia w życie ustawy do czasu ukończenia przez drugie lub kolejne dzieci 36. miesiąca życia.&quot; - tłumaczy rząd. Co to dokładnie oznacza? Maksymalna kwota przeznaczona na jedno dziecko z programu, to 12 tys. zł. Jeżeli więc drugie lub kolejne dziecko w rodzinie 1 stycznia 2022 r. skończy 24. miesiąc życia, to z programu otrzyma 6 tys. zł. RKO będzie także przysługiwał rodzicom, których pierwsze dziecko osiągnęło już pełnoletniość.

12 tys. zł z Rodzinnego Kapitały Opiekuńczego 

Pieniądze ze świadczenia będą przyznawane w dwóch wariantach, to od rodziców będzie zależeć jaki wybiorą. Można zdecydować się na pobieranie świadczenia przez rok, w wysokości 1000 zł miesięcznie albo zdecydować się na 500 zł przez dwa lata. Przypominamy, że pieniądze z programu są niezależne od świadczenia 500 plus. Świadczenie nie będzie zależało od dochodów rodziny.

Rodzinny Kapitał Opiekuńczy - dwa warianty otrzymania świadczenia

3OSBkp9Fnh88wBVMG0eMhs_EN_01486751_0014.jpg

Rodzinny Kapitał Opiekuńczy już od 1 stycznia. Rząd przygotował dużo pieniędzy

500 plus to program, który przeznaczony jest dla wszystkich Polaków. Mimo że rząd kilka razy apelował, by osoby, które zarabiają dobrze, rozważnie korzystały z dodatkowych funduszy, ponieważ, jak wiadomo, pieniędzy w budżecie jest ograniczona ilość. Tymczasem okazuje się, że najwięcej pieniędzy trafia właśnie o tych najlepiej sytuowanych gospodarstw domowych, które na problemy finansowe nie mogą narzekać. W tych przypadkach często świadczenie 500 plus jest inwestowane w przyszłość najmłodszych Polaków. Rodzic, który od narodzin dziecka będzie odkładał pieniądze z 500 plus, po 18 latach uzbiera kapitał w wysokości ponad 100 tys. zł. Oczywiście, zanim pieniądze zostaną wypłacone, zdążą nieco stracić swoją wartość w związku z galopującą inflacją, jednak są przecież także inne możliwości lokowania pieniędzy z procentem. Tak czy inaczej, kwota 100 tys. zł zdecydowanie robi wrażenie i mogłaby stanowić bardzo dobry start dla młodych Polaków wkraczających w dorosłe życie.Na taki krok nie mogą sobie jednak pozwolić osoby zarabiające gorzej, ponieważ pieniądze ze świadczenia wydają na bieżąco. Raport firmy CenEA, na który powołuje się Rzeczpospolita, pokazuje, że aż 25 proc. całości programu 500 plus trafia do rodzin najbardziej zamożnych. Dane Eurostatu wskazują, że nasz program socjalny jest jednym z najbardziej hojnych w całej Unii Europejskiej.W ubiegłym roku polska rodzina z dwójką dzieci, w której oboje rodzice otrzymywali miesięczne wynagrodzenie na poziomie średniego wynagrodzenia, otrzymały 2,83 tys. euro. Tym samym Polska wyprzedziła &quot;stare kraje UE&quot;, takie jak Francja i Włochy, zyskując 7. miejsce w całej Europie. Większą pomoc otrzymują m.in. rodziny w Luksemburgu, Austrii i Belgii. [EMBED-11]

500 plus dla bogatych

Sytuacja rodziców znajdujących się w trudniejszej sytuacji nie wygląda już jednak tak kolorowo. Rodzice samotnie wychowujący dwójkę dzieci zarabiający 67 proc. przeciętnego wynagrodzenia mogli liczyć w 2020 r.  na  3,4 tys. euro miesięcznie dodatkowych świadczeń. W tym rankingu Polska znajduje się na 10. miejscu w UE.– Wysokie wydatki na politykę prorodzinną w ujęciu nominalnym mogą cieszyć, bo Polska nie należy jednak do grona najbogatszych państw w UE – skomentowała cytowana przez Rzeczpospolitą Iga Magda, ekspertka Instytutu Badań Strukturalnych. – Z drugiej strony każe się to zastanowić nad priorytetami tej polityki i efektywnością wydatków. Czy na pewno odpowiadają na najważniejsze potrzeby rodzin – dodaje.Trudno mieć jednak pretensje do rodziców, którzy korzystają ze świadczeń. Osoby zarabiające więcej, płacą przecież także większe podatki, w związku z tym to właśnie oni w większym stopniu zasilają budżet państwa.Wielu rodziców podkreśla też, że wolałoby otrzymywać świadczenie w innej formie (np. zlikwidowanie VAT na artykuły szkolne, ubrania dla dzieci, ulgi podatkowe, itd.)

