Ważne zmiany w korzystaniu z bankomatów. Na tych podwyżkach ucierpią klienci

Nadchodzą zmiany w korzystaniu z bankomatów

Od 2026 roku korzystanie z bankomatów ma stać się zauważalnie droższe, choć to nie my, klienci, zobaczymy podwyżkę jako pierwsi. Zmiana dotyczy tzw. opłat bankomatowych – kosztów, jakie banki ponoszą, gdy ich klient korzysta z maszyny innej sieci. Dotychczas stawka ta była w dużej mierze stała, niezależna od tego, jaką kwotę wypłacaliśmy. Ten model przestaje się „spinać” w obliczu spadającej rentowności sieci bankomatowych w Polsce, które odczuwają skutki szybkiego rozwoju płatności bezgotówkowych.

Operatorzy kart, Visa i Mastercard, zdecydowali się na rewolucyjny ruch. Zamiast stałej kwoty, wprowadzają nową, dwuskładnikową konstrukcję opłaty, która ma zwiększyć przychody operatorów bankomatów.

Na podwyżkach ucierpią klienci

Formalnie, zmiana dotyczy rozliczeń między bankami a operatorami kart, ale to właśnie wysokość nowych prowizji jest kluczowa. Nowe zasady oznaczają, że banki będą musiały przygotować się na blisko dwukrotny wzrost kosztów przy wypłacie z „obcego” bankomatu. Jest to o tyle istotne, że nowa opłata bankomatowa nie będzie już stała, a zmienna – jej wysokość będzie zależeć od kwoty, jaką wypłacamy.

Spójrzmy na konkrety – to one wyznaczą nowy cennik wypłat, który uderzy w banki, a finalnie w nas:

• Mastercard ustalił nową stawkę na poziomie 1,20 zł (opłata stała) oraz 0,18 proc. kwoty wypłaty (opłata zmienna, od wartości transakcji).
• Visa wprowadza stawkę w wysokości 1,20 zł plus 0,17 proc. wartości transakcji. Nowe zasady mają obowiązywać na polskim rynku z dniem 28 lutego 2026 roku.

Jak to działa w praktyce? To jest moment, w którym tracimy złudzenia. Przy wypłacie 1000 zł – to jest kluczowy wskaźnik – koszt dla banku w przypadku karty Mastercard wzrośnie z dotychczasowych około 1,70 zł do blisko 3 zł. Dla Visy zmiana będzie podobna: z 1,30 zł do około 2,90 zł. To jest właśnie „dziura budżetowa”, którą banki będą musiały zasypać, a najprościej będzie to zrobić kosztem klienta. Zmienna opłata oznacza, że im większą kwotę jednorazowo wypłacimy, tym wyższy będzie koszt dla naszego banku.

Droższe wypłaty z bankomatów

Choć w Polsce nie ma przepisów nakazujących utrzymanie określonej liczby bankomatów, spadek ich liczby jest faktem – tylko w 2024 roku ubyło ich 5,5 proc. wg. danych NBP. Nowa prowizja jest więc silnym argumentem dla banków, by zrezygnować z darmowych wypłat.

Kto na tym straci najwięcej? Najsilniej uderzenie odczują banki, które nie mają własnej, szerokiej sieci bankomatów, oraz fintechy. To one najczęściej kusiły klientów ofertami typu „darmowe wypłaty z każdego bankomatu w kraju”. Z kolei instytucje z dużą własną infrastrukturą (jak PKO BP czy Pekao) ucierpią najmniej, bo transakcje we własnych maszynach są dla nich tańsze.