Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Skandal ze szczepionkami. Znani otrzymali je poza kolejką, lista coraz dłuższa
Maria Glinka
Maria Glinka 02.01.2021 01:00

Skandal ze szczepionkami. Znani otrzymali je poza kolejką, lista coraz dłuższa

Szczepionka przeciwko COVID-19 nie tylko dla medyków
Unsplash/Hakan Nural

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Kto poza medykami otrzymał już szczepionkę

  • Jakie są oficjalne powody zaszczepienia osób spoza grupy 0

  • Jakie działania deklaruje Ministerstwo Zdrowia

Szczepionka dla wybrańców. Lista zaszczepionych coraz dłuższa

Szczepionka przeciwko COVID-19 to preparat, na który czekał cały świat. Po tym, jak Europejska Agencja Leków zatwierdziła preparat Pfeizera i BioNTech, państwa członkowskie Unii Europejskiej bezzwłocznie przystąpiły do masowej akcji szczepienia obywateli. W celu usprawnienia akcji „Polska się szczepi” władze ustanowiły kolejność szczepień w przyjętym 15 grudnia „Narodowym Programie Szczepień”.

Na początku szczepionka miała trafić do tzw. grupy 0, która obejmuje: personel medyczny (wraz z pracownikami szpitali węzłowych i stacji epidemiologiczno-sanitarnych), zatrudnionych w Domach Pomocy Społecznej i Miejskich Ośrodkach Pomocy Społecznej, aptekach i hurtowni farmaceutycznych oraz pracowników i studentów uczelni medycznych. Choć od inauguracji szczepień nie minął nawet tydzień to już doszło do małego skandalu szczepionkowego.

Okazuje się bowiem, że szczepionka dotarła także do osób spoza grupy 0. Wirtualna Polska donosi, że wśród osób zaszczepionych znajdują się: Krystyna Janda, Wiktor Zborowski, Krzysztof Materna, Andrzej i Maria Seweryn. Szczepionka miała trafić także do Leszka Millera i starosty śremskiego Zenona Jahnsa.

Dlaczego osoby spoza grupy 0 otrzymały szczepionkę?

Polsat News podaje, że głos w sprawie szczepienia zabrała m.in. Krystyna Janda. Jeszcze przed świętami aktorka miała wykonać telefony do aktorów seniorów, aby przedstawić im propozycję zaszczepienia przeciwko COVID-19. W ten sposób znane twarze miały stać się ambasadorami ogólnopolskiej akcji promującej szczepienia.

- Tak, zaszczepiłam się. Nie sądziłam, że będzie afera z tego powodu, a teraz żałuję - wyznała Maria Seweryn. - Moi rodzice [Krystyna Janda i Andrzej Seweryn - przyp. red.], będąc seniorami, byli na liście osób do zaszczepienia. Ponieważ mój ojciec porusza się o kulach, pojechałam z nim na szczepienie. Nie było nikogo poza nami, pani doktor mnie zaprosiła i powiedziała, że "skoro już pani jest, niech pani wejdzie, jest otwarta dawka". Ja z tego skorzystałam. Nie miałam poczucia, że to nieetyczne, ponieważ zrozumiałam to tak, że dawka się zmarnuje. Jadąc tam, nie myślałam, że mi się to przytrafi - skomentowała w rozmowie z Polsat News.

Leszek Miller poinformował o szczepieniu w poście na Twitterze. Internauci nie pozostawili na nim suchej nitki. „Polityk się szczepi w pierwszej kolejności. Pracownicy żłobków na końcu kolejki, razem z wszystkimi”, „Trochę jednak 'wtopa' Panie Premierze, chwalić się, że dostał Pan szczepionkę poza kolejnością”, „Panie premierze, czy został Pan lekarzem, pielęgniarką czy ratownikiem medycznym a może farmaceutą? W jaki sposób udało się Panu zaszczepić w etapie O dla personelu medycznego?”, czytamy w komentarzach.

Szczepionka została podana aktorom i politykom w placówkach należących do Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Władze szpitali poinformowały, że Agencja Rezerw Materiałowych przekazała im 450 dodatkowych dawek szczepień, które nie wchodziły do ogólnej puli przeznaczonej dla grupy 0. Szczepionki musiały zostać podane w 2020 r. Z tej dodatkowej rezerwy skorzystało 300 pracowników szpitali WUM i 150 osób niezwiązanych z ochroną zdrowia. Według zarządców wśród nich znaleźli się: „pacjenci będący pod opieką szpitali i placówek WUM, rodziny pracowników oraz znane postaci kultury i sztuki (18 osób), które zgodziły się zostać ambasadorami akcji szczepień”.

Reakcja władz na szczepienie poza kolejnością

Portal konkret24.tvn24.pl ustalił, że szczepionki były rozdawane poza kolejnością również w krakowskim Szpitalu im. Stefana Żeromskiego. Jerzy Friediger, dyrektor placówki, wyznał, że 30 grudnia zaszczepiono "trzy-cztery osoby" z grupy 225. - Chodziło o to, żeby jej nie zmarnować - przyznał dyrektor, powołując się przy tym na pismo Narodowego Funduszu Zdrowia, które zaleca „elastyczne podejście w kwalifikowaniu do szczepień”. Z jego treści wynika, że na taką procedurę zgodziła się nie tylko Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, lecz także Ministerstwo Zdrowia.

Jednak szef resortu Adam Niedzielski nie kryje oburzenia zaistniałą sytuacją. „Jestem zdegustowany postępowaniem władz WUM, które dokonały nadużycia interpretacyjnego, organizując ustawione szczepienie dla grupy SWOICH wybrańców. Zleciłem Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia pobranie wyjaśnień. Nie takie standardy powinna promować uczelnia”, czytamy we wpisie ministra zdrowia na Twitterze.

Business Insider Polska uzyskał komentarz od autora pisma, które trafiło do szpitali. „Przypominamy, że szczepionki trafiają do szpitali w partiach zawierających wielodawkowe fiolki. Fiolki muszą być użyte w krótkim czasie po ich dostarczeniu, dlatego podanie szczepionek rodzinom medyków i pacjentów pozwoli na maksymalne wykorzystanie szczepionek”, czytamy w komunikacie NFZ.