Świadczenia dla biedniejszych

6krSDtRtKYGJLAl6uHCwAL_en-01402479-0001-1-1617540003.jpg

500 plus w większości do kieszeni bogatszych. Dostają dwa razy więcej

500 plus z dnia na dzień traci na wartości, inflacja pożera dodatek

Wnioski o przyznanie 500 plus od 1 stycznia przyszłego roku będzie można przesyłać tylko drogą elektroniczną przez Platformę Usług Elektronicznych (PUE) ZUS, bankowość elektroniczną i portal Empatia. Środki z programu będą wypłacane tylko bezgotówkowo na wskazany przez wnioskodawcę numer rachunku bankowego. Ważna zmiana ustawy dotyczy sposobu prowadzenia postępowań w sprawie świadczenia wychowawczego - pisma, informacje i decyzje będą przekazywane w formie elektronicznej za pośrednictwem PUE ZUS.W przypadku, gdy na PUE ZUS pojawi się ważna informacja dotycząca 500 plus, rodzice otrzymają powiadomienie na maila lub sms. Stopniowe przejęcie realizacji programu Rodzina 500 plus przez ZUS oznacza, że gminy będą kontynuowały wypłaty świadczeń do końca okresu, na jaki je przyznały, czyli do końca maja 2022 r.

Wnioski można składać tylko drogą elektroniczną

4FV5yiRgpYsAZudJrfZBEE_ZUS-pieniadze-biznesinfo (1).jpg

Wnioski o wypłatę z programu „Rodzina 500 plus” . ZUS przypomina o zasadach

Bardzo ważna informacja dla beneficjentów programu „Rodzina 500 plus”. W tym roku zmienia się okres rozliczeniowy programu. Prawo do świadczenia będzie ustalane na okres od 1 czerwca br. do 1 maja 2022 roku. Wiąże się to z koniecznością ponownego złożenia wniosku o wypłatę środków z programu. Jeżeli rodzice o tym zapomną, wówczas nie otrzymają <a href="https://www.biznesinfo.pl/polska-060121-sw-rodzina-500-plus">500 plus.</a>Internetowy nabór wniosków o wypłatę świadczenia na okres 1 czerwca 2021 – 1 maja 2022 rozpocznie się już 1 lutego, a zatem już za niecałe trzy tygodnie. Osoby, które będą chciały złożyć wniosek drogą tradycyjną, będą mogły uczynić to od kwietnia.W jaki sposób złożyć wniosek drogą online? Chociażby za pomocą bankowości elektronicznej bądź platformy ePUAP i emp@tia. W przypadku drogi tradycyjnej, dokumenty, jak przypomina Gazeta.pl, można złożyć w urzędzie gminy bądź za pośrednictwem <a href="https://www.biznesinfo.pl/poczta-polska-100121-pt-oszusci">Poczty Polskiej</a>.Portal przypomina, że moment złożenia wniosku wiązał się będzie z terminem wypłaty 500 plus. Im szybciej zostanie ów wniosek złożony, tym szybciej na koncie pojawią się środki.Jeśli beneficjenci 500 plus złożą wniosek do 30 kwietnia br., wówczas mogą spodziewać się otrzymania pieniędzy do 30 czerwca br. Ale jeśli dokumenty zostaną złożone między 1 a 31 maja, to na wypłatę świadczenia trzeba będzie czekać do 31 lipca. Na podobnej zasadzie, składając wniosek między 1 a 30 czerwca, środków należy spodziewać się do 31 sierpnia, a gdy dokumenty zostaną złożone między 1 a 31 lipca, to wypłata 500 plus pojawi się do końca września.Przypomnijmy, że w tym roku minie 5 rocznica wejścia w życie programu „Rodzina 500 plus”, który był jedną ze sztandarowych propozycji Prawa i Sprawiedliwości w kampanii wyborczej w 2015 roku. Założeniem programu było przyznanie środków w wysokości 500 zł na drugie i kolejne dziecko do 18. roku życia, bez względu na dochody rodziny.

500 plus – trzeba złożyć nowy wniosek

Początkowo środki przyznawano właśnie na drugie i kolejne dziecko, a od lipca 2019 roku program rozszerzono również na pierwsze dziecko. Jak przypomina minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg od początku funkcjonowania 500 plus, do polskich rodzin trafiło ponad 127 mld zł.- Miesiąc w miesiąc 6,5 mln dzieci to świadczenie pobiera – mówiła w połowie listopada szefowa resortu rodziny i polityki społecznej cytowana przez Polsat News.W budżecie na ten rok rząd zarezerwował na program „Rodzina 500 plus” nieco ponad 40 mld zł.

5 lat 500 plus

Ważna informacja dla pobierających 500 plus

2MKCDos99OOIJ4tERQzvU6_500-en-1610434860.jpg

Pobierasz 500 plus, pamiętaj o jednej dacie. Od 1 lutego rusza nabór

Strona rządowa przekonuje jednak, że Warszawa ma wystarczającą sumę środków, by pokryć zapotrzebowanie na nie w stolicy w pełni. Głos zabrała nawet rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz, która zwróciła uwagę na to, że miasto wciąż dysponuje wolnymi środkami, więc nie widzi problemu. - Nie wiem, skąd informacje z ratusza o brakujących środkach. Na pewno pieniądze na wszystkie wypłaty są zabezpieczone, środki są wypłacane w transzach zgodnie z harmonogramem. Jeszcze w tym tygodniu miasto dysponowało wolnymi środkami na koncie, więc nie wiemy, z czego wynika cały problem - wskazuje Filipowicz.Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, zarówno mazowiecki urząd wojewódzki, jak i nadzorujące go Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wskazują, że wszystko się w finansach zgadza. Jeśli natomiast istnieje problem, to jedynymi odpowiedzialnymi za jego powstanie są władze Warszawy.

500 plus nie trafia do wszystkich mieszkańców stolicy

Władze Warszawy biją na alarm. Brakuje pieniędzy na wypłaty 500 plus

Bon turystyczny to projekt, którego celem jest wsparcie polskiej branży turystycznej w obliczu start, jakie ponieśli przedsiębiorcy w związku z pandemią koronawirusa, zamknięciem na wiele tygodni hoteli oraz ograniczonym ruchem turystycznym, gdy ich otwarcie już było możliwe. Ustawa o Polskim Bonie Turystycznym została już poprawiona przez Senat - <a href="https://www.biznesinfo.pl/bon-150720-kb-nie-dla-emerytow">nie wszyscy będą zadowoleni, ponieważ odrzucono wiele atrakcyjnych rozwiązań proponowanych przez opozycję</a>, a teraz zajął się nią Sejm. Ustawa już leży na biurku prezydenta i czeka na jego podpis.Bon turystyczny zakłada udzielenie jednorazowego świadczenia w wysokości 500 złotych polskim rodzinom. Uprawnieni do skorzystania z pomocy są wszyscy, którzy do tej pory mogli skorzystać z programu 500 plus, a więc rodzice dzieci do lat 18. Dodatkowo, rodzice dzieci niepełnosprawnych mogą liczyć na dodatkowe 500 złotych bonu - łącznie 1000 złotych na wakacje. Aby skorzystać z bonu trzeba będzie wypełnić wniosek na Platformie Usług Elektronicznych - padła właśnie bardzo ważna deklaracja w tej sprawie.

Bon turystyczny - wakacyjne 500 plus

Wakacyjne 500 plus ma być świadczeniem, które nie będzie wypłacane na konta. Każdy rodzic, które się zarejestruje do programu otrzyma na swój numer telefonu lub adres e-mail specjalny kod. - Dostaniemy numer, który jest rodzajem portmonetki, z której płacimy za usługi hotelowe, noclegowe, za obozy sportowe organizowane przez organizacje pozarządowe, kluby sportowe - powiedziała. Dodała, że bonem będziemy mogli płacić podmiotom, które także zarejestrują się na platformie ZUS. - powiedziała podczas konferencji prasowej Jadwiga Emilewicz.Bon turystyczny nie musi być wykorzystany w tym roku. Wszyscy, którzy obawiają się tłoków w kurortach lub z powodu nieciekawej sytuacji urlopowej w firmach mogą spać spokojnie. Świadczenie będzie można wykorzystać aż do marca 2022. Zatem spokojnie możemy je przeznaczyć czy to na zimowe ferie, czy też na wakacje dopiero w przyszłym roku. Jest to o tyle ważne, że bon wykorzystać można wyłącznie u zarejestrowanych na platformie ZUS-u przedsiębiorców. Należy więc liczyć się z tym, że w momencie wysyłki pierwszych SMS-ów lista tych podmiotów, które akceptują &quot;bonowe&quot; płatności może być uboga, jednak z czasem będzie się ona wydłużała. Sytuacja będzie przypominała start sprzedaży wakacji w biurach podróży, gdy na samym początku lista kierunków jest jeszcze krótka, jednak po kilku tygodnia dostępna jest już w pełnej okazałości.

Bon z długą datą ważności

Bon turystyczny czeka już tylko na podpis Andrzeja Dudy. Zgodnie z prawem prezydent ma na to 21 dni, jednak środowisko rządowe, a zwłaszcza Emilewicz wyrażają nadzieję, że ustawa zostanie parafowana szybciej. Wówczas powinien być już gotowy system ZUS-u, który powstaje specjalnie do obsługi tego świadczenia. Minister podała ważną dla wszystkich tęskniących za wakacjami i turystami cezurę: - I niezwłocznie, po podpisaniu, system informatyczny Zakładu Ubezpieczeń Społecznych będzie gotowy, aby wypłacać pierwsze świadczenia na koniec tego miesiąca. Koniec miesiąca, początek sierpnia będziemy mogli pierwsze płatności wykonać - powiedziała Minister Rozwoju na antenie TOK FM.Branża turystyczna nie będzie długo czekała na pieniądze. Emilewicz wskazuje, że pieniądze na konto przedsiębiorców trafią maksymalnie w ciągu 14 dni od daty dokonania płatności bonem. Co ważne, jak wskazała minister - jeżeli będą występowały jakiekolwiek problemy z systemem informatycznym ZUS-u, będzie można skontaktować się ze specjalistą na infolinii, która powstaje specjalnie do tego celu.

Szybkie pieniądze z bonu

sDjMZFNlK66egq5XvgWAi_bon-turystyczny-szybciej-1594984019.jpg

Bon turystyczny jednak wcześniej. Ważna deklaracja wicepremier Emilewicz

Jak już niejednokrotnie informowaliśmy w związku ze zmianą okresu rozliczeniowego programu &quot;Rodzina 500 plus&quot;, konieczne jest złożenie nowego wniosku o wypłatę świadczenia. Od 1 lutego br. można to uczynić drogą elektroniczną, zaś od 1 kwietnia drogą tradycyjną. Należy przypomnieć, że tylko do 30 czerwca można było składać wnioski o 500 plus, by otrzymać świadczenie z wyrównaniem od 1 czerwca. - Tylko złożenie wniosku do końca czerwca 2021 r. gwarantuje, że świadczenie wychowawcze zostanie wypłacone z wyrównaniem od 1 czerwca – przypominało w ostatnich dniach czerwca na Twitterze Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Przekroczenie wspomnianego terminu wiąże się z tym, że 500 plus będzie wypłacane za miesiąc, w którym wniosek został złożony. Oznacza to, że jeśli ktoś nie złożył dokumentów do końca czerwca i zrobi to np. teraz, to otrzyma środki za lipiec i o wyrównaniu za czerwiec może zapomnieć, co oznacza, że zamiast 500 plus, będzie 500 minus.Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

500 plus - kto się spóźnił, nie dostanie

Przypomnijmy, że 1 kwietnia minęło 5 lat od wejścia w życie programu &quot;Rodzina 500 plus&quot;. Z tej okazji poprosiliśmy resort rodziny i polityki społecznej o podsumowanie programu. Ministerstwo zwróciło uwagę, że to &quot;największy program społeczny po transformacji ustrojowej w Polsce, który odmienił życie wielu rodzin&quot;.- Jest dowodem troski rządu o polskie rodziny. Program zapewnia rodzicom roczne wsparcie na poziomie 6000 zł na dziecko, a długi okres finansowania – trwający od narodzin dziecka aż po osiągnięcie przez niego pełnoletniości – wpływa na to, że rodzina może otrzymać w sumie aż 108 tys. zł na jedno dziecko – podkreśliło MRiPS. Resort przytoczył dane z których wynika, że za sprawą programu &quot;Rodzina 500 plus&quot; w 2019 roku zasięg ubóstwa skrajnego spadł do poziomu 4,2 proc., czyli poziomu najniższego po 2007 r. Tego, że program 500 plus poprawił sytuacje materialną polskich rodzin raczej nikt nie kwestionuje. Faktem jest jednak również to, że świadczenie nie wpłynęło długofalowo na wzrost urodzeń, a miał to być jeden z wiodących celów programu. Efekt 500 plus istniał tak naprawdę tylko przez chwilę, a konkretnie w 2017 roku, czyli pierwszym pełnym roku obowiązywania świadczenia. Liczba urodzeń przekroczyła wówczas poziom 400 tys. (w 2016 r. było ich 382 tys.), jednak rok później było ich już 388 tys., a w 2020 roku tylko 355 tys., najmniej od 18 lat. 

