biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Pierwsza komunia z koszmaru. Dzieci płakały z głodu, właścicielka lokalu wystawiła gości do wiatru
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 14.05.2025 12:52

Pierwsza komunia z koszmaru. Dzieci płakały z głodu, właścicielka lokalu wystawiła gości do wiatru

Pierwsza komunia
fot. Avalon_Studio/canva

To, co miało być radosnym świętem Pierwszej Komunii Świętej, w bytomskiej restauracji Imperium przerodziło się w koszmar. Rodzinom, które przybyły na miejsce zgodnie z ustaleniami, przekazano, że w wynajętym lokalu zorganizowano więcej przyjęć, niż pozwalały na to warunki. “Dzieci – w tak ważnym dla nich dniu – płakały z głodu i stresu” - informuje jedna z uczestniczek zdarzenia. Właścicielka lokalu przedstawiła swoje stanowisko, lecz internauci oskarżają ją o kłamstwo.

Skandal podczas przyjęcia komunijnego w Bytomiu

Maj to miesiąc szczególny, który dla wielu rodzin wiąże się z wyjątkowym wydarzeniem, jakim jest Pierwsza Komunia Święta ich dzieci — aktu modlitewnego, którego celem jest osiągnięcie zjednoczenia z Jezusem. To czas wzruszeń, duchowego przeżycia, ale też organizacyjnych wyzwań. Przygotowanie przyjęcia komunijnego wymaga nie tylko sporych nakładów finansowych, lecz także dokładnego zaplanowania i dopilnowania formalności z odpowiednim wyprzedzeniem. 

Czytaj więcej: Tyle kosztuje pierwsza komunia. Restauracja i fotograf to dopiero początek wydatków

Mimo największych starań i zaangażowania ze strony rodziców nie zawsze wszystko idzie po ich myśli. Przekonało się o tym kilka rodzin, które zarezerwowały przyjęcia w restauracji Imperium przy ulicy Żołnierza Polskiego w Bytomiu. Uroczysty posiłek zaplanowano na niedzielę 11 maja. Po przyjęciu sakramentu i zakończeniu mszy świętej kilka rodzin udało się pod wskazany adres, gdzie zastały organizacyjny chaos, mimo iż dzień wcześniej właścicielka lokalu miała zapewniać, że przyjęcia odbędą się zgodnie z planem. 

Władimir Putin, Donald Tusk
Miliony Polaków żyją w ubóstwie. Tak chcą im pomóc
Urlop okolicznościowy na czas komunii. Polacy mogą się zdziwić, przepisy mówią jasno Pierwsza komunia u Magdy Gessler. Cena za talerzyk wprawia w osłupienie

Zamiast przyjęcia, łzy, upokorzenie i pizza z Żabki. Na miejscu interweniowała policja

Okazuje się, że restauracja Imperium zarezerwowała miejsce na dziewięć uroczystości komunijnych, mimo że jej patio było w stanie pomieścić jedynie połowę zaproszonych gości. W mediach społecznościowych jedna z mam zrelacjonowała, że dzieci zamiast radości i wspólnego świętowania z bliskimi przeżywały rozpacz, a rodzice – chcąc uratować sytuację – zmuszeni byli improwizować. W oczekiwaniu na rozwiązanie sprawy zamówili pizzę z pobliskiego sklepu Żabka.

My jak i inne rodziny, zostaliśmy na lodzie, cudowny dzień zamienił się w koszmar dla wielu ludzi - podkreśliła.

Mieliśmy zarezerwowany obiad dla 25 osób, wszystko potwierdzone, opłacone, dogadane. Tymczasem na miejscu spotkało nas coś, co trudno opisać. Lokal wziął więcej rezerwacji niż był w stanie obsłużyć - zostaliśmy przed lokalem, bez obiadu, bez słowa wyjaśnienia. Widziałam łzy w oczach matki dziecka. Widok, którego nie da się zapomnieć. Zamiast wspólnego świętowania - żal, poczucie upokorzenia i chaos - relacjonuje inna osoba, a wpisów w podobnym tonie jest więcej.

Zaniepokojeni uczestnicy nieudanego przyjęcia próbowali wyjaśnić sprawę, jednak sytuacja przerodziła się w poważny konflikt, co skłoniło policję do interwencji. Jak potwierdziła asp. Emilia Kożuch z Komendy Miejskiej w Bytomiu, tego dnia zarejestrowano trzy skargi od rozczarowanych rodziców. 

Policjanci spisali dane poszkodowanych osób, a właścicielka lokalu zwróciła część zaliczek. W ich odczuciu zwrot pieniędzy jednak nie załatwia sprawy. Co więcej, część z nich twierdzi, że wbrew zapewnieniom właścicielki lokalu wcale nie otrzymała zwrotu zaliczki. Prowadzone są czynności w celu wyjaśnienia sytuacji, jednak na razie nie wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Właścicielka lokalu wydała oświadczenie: "Podjęłam decyzję, aby zakończyć prowadzenie restauracji"

Justyna Curyło, właścicielka restauracji, przyznała, że wystąpiły błędy organizacyjne, jednak nie zgadza się z wszystkimi stawianymi jej zarzutami. Twierdzi, że niektóre oskarżenia są nieprawdziwe.

Policja, która była wezwana, widziała, że za każdą komunię, która się nie odbyła, zwrócono całą zaliczkę. Potwierdzenia oczywiście mam. W tym dniu miało się odbyć pięć komunii, ale doszły jeszcze cztery. Nie jestem teraz w stanie wyjaśnić, jak to się stało, ale oczywiście osobiście wszyscy zostaną przeproszeni, choć wiem, że to nic nie da - przekazała właścicielka restauracji Imperium w Bytomiu.

W oświadczeniu podkreślono, że zaistniała sytuacja była spowodowana błędem właścicielki restauracje, ale - jak nadmienia — kilka z tych przyjęć miało zostać umówionych z poprzednim właścicielem. Dodaje natomiast, że “brak zainteresowania rodziców dzieci komunijnych (nie wszystkich oczywiście) nie ułatwił mi zadania, gdzie umowy były podpisane na dwa lata wstecz”.

Curyło poinformowała, że z powodu otrzymanych gróźb karalnych zgłosi sprawę na policję. Dodatkowo, po całym incydencie podjęła decyzję o zakończeniu prowadzenia działalności gospodarczej. Po incydentach z 11 maja restauracja zamieściła w mediach społecznościowych apel do klientów, którzy mają zaplanowane przyjęcia komunijne na 18 i 25 maja 2025 roku, prosząc o kontakt. Wywołuje to obawy, że podobne problemy mogą się powtórzyć.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: