Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Policyjne dane nie pozostawiają złudzeń. Złodzieje nie odpuszczają. Wzrost kradzieży jest dwucyfrowy
Patryk Solarczyk
Patryk Solarczyk 12.03.2023 15:25

Policyjne dane nie pozostawiają złudzeń. Złodzieje nie odpuszczają. Wzrost kradzieży jest dwucyfrowy

portfel
Domena publiczna

Według statystyk, które podaje policja, w minionym roku odnotowano znaczący wzrost liczby kradzieży w sklepach. W porównaniu do 2021 roku, liczba tych przestępstw wzrosła o ponad 31%. 

Znaczący wzrost kradzieży

W całej Polsce odnotowano wzrost liczby wykroczeń o 21,5% w porównaniu do roku 2021.

W przypadku małych sklepów wzrost liczby kradzieży wyniósł 24,6% rdr, natomiast duże sklepy zaliczyły wzrost o ponad 20% rdr. Eksperci jako powód takiego stanu rzeczy podają wysoką inflację oraz rosnący poziom biedy. 

Wśród nowych zagrożeń wymieniane są m.in. kasy samoobsługowe. Ostrzega się również, że tendencja wzrostowa w liczbie kradzieży nie zmniejszy się tak szybko.

– Sieci handlowe niezbyt chętnie przyznają się do tego, że są okradane. Nie chcą kusić do kradzieży i pokazywać, że nie panują nad sytuacją. W branży szacuje się, że na tzw. gorącym uczynku udaje się złapać jedynie ok. 10-15% złodziei. Gdyby zatrzymywano wszystkich, wówczas dane byłyby mocno zatrważające. Tego typu przestępstw wyraźnie przybywa z powodu wysokiej inflacji i szybkiego ubożenia Polaków. I sądzę, że to szybko się nie zmieni – mówi Maciej Tygielski, ekspert rynku retailowego i dyrektor zarządzający Grupą SkipWish.   

Kradzieże w hipermarketach

Według statystyk KGP, w ub.r. w sklepach wielkopowierzchniowych stwierdzono 188,3 tys. wykroczeń kradzieży. To o 20,8% więcej niż w 2021 roku – kiedy było ich 155,8 tys. W przypadku sklepów małopowierzchniowych wzrost był większy i wyniósł 24,6% rdr. (2022 rok – 46 tysięcy, 2021 rok – 36,9 tys.). 

– Choć duże placówki odnotowały mniejszy wzrost, to patrząc na konkretne liczby, widać, że zdecydowanie częściej padają ofiarami kradzieży. W sklepach wielkopowierzchniowych złodzieje mają większy wybór produktów. Mogą też myśleć, że trudniej ich zauważyć i złapać, bo tłum i powierzchnia są większe. To przekonanie oczywiście często jest złudne – wyjaśnia Maciej Tygielski. 

Z kolei Łukasz Grzesik uważa, że hipermarkety i supermarkety mają większe możliwości radzenia sobie z kradzieżami sklepowymi. Daje im to przewagę nad mniejszymi formatami, dla których nie zawsze kalkulują się nakłady na zaawansowane systemy czy ochronę fizyczną. Ze względu na to, że obecnie najczęściej kradziona jest żywność, problem szerzy się przede wszystkim w niedużych sklepach osiedlowych oraz w dyskontach.

Przyczyny wzrostu liczby kradzieży

Zdaniem eksperta z Grupy SkipWish, już teraz dramat wielu rodzin pokazuje to, że ludzie kradną rzeczy, które wcześniej nie ginęły masowo, nawet zabawki czy papier toaletowy. Kiedyś były to raczej droższe artykuły. A obecnie dotyczy to wszystkiego, począwszy od bułek, serów i art. mięsnych, przez słodycze i kosmetyki, a kończąc na elektronice. 

– Problem najbardziej odczuwa branża spożywcza. Z powodu inflacji podstawowe produkty tak podrożały, że wiele osób znalazło się w sytuacji, której konsekwencją są kradzieże. Najczęściej dotyczą one art. tłuszczowych, nabiału i wędlin. Chętnie kradzione są też alkohole, zwłaszcza te droższe. Drogerie również wyraźnie borykają się z kradzieżami, głównie drogich kosmetyków – informuje Grzesik.