Z 500 plus korzysta obecnie ok. 6,6 mln dzieci. Na realizację programu - jak ujawnił nam resort rodziny i polityki społecznej - od kwietnia 2016 r. do lutego br. wydatkowano 141,1 mld zł (bez kosztów obsługi). Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl

5 lat 500 plus. Jakie efekty programu?

Nie zdążyłeś z 500 plus, będziesz 500 minus

6kPLi4rkXI06Nry0sAfsxX_500 plus en najnowsze.jpg

500 plus bez wyrównania za poprzednie miesiące. Wniosek w lipcu pozbawi cię pieniędzy

Z nieoficjalnych informacji, do których dotarła Rzeczpospolita, wynika, że ratowanie polskiej turystyki według Platformy Obywatelskiej miałoby się odbywać poprzez rozdawanie bonów turystycznych, ale innych niż te zapowiadane przez ekipę rządzącą. Propozycja PiS zakłada, że voucher na wakacje w kraju o wartości 1 tys. zł otrzyma osoba zatrudniona na umowie o pracę, której zarobki są niższe niż 5200 zł brutto. 900 zł opłaciłoby państwo, a pozostałe 100 zł uregulowałby pracodawca. Ministerstwo Rozwoju szacuje, że z bonów mogłoby skorzystać 7 mln obywateli.Brak rozgraniczania Polaków ze względu na zarobki proponuje PO. 500 plus na wypoczynek poza miejscem zamieszkania dla każdego obywatela to najnowsza propozycja posła PO i przewodniczącego sejmowej komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki, Ireneusza Rasia. Szczegóły projektu zostaną zaprezentowane na zaplanowanej na jutro konferencji, w której będzie uczestniczył także przewodniczący ugrupowania – Borys Budka.

500 plus dla każdego

Bony turystyczne w rozszerzonej formule mają skłonić wszystkich Polaków, także tych zamożnych, do poznawania kraju. Zdaniem Rasia 500 plus sprawi, że bogatsi obywatele, którzy zazwyczaj decydują się na wakacje za granicą, tym razem pozostaną w Polsce i wesprą branżę turystyczną. Bon turystyczny uprawniałby do wakacji na campingu, w gospodarstwie agroturystycznym, a nawet w hotelu z basenem i spa. Jedynym warunkiem jest, aby ośrodek znajdował się na terenie kraju.Czek na 500 plus ma przysługiwać każdemu, kto posiada numer PESEL. Wobec tego bon turystyczny otrzymają dorośli, rodziny z dziećmi, ale także emeryci. Aby wziąć udział w programie poszczególne firmy i miejsca noclegowe miałyby się zgłaszać do bazy prowadzonej przez Polską Organizację Turystyczną. Bon turystyczny przybrałby postać niematerialną, a skorzystać z niego można by było poprzez zalogowanie się do aplikacji, podając numer PESEL. W oparciu o ten mechanizm skarb państwa wypłacałby w ciągu 7 dni pieniądze przedsiębiorcy, u którego osoba korzystająca z bonu turystycznego zamówiła nocleg. Jeżeli suma przekraczałaby wspomniane 500 plus, to resztę dopłacałby klient.

Co zakłada projekt bonu turystycznego według PO?

Raś wyliczył, że jego projekt może kosztować budżet państwa ponad 18 mld zł. Jednak nie byłby to wydatek jednoroczny, a rozłożony na trzy kolejne lata (2020, 2021, 2022). Dzięki temu również beneficjenci sporo zyskają – z 500 plus mogliby korzystać zarówno w tym roku, jak i w latach kolejnych.Po trzyletnim okresie miałaby się odbyć ocena skutków tego programu dla branży turystycznej. W projekcie zaznaczono, że w razie sukcesu, program bonów turystycznych dla każdego powinien rozstać rozciągnięty na następne lata.

Ile będzie kosztowała nowa odsłona 500 plus?

