Polskie miasto robi furorę wśród turystów. Porównują je do Wenecji

Polska turystyka stale się rozwija, a z zagranicy przybywa nad Wisłę coraz większa liczba gości. Stałe punkty ich odwiedzin są powszechnie znane, jednak niedawno obywatele jednego z państw zwrócili uwagę na jedno konkretne miasto. Porównują je do Wenecji, jednak zauważają jedną istotną różnicę. To tu w sezonie pojawią się tłumy z Wysp Brytyjskich.
Polska licznie przyjmuje zagranicznych turystów
Już od wielu lat panuje przekonanie, że Polska jest świetnym miejscem do odwiedzenia z okazji urlopu. Zagraniczni turyści z przyjemnością przybywają nad Wisłę, aby zobaczyć słynne miasta, które cieszą się niegasnącą popularnością. Wpływa na to wiele istotnych czynników:
- bogata historia i kultura,
- piękne krajobrazy,
- przystępne ceny,
- smaczna kuchnia,
- gościnność i bezpieczeństwo,
- dobrze rozwinięta infrastruktura turystyczna.
Nie są to wyłącznie domysły. Okazuje się, że do Polski na wakacje przyjeżdża znacząca liczba zagranicznych turystów. Z danych Ministerstwa Sportu i Turystyki jasno wynika, że w 2024 roku nasz kraj zwiedziło około 19,7 mln osób, co stanowi wzrost o 4 proc. w porównaniu do roku poprzedniego.

Największe wzrosty odnotowano wśród turystów pochodzących z Chin, Indii,
Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Grecji, Hiszpanii, Turcji oraz Brazylii, z kolei według analiz Kiwi.com najwięcej osób przyjechało z Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Szwecji oraz Danii.
Jest kilka kluczowych kierunków, w które udają się zagraniczni turyści. Okazuje się jednak, że od pewnego czasu ci pochodzący z jednego konkretnego kraju upodobali sobie niekwestionowaną polską perełkę. To miasto jest porównywane do Wenecji, a w sezonie można się tam spodziewać wzmożonego ruchu. Nie jest to przypadek.
Kierowco, pamiętaj o tej zasadzie. Można stracić kilkaset złotych, a nawet samochód Od niedzieli zaostrzają przepisy. To cios w migrantów, "Krok w stronę odzyskania kontroli"Te polskie miasta uwielbiają turyści
Zagraniczni turyści najczęściej odwiedzają w Polsce kilka kluczowych miast, które przyciągają swoją historią, zabytkami, atmosferą i ofertą kulturalną. Na liście miejsc do obejrzenia znajduje się kilka stałych punktów, które dziś nikogo nie dziwią.
Na samym jej szczycie znajduje się od lat Kraków, czyli była stolica Polski i jedno z najstarszych miast w kraju. Na jego atrakcyjność turystyczną wpływa między innymi łatwy dostęp z lotniska Balice i dobre połączenie kolejowe, jest on uznawany za jedno z najpiękniejszych miast Europy. Podróżni chętnie zwiedzają Stare Miasto z Rynkiem Głównym i Sukiennicami, Zamek Królewski na Wawelu, stałym punktem jest również położony niedaleko Oświęcim i Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Nie zaskakuje fakt, że turyści z zagranicy chętnie odwiedzają również Warszawę, a więc obecną stolicę kraju i centrum biznesowo-kulturalne. To miejsce słynie z pięknego Starego Miasta obecnego na liście UNESCO, a także Pałacu Kultury i Nauki. Odwiedzający tłumnie przybywają do Muzeum Powstania Warszawskiego, aby poznać bliżej historię kraju.
W ostatnich latach zagraniczni turyści zwrócili również uwagę na stolicę Lubelszczyzny, która pojawiła się w rankingu "pięciu niesamowitych miast" sporządzonym przez magazyn "Independent". Lubelski ratusz wskazuje, że w 2024 roku w mieście pojawiło się 1,9 mln osób, z czego 434 tys. to odwiedzający z zagranicy. Na wzrost jego popularności z pewnością wpłynęła również premiera filmu “Prawdziwy ból”, którego sceny kręcone były właśnie w Lublinie.
Teraz jednak turyści z konkretnego państwa upodobali sobie kolejne miasto na mapie Polski, które porównali do Wenecji. Od włoskiego wakacyjnego hitu różni je jednak jeden kluczowy szczegół.
Zobacz: PKP z niespodzianką nie tylko na Dzień Dziecka. Skorzystają również dorośli
Nowa perełka turystyczna dla gości z zagranicy
Zagranicznych turystów jest w Polsce coraz więcej, co nie dziwi, biorąc pod uwagę urok i bogactwo historyczno-kulturalne kraju nad Wisłą. Tym bardziej nie zaskakuje, że w ostatnim czasie ciekawość odwiedzających z konkretnego kraju skupiła się na położonej w południowo-zachodniej części Polski perełce.
To właśnie Wrocław w ostatnim czasie zyskał ogromną popularność wśród brytyjskich turystów. W czwartek 22 maja na łamach brytyjskiego “Daily Mail” ukazał się rozbudowany artykuł, w którym stolica Dolnego Śląska została bardzo pochlebnie opisana. Dziennikarze nazwali Wrocław wręcz ”Wenecją Europy Wschodniej” — wszystko za sprawą jego położenia na 12 wyspach oraz licznych rzek i kanałów, które przecinają miasto.
Brytyjczyków zachwycił nie tylko klimat Wrocławia, ale również jego dostępność i przystępne ceny.
Chociaż miasto ma pewne cechy podobne do Wenecji, jest to znacznie tańszy wybór na letni wypoczynek. Brytyjczycy mogą polecieć do polskiego klejnotu za mniej niż 30 funtów, a podróż trwa zaledwie dwie godziny - czytamy.
W artykule podkreślono także wyjątkową atmosferę wrocławskiego Starego Miasta. Szczególne wrażenie zrobił tętniący życiem rynek, który zimą zamienia się w bajkowy jarmark bożonarodzeniowy. Z kolei latem miasto przyciąga ciepłą aurą i licznymi kawiarniami i restauracjami. Dziennikarze wspomnieli także o popularnych wśród turystów krasnalach — niewielkich figurkach rozsianych po całym mieście, które można odnajdywać dzięki specjalnym mapom. To atrakcja, która cieszy się uznaniem zwłaszcza wśród rodzin z dziećmi.
W zestawieniu najciekawszych miejsc nie mogło też zabraknąć Ostrowa Tumskiego — najstarszej części Wrocławia. "Daily Mail” docenił jego wyjątkowy, historyczny klimat, wąskie uliczki i zachwycającą gotycką architekturę, zwłaszcza majestatyczną Katedrę św. Jana Chrzciciela.
Na koniec redaktorzy zwrócili uwagę na bardzo przystępne ceny — typowy obiad dla jednej osoby kosztuje około 40 złotych, czyli trochę ponad 7 funtów. W połączeniu z licznymi atrakcjami i niepowtarzalną atmosferą Wrocław jawi się jako wyjątkowo atrakcyjna alternatywa dla droższych europejskich kierunków.





































