Do 15 grudnia i ani dnia dłużej. Przegapisz ten termin, bon ciepłowniczy przepadnie

Rachunki za ogrzewanie spędzają sen z powiek wielu Polakom

Wraz z obniżeniem się temperatury na zewnątrz, wzrasta finansowy niepokój w domach. Rachunki za ogrzewanie, niezależnie od używanego paliwa - węgla, gazu czy energii elektrycznej - stanowią coraz większy procent miesięcznych wydatków. Wiele gospodarstw domowych jest zmuszonych do podejmowania trudnych decyzji, nierzadko kosztem innych niezbędnych potrzeb, aby tylko zapewnić sobie ciepło. 

Presja ekonomiczna dotyka zwłaszcza najmniej zamożne rodziny, seniorów oraz osoby z niższymi dochodami, dla których każdy wzrost cen może oznaczać dramatyczne pogorszenie warunków życia. Nawet dla tych, którzy do tej pory radzili sobie z domowym budżetem, sezon grzewczy staje się poważnym testem. 

Nic dziwnego, że każda forma wsparcia, jak bon ciepłowniczy, jest wyczekiwana z nadzieją na odciążenie. Wprowadzenie tego dodatku jest wyraźnym sygnałem, że państwo dostrzega problem i próbuje aktywnie przeciwdziałać ubóstwu energetycznemu, które w ostatnich latach stało się w Polsce realnym zagrożeniem. 

Bon ciepłowniczy. Takie warunki muszą spełnić Polacy

Bon ciepłowniczy został wprowadzony jako jednorazowy dodatek finansowy, którego głównym celem jest pomoc gospodarstwom domowym w pokryciu kosztów ogrzewania. Jest to forma wsparcia celowanego, mająca stanowić ulgę dla osób zmagających się z wysokimi opłatami za ciepło w sezonie grzewczym. Świadczenie to przysługuje zarówno gospodarstwom domowym w budynkach wielorodzinnych, które korzystają z ciepła systemowego, jak i tym jednorodzinnym, ogrzewanym między innymi gazem, olejem opałowym czy energią elektryczną.

Kluczowym kryterium otrzymania bonu ciepłowniczego jest próg dochodowy. Aby kwalifikować się do otrzymania dodatku, miesięczny dochód na osobę w gospodarstwie domowym nie może przekroczyć ustalonej kwoty, która wynosi: 3272,69 zł netto dla gospodarstw jednoosobowych. 2454,52 zł netto na osobę dla gospodarstw wieloosobowych. Ważną zasadą jest mechanizm “złotówka za złotówkę”. Oznacza to, że jeśli dochód przekroczy próg, bon nie jest automatycznie odrzucany, lecz jego wartość zostanie pomniejszona o kwotę przekroczenia. Jeśli chodzi o wysokość bonu ciepłowniczego, to nie w każdym przypadku będzie ona taka sama. 

Tyle wyniesie bon ciepłowniczy. Polacy powinni się pospieszyć, kończy się czas na złożenie wniosku

Dokładna kwota wsparcia zależy od ceny ciepła w lokalnej taryfie i za 2025 rok wyniesie: 

• 500 zł przy cenie 170–200 zł/GJ, 
• 1000 zł przy 200–230 zł/GJ, 
• 1750 zł przy cenie powyżej 230 zł/GJ (za 2025 r.). 

Z kolei w 2026 roku świadczenie będzie wyższe, a konkretne stawki będą prezentowały się następująco: 

• 1000 zł przy cenie 170–200 zł/GJ, 
• 2000 zł przy 200–230 zł/GJ,
• 3500 zł przy cenie powyżej 230 zł/GJ.

W przypadku, gdy nie wiemy, ile wynosi cena ciepła, którą płacimy, możemy sprawdzić to np. na stronie internetowej spółek ciepłowniczych. Spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe mają obowiązek wystawienia stosownego zaświadczenia osobom, które chcą starać się o przyznanie bonu ciepłowniczego.

Co istotne, świadczenie nie jest przyznawane automatycznie. Aby otrzymać dodatkowy zastrzyk gotówki, konieczne jest złożenie wniosku w urzędzie gminy lub miasta właściwym dla naszego miejsca zamieszkania. Nabór wniosków potrwa tylko do 15 grudnia 2025 roku, więc osoby, które spełniają warunki i chcą ubiegać się o wsparcie, powinny pospieszyć się z dopełnieniem formalności. Jeśli przegapią ten termin, pieniądze przepadną.

Bon ciepłowniczy zostanie wypłacony w dwóch transzach - pierwsza, za 2025 rok, trafi do beneficjentów na początku przyszłego roku. Druga transza z kolei prawdopodobnie zostanie przyznana pod koniec 2026 roku.