6naHTaRKT9Jj5gFvjepmrf_500-reka-1590076895.jpg

500 plus po nowemu, wiemy kiedy ujawnią szczegóły programu. Zamiast pieniędzy dla 7 mln Polaków dostać ma każdy

Zgodnie z przepisami rodzice, którym urodziło się dziecko, mają trzy miesiące na złożenie wniosku o środki z programu &quot;Rodzina 500 plus&quot;. Jeżeli zrobią to w ciągu trzech miesięcy od dnia narodzin otrzymają świadczenie z wyrównaniem. Na przykład rodzice, którym urodziło się dziecko w grudniu, mogą złożyć wniosek o 500+ do ZUS od 1 stycznia 2022 roku i otrzymają środki z wyrównaniem od narodzin dziecka. Rodzice, którzy już dostają środki z tego programu nie muszą się śpieszyć ze złożeniem wniosku do ZUS. Jeżeli chcą otrzymywać środki w kolejnym okresie świadczeniowym – od 1 czerwca 2022 roku do 31 maja 2023 roku - mogą złożyć taki wniosek do ZUS od 1 lutego. Wcześniej nie będzie takiej możliwości. Natomiast rodzic, który składa wniosek na nowonarodzone dziecko w lutym 2022 r. może złożyć od razu dwa wnioski na dwa okresy świadczeniowe, ten trwający do 31 maja 2022 r. i na okres trwający od 1 czerwca 2022 r. do 31 maja 2023 r.

Trzy miesiące na złożenie wniosku

Wnioski o przyznanie 500 plus od 1 stycznia 2022 r. można przesyłać tylko drogą elektroniczną przez Platformę Usług Elektronicznych (PUE) ZUS, bankowość elektroniczną i portal Empatia. Środki z programu są wypłacane tylko bezgotówkowo na wskazany przez wnioskodawcę numer rachunku bankowego. Ważna zmiana w ustawie dotyczy sposobu prowadzenia postępowań w sprawie świadczenia wychowawczego - pisma, informacje i decyzje będą przekazywane w formie elektronicznej za pośrednictwem PUE ZUS. W przypadku, gdy na PUE ZUS pojawi się ważna informacja dotycząca 500 plus, rodzice otrzymają powiadomienie na maila lub sms.

Wnioski o 500 plus tylko online

6DmMsXPxiedyiYvSliA4DT_ZUS-pieniadze-biznesinfo (2).jpg

ZUS rozpoczął wypłatę pieniędzy w ramach programu "Rodzina 500 plus"

Bon turystyczny to świadczenie w wysokości 500 złotych. Jego zadaniem jest wsparcie krajowej turystyki, a także wsparcie finansowe Polaków, którzy w obliczu pandemii musieli naruszyć oszczędności, które odkładali na wakacje. Świadczenie ma być realizowane w innowacyjny sposób - nie dostaniemy przelewu na konto, ale kod SMS. O bon wakacyjny będzie można się już wkrótce ubiegać przez portal Platformę Usług Elektronicznych ZUS. Prawo do wakacyjnego świadczenia mają wszyscy, którzy są zakwalifikowani jako uprawnieni do &quot;zwykłego&quot; 500 plus - a więc rodzice, prawni opiekunowie oraz dyrektorzy placówek wychowawczych. Dodatkowo po wielu dyskusjach, rząd postanowił, że rodzice dzieci niepełnosprawnych otrzymają w ramach bonu nie 500, ale 1000 złotych do wykorzystania.Bon turystyczny ma mieć formę indywidualnego, generowanego przez system kodu. Osoby, które będą chciały zrealizować pieniądze z bonu będą musiały podać ten kod podczas np. rezerwacji wczasów w biurze podróży. Ważne jest to, aby obiekt, który wybierzemy znalazł się na liście ZUS-u, tylko w takim przypadku będzie on mógł zakwaterować gości, którzy płacą bonem. Wirtualny kod ma zachować swoją ważność aż do marca 2022 roku. Oznacza to, że będzie go można wykorzystać na ferie lub wakacje przyszłego roku, jeżeli nasze tegoroczne urlopy nie pozwolą na wyjazd z dziećmi.

Bon turystyczny - 500 plus na wakacje

Okazuje się, że lista wykluczeń jest dość długa. Jak wskazuje ustawa o Polskim Bonie Turystycznym zapłacimy nim za &quot;(...) za usługi hotelarskie lub imprezy turystyczne realizowane przez przedsiębiorcę turystycznego lub organizację pożytku publicznego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej&quot; z zastrzeżeniem, że muszą być one realizowane na rzecz dziecka. Co istotne za hotel zapłacić możemy bonem jedynie w sytuacji gdy jest on wpisany na specjalną listę. Ustawa zakłada, że przedsiębiorcy, którzy zdecydują się przyjmować &quot;bonowych&quot; wczasowiczów muszą wystąpić najpierw za pośrednictwem PUE o wpis do profilu informacyjnego.Bonem nie zapłacimy za benzynę, bilet kolejowy czy lody na plaży. Wyjątkiem jest, gdy posyłamy nasze dzieci na kolonie, gdzie  transport, a także dodatkowe wyżywienie jest składnikiem ceny. Mówi o tym ustawa o imprezach turystycznych. Czym jest &quot;impreza turystyczna&quot;? Najprościej mówiąc jest to zestawienie co najmniej dwóch usług - najczęściej mówimy tutaj o zakwaterowaniu i transporcie. Ważne jest, aby zostało to połączone przez tego samego przedsiębiorcę i obowiązywała na to jedna umowa. Takie imprezy turystyczne są tworzone w biurach podróży lub u organizatorów kolonii - informuje Fakt.

