Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Papier toaletowy, spirytus i konserwy. Rząd może zadecydować, ile za nie zapłacisz
Kasper Starużyk
Kasper Starużyk 14.07.2020 02:00

Papier toaletowy, spirytus i konserwy. Rząd może zadecydować, ile za nie zapłacisz

Ceny na papier toaletowy mogą być ustalane odgórnie
TRICOLORS/East News

Papier toaletowy po cenach rządowych

Jak podaje portal wiadomoscihandlowe.pl, specustawa przyjęta przez rząd w odpowiedzi na epidemię koronawirusa przyznała ministerstwu rozwoju uprawnienia do odgórnego ustalania niektórych cen. "Podejmujemy działania, które mają na celu ochronę konsumentów i pożyczkobiorców przed nieuzasadnionym wzrostem cen i opłat poprzez np. kontrole i monitoring cen. Mogą zostać ustalone maksymalne ceny lub marże hurtowe i detaliczne towarów lub usług mających istotne znaczenie dla ochrony zdrowia lub bezpieczeństwa ludzi lub kosztów utrzymania gospodarstw domowych (np. maseczki ochronne, żele do dezynfekcji rąk, żywność)" - czytamy na rządowej stronie poświęconej tarczy antykryzysowej.

Portal wiadomoscihandlowe.pl zwraca jednak uwagę na fakt, że niejasność sformułowań sprawia, że za "towary lub usługi mające istotne znaczenie dla ochrony zdrowia lub bezpieczeństwa" można uznać niemal wszystko. Pojęcie o tym, jak wiele produktów może podlegać odgórnej regulacji cenowej, daje lista produktów, których ceny UOKiK w czasie pandemii. "Inspekcja Handlowa oraz pracownicy UOKiK począwszy od 17 marca przez trzy miesiące obserwowali ceny produktów zbożowych, mięsa i wędlin, oleju, produktów mlecznych, konserw mięsnych i rybnych, mrożonek warzywnych i owocowych, warzyw i owoców, herbaty, cukru, soków, wody mineralnej i spirytusu. Do tego doszła długa lista artykułów nieżywnościowych, na którą trafiły: mydła, płyny do dezynfekcji rąk, rękawiczki jednorazowe, środki do dezynfekcji toalet, papier toaletowy, chusteczki jednorazowe, ręczniki papierowe i proszki do prania."

Monitoringiem i kontrolą cen zajmują się Inspekcja Handlowa oraz UOKiK. Przedsiębiorcom nieprzestrzegającym wprowadzanych regulacji cenowych grozi kara finansowa do 5 mln złotych. "Dodatkowo w przypadku wielokrotnego naruszenia lub na dużą skalę UOKiK będzie mógł nałożyć karę do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy" - czytamy w informatorze dotyczącym tarczy antykryzysowej. Jak podają wiadomoscihandlowe.pl, UOKiK przeprowadza kontrole cen także w odpowiedzi na skargi konsumentów napływające do urzędu, w których wskazywano na niepokojące podwyżki cen niektórych artykułów spożywczych.

Odgórnie ustalane ceny na maseczki, ale też na papier toaletowy

Jak dotąd ministerstwo rozwoju nie skorzystało z potężnych narzędzi, jakie zyskało dzięki ustawie uchwalonej w odpowiedzi na epidemię koronawirusa. Były już jednak takie plany. Ministerstwo rozwoju rozważało wprowadzenie regulacji cen maseczek ochronnych, gdy pojawiło się ryzyko, że wzmożony popyt na te produkty w związku z wprowadzeniem obowiązku zasłaniania ust i twarzy, doprowadzi do skrajnego windowania cen przez nielicznych producentów i sprzedawców maseczek na polskim rynku. "Przedstawiciel resortu kierowanego przez Jadwigę Emilewicz podkreśla, że mając to na uwadze przygotowany został projekt rozporządzenia w sprawie maksymalnych marż stosowanych w sprzedaży niektórych maseczek" - czytamy na portalu wiadomoscihandlowe.pl.

Na stronie Rządowego Centrum Legislacji opublikowano w kwietniu nawet projekt odpowiedniego rozporządzenia. "Resort proponował maksymalną cenę w hurcie na poziomie 8 proc. ceny zbytu maseczek, a marżę detaliczną w przedziale od 5 proc. do 50 proc., uzależnioną od ceny hurtowej (im wyższa cena hurtowa, tym niższa marża detaliczna)" - podają wiadomoscihandlowe.pl. Jednakże z projektu się wycofano, jako że nie zaobserwowano gwałtownego wzrostu cen, rynek zaczął powracać do "konkurencyjnej równowagi", a z obowiązku zasłaniania ust i twarz można się było wywiązywać także zamiast maseczki używając chustki czy szalika.