O tyle mogą wzrosnąć emerytury i renty w 2026 roku. Rząd przedstawił propozycję

Rząd zaprezentował propozycję dotyczącą waloryzacji emerytur i rent na 2026 rok, jednak nie wszyscy są z niej zadowoleni. Trwają napięte dyskusje wokół wysokości świadczeń, które mają wzrosnąć w przyszłym roku. Ostateczna decyzja w tej sprawie może zapaść nawet mimo braku porozumienia ze stroną społeczną. Co dokładnie zaproponowano i jakie mogą być tego konsekwencje?
Polski system emerytalny ponownie w centrum debaty publicznej
Polskie społeczeństwo się starzeje, a za sprawą inflacji koszty życia rosną w szybkim tempie — wobec tego dostosowanie systemu emerytalno-rentowego do zmieniających się warunków ekonomicznych jest problemem, który musi zostać szybko rozwiązany.
Waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych przeprowadzana jest co roku przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Jej podstawą są wskaźniki wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych oraz wzrostu realnych płac. Dla porównania, w 2024 roku inflacja wyniosła 3,6 proc., natomiast przeciętny wzrost wynagrodzeń sięgnął 9,5 proc. Od marca 2025 roku najniższe świadczenia, czyli emerytura i renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wynoszą 1878,91 zł, a renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy — 1409,18 zł.
Walka o wysokość przyszłorocznych emerytur i rent wkracza właśnie w decydującą fazę, rząd ujawnił propozycję, która wzbudziła mieszane reakcje. Brak zgody w Radzie Dialogu Społecznego oznacza, że decyzja zapadnie jednostronnie. Związki zawodowe także miały inne oczekiwania, co również oddala możliwość kompromisu. Jakie są możliwe scenariusze dla świadczeniobiorców?

ZOBACZ TEŻ: Emeryci dostaną podwyżkę ponad 200 zł. Czekali na to latami
Problemy polskiego systemu emerytalnego — kontekst zmian na 2026 rok
System emerytalny w Polsce od lat znajduje się pod presją demograficzną, ekonomiczną i społeczną. Malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym, rosnąca długość życia oraz wciąż niska dzietność sprawiają, że ZUS musi wypłacać coraz więcej świadczeń z coraz mniejszych wpływów. Problem pogłębia się z każdą dekadą. Średnia wysokość emerytury, choć regularnie waloryzowana, wciąż dla wielu osób nie wystarcza na pokrycie podstawowych kosztów życia, a emeryci są jedną z grup społecznych najbardziej narażonych na ubóstwo energetyczne i inflacyjne. Konstrukcja systemu opiera się na zasadzie solidarności pokoleń, co oznacza, że bieżące składki pracujących finansują wypłaty dla obecnych emerytów. Przy malejącej liczbie osób aktywnych zawodowo, system ten traci stabilność. Co więcej, wśród problemów wskazuje się również rosnącą liczbę osób pobierających świadczenia minimalne.
Waloryzacja, czyli coroczne podnoszenie wysokości świadczeń, ma łagodzić skutki inflacji i zapewniać realną wartość emerytur, ale jej skala często bywa przedmiotem gorących debat między rządem a związkami zawodowymi. Zgodnie z obowiązującym prawem, waloryzacja emerytur i rent jest przeprowadzana co roku 1 marca i ma na celu utrzymanie realnej wartości świadczeń w obliczu zmieniających się cen. Wskaźnik waloryzacji opiera się na dwóch elementach: inflacji (czyli średniorocznym wzroście cen towarów i usług konsumpcyjnych) oraz, w mniejszym stopniu wzroście wynagrodzeń realnych. Dla wielu emerytów i rencistów, zwłaszcza tych pobierających najniższe świadczenia, waloryzacja to jedyna szansa na podniesienie dochodu. O ile może się on zwiększyć w 2026 roku?

Waloryzacja emerytur w 2026 roku. Rząd ujawnia projekt rozporządzenia
Propozycja waloryzacji emerytur została zaprezentowana w trakcie konsultacji w Radzie Dialogu Społecznego, jednak nie udało się osiągnąć kompromisu ze stroną społeczną. Związki zawodowe oczekiwały wyższego wskaźnika, który uwzględniałby zarówno średnioroczny wskaźnik inflacji, jak i połowę realnego wzrostu przeciętnych wynagrodzeń. Rząd natomiast zaproponował, by w przyszłorocznej waloryzacji uwzględnić jedynie 20 proc. realnego wzrostu płac w 2025 roku. Ostatecznie brak porozumienia oznacza, że decyzję podejmie Rada Ministrów w drodze rozporządzenia.
W projekcie rozporządzenia zaproponowanym przez stronę rządową został określony minimalny poziom podwyżki emerytur i rent na 2026 rok. Zgodnie z tymi zapowiedziami, świadczenia mają wzrosnąć o co najmniej 4,9 proc., co odpowiada ustawowemu minimum wynikającemu z przepisów. W takim wypadku podwyżka wynosiłaby około 92 zł brutto dla najniższej emerytury.
Chociaż zaproponowany przez rząd wskaźnik waloryzacji spełnia wymogi ustawowe, to w opinii przedstawicieli związków zawodowych, nie odpowiada na realne potrzeby emerytów. Inflacja nadal istotnie wpływa na koszty życia, szczególnie w takich kategoriach jak energia, leki czy żywność, czyli te sfery, w których polscy seniorzy mają największe potrzeby oraz wydatki.
Na poparcie swojej decyzji, rząd powołuje się na trudne warunki budżetowe oraz potrzebę równoważenia wydatków socjalnych i inwestycyjnych. Ostateczna decyzja w sprawie waloryzacji zapadnie po przyjęciu rozporządzenia przez Radę Ministrów, najprawdopodobniej jeszcze jesienią tego roku. Dla ponad 9 milionów osób pobierających świadczenia emerytalne i rentowe w Polsce będzie to kluczowa informacja, mająca bezpośredni wpływ na ich codzienny budżet w 2026 roku.





