Bon turystyczny - na co można wydać?

Bonem turystycznym możemy także zapłacić za &quot;usługę hotelarską&quot; - zgodnie z ustawą jest to &quot;krótkotrwałe, ogólnie dostępne wynajmowanie domów, mieszkań, pokoi, miejsc noclegowych, a także miejsc na ustawienie namiotów lub przyczep samochodowych oraz świadczenie, w obrębie obiektu, usług z tym związanych&quot;. Bonem nie zapłacimy zatem za paliwo, nawet jeżeli w naszym przekonaniu benzyna stanowi lwią część wakacji, bo np. musimy zawieźć nasze pociechy z Małopolski na Mazury, gdzie będą odbywały się kolonie. W takiej sytuacji o wiele lepiej jest zadzwonić do naszego lokalnego biura podróży - często doradca pomoże nam wybrać ciekawe wczasy z transportem autokarowym z miejsca zamieszkania. Warto o tym pamiętać. Biura podróży to nie tylko wczasy w Grecji, Tunezji czy na Majorce. Biura podróży mają doskonałe oferty wypoczynku również w Polsce - zarówno w górach, nad jeziorami czy nad morzem. Co interesujące - często umowy, które negocjują z hotelami oraz firmami transportowymi pozwalają dać klientom dużo niższe ceny, niż gdyby ci samodzielnie rezerwowali pobyt w hotelu.

Czego nie obejmuje bon?

Przy samodzielnym organizowaniu wczasów w hotelu, który akceptuje płatność bonem warto przed podpisaniem umowy  dopytać o składniki wyżywienia. Często jest tak, że napoje nie są wliczone w posiłki i trzeba za nie dopłacać. Za tego typu usługi nie będziemy mogli płacić bonem turystycznym. Prócz kwestii wyżywienia nasza umowa powinna także zawierać informację o wszystkich usługach, które są wliczone w koszt pobytu - np. wejścia do aquaparku. Przy podpisaniu umowy musimy otrzymać opis oferty - wskazuje on wszystkie istotne informacje.Jak podkreśla ustawa oraz Ministerstwo Rozwoju - bon ma charakter portmonetki, a środki, które zostaną na nią przelane mogą być wydawane wielokrotnie, aż do całkowitego wyczerpania ich.

Warto zapamiętać!

1oVLYhArqrmNevfCZouhzt_bon-turystyczny-warto-wiedziec-1595249291.jpg

Co możesz kupić za bon turystyczny? Wyjaśniamy

“Rzeczpospolita” postanowiła jednak zbadać, jaką opinię mają Polacy na temat możliwości waloryzacji świadczenia. Wyniki są jednak mocno zaskakujące.Z przeprowadzonego przez SW Research badania dla “Rzeczpospolitej” wynika, że pomysł popiera 34% respondentów. Jednakże blisko jedna czwarta jest przeciw, a drugie tyle chce iść o krok dalej - w kierunku likwidacji świadczenia.Jak badanie rozkłada się szczegółowo? Wiceprezes SW Research Piotr Zimolzak w rozmowie z “Rzeczpospolitą” stwierdził, że podniesienie 500Plus popierają najczęściej osoby między 35 a 49 rokiem życia oraz ci, którzy mają wykształcenie zasadnicze zawodowe.

Sporo Polaków przeciwnych

W gronie popierających waloryzację mieli się również znaleźć ci, którzy zarabiają od 4 do 5 tys. zł netto miesięcznie. Natomiast 38 proc. z tych respondentów, którzy popierają pomysł, mieszka na wsi.Oznacza to, że liczba popierających ewentualną waloryzację odrobinę spadła. Jak przypomina portal Gazeta.pl, w październikowym badaniu przeprowadzonym przez Pollstera na zlecenie “Super Expressu”, waloryzację 500Plus poparło 37 proc. Polaków. Różnica wynosi zatem 3 pp na minus.

Spadło poparcie dla waloryzacji

1 kwietnia 2016 r. ruszył program "Rodzina 500plus". Tego dnia w całym kraju ruszyła także specjalna akcja promocyjno-informacyjna Urzędów Wojewódzkich: bus 500plus. Na zdjęciu bus propagandowy w Gorzowie Wlkp.

35HwgZTMfc183clUhCGLC8_bus-500-plus-1597006357.jpg

Polacy podzieleni w sprawie programu 500Plus

500 plus nie sprawiło, że konsumpcja skoczyła do góry - zanotowano spadek do 3,9 proc. rok do roku (przy 4,4 w II kwartale), co wpłynęło spowolnienie PKB, które w III kwartale wzrosło “tylko” o 3,9 proc rok do roku w porównaniu do wzrostu 4,6 proc. w II kwartale. Jak podaje bankier.pl, na wyhamowanie PKB wpływ ma też spowolnienie inwestycji do 4,7 proc. (przy 9,1 proc w II kwartale). Natomiast eksport zanotował przyspieszenie do 5 proc. (przy 3,2 proc.).Zdaniem Ignacego Morawskiego, założyciela portalu Spotdata.pl, konsumpcja rozczarowała, ponieważ na rynku oczekiwano większego wpływu wypłacanych świadczeń z tytułu 500 plus. Te transfery trafiły do rodzin we wrześniu i według eksperta powinny być w popycie konsumpcyjnym. Jednak jest prawdopodobne, że obecnie ludzie zwiększają oszczędności. Jednocześnie Morawski uważa, że te wypłaty świadczeń będą widoczne w konsumpcji w czwartym kwartale.

500 plus bez wpływu na konsumpcję

Również inwestycje okazały się rozczarowaniem. Rynek oczekiwał łagodniejszego spowalniania w okolicznościach wciąż silnie rozkręconych inwestycji publicznych. Ale da się zauważyć, że samorządy ograniczyły nakłady na inwestycje i ma to wpływ na obecne słabe wyniki. Morawski zwraca uwagę na fakt, że aktywność budowlana w zakresie dróg obniżyła się w trzecim kwartale najbardziej od niemal czterech lat. Przedsiębiorstwa ciągle zwiększają nakłady na środki trwałe, ale wolniej niż w pierwszych sześciu miesiącach tego roku.Ignacy Morawski uważa, obecnie spowolnienie polskiej gospodarki jest spowodowane przede wszystkim czynnikami krajowymi, a największy wpływ mają na to wahania inwestycji publicznych. Ekspert podkreśla, że jeszcze wiele może się wydarzyć. “Reakcja gospodarki na recesję w światowym handlu jeszcze przed nami. Przyszły rok będzie więc zapewne gorszy niż obecny” - powiedział. Jednocześnie ekspert zaznacza, że nie ma sensu tak daleko wybiegać w przyszłość. Zgodnie z szacunkami Spotdata.pl czwarty kwartał nie powinien już nieść takiego spowolnienia jak trzeci. Wzrost prawdopodobnie osiądzie w granicach 3,7-4,2 procent.

Inwestycje zawiodły

Polacy korzystają z 500 plus nie tak jak zakładano. Porażka programów socjalnych

500 plus na pierwsze dziecko to jeden z najważniejszych projektów Prawa i Sprawiedliwości. Program wystartował 1 lipca 2019 roku. Do tej pory osoby, które korzystają ze świadczenia dostały dwa przelewy w terminie do 15 dnia każdego miesiąca. Już teraz wiadomo, że dalszego terminu nie uda się dotrzymać. We wrześniu nie otrzymali jeszcze pieniędzy.Według informacji “Gazety Wyborczej” problem dotyczy jedynie osób, które korzystają z niedawno wprowadzonego świadczenia. Grzegorz Karalczyk, dyrektor Poznańskiego Centrum Świadczeń powiedział, że urząd nadal oczekuje na przelew od wojewody poznańskiego i obiecuje, że wypłaty na pierwsze dziecko będą realizowane tak szybko, jak to możliwe.

Nie dostali 500 plus

Program działa od lipca 2019 roku. Aby zapisać się do programu należy złożyć wniosek. Dokument można złożyć drogą elektroniczną na portalach empatia.mrpips.gov.pl, PUE ZUS oraz bankowości elektronicznej. Od sierpnia tego roku wniosek można składać bezpośrednio w urzędzie.Dlaczego warto złożyć wniosek jak najwcześniej? Termin złożenia wniosku ma wpływ na to, czy rodzic bądź opiekun otrzyma wyrównanie całości dodatku - jest to możliwe w przypadku, dostarczenia wniosku do 30 września 2019 roku. Złożenie dokumentu po tym terminie skutkuje jedynie częściowym wyrównaniem świadczenia.