Magda Gessler tłumaczy się z pieniędzy z KPO. Na to miały być przeznaczone. W sieci zawrzało
O wadze afery KPO najlepiej świadczy zainteresowanie, jakim cieszy się dostępna na rządowych stronach mapa inwestycji – przez pierwszą dobę po doniesieniach serwery w zasadzie w ogóle nie działały, a i dziś prędkość wczytywania zasobów pozostawia wiele do życzenia. Kwestią czasu było, aż wśród beneficjentów środków KPO z branży HoReCa odnajdywane będą osoby publiczne. Wśród nich zidentyfikowano już Magdę Gessler, a ta nie pozostawiła sprawy bez komentarza.
1,2 mld zł z KPO dla branży HoReCa: kwitł handel spółkami, kupowano jachty
Na Biznes Info pisaliśmy już, że ze środków z KPO dla HoReCa skorzystał ośrodek wypoczynkowy najbogatszego posła w Sejmie, Artura Łąckiego, milionera. Łącki zareagował agresywnie, posługując się karczemnymi manierami i przekonywał, że "sprawa jest czysta". To oczywiście sprawdzą kontrolerzy.
W przypadku Łąckiego i podobnie będzie z kolejnymi politykami czy celebrytami, pytanie o uczciwość nie dotyczy celu, w jaki pozyskane zostały pieniądze. Dotyczy tego, czy osoba dysponująca wielomilionowym majątkiem powinna w ogóle korzystać z publicznych środków na inwestowanie w swój biznes.
Gwiazda TVN zawnioskowała o blisko pół miliona złotych z KPO
Na liście beneficjentów KPO dla HoReCa znalazła się zlokalizowana na warszawskiej starówce restauracja "U Fukiera" należąca do Magdy Gessler, restauratorki, gwiazdy polskiej odsłony programu telewizyjnego "Kuchenne rewolucje". Jak zwrócił uwagę Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski, gwiazda TVN ubiega się o wypłatę 477 900 zł na następujący cel:
Rozszerzenie działalności Restauracji "U Fukiera" poprzez wprowadzenie usług cateringowych w Regionie 2, tj. województwie mazowieckim, podlaskim, warmińsko-mazurskim.
Biorąc pod uwagę telewizyjne gaże, ale też ceny panujące "U Fukiera" i w pozostałych lokalach Magdy Gessler, komentarz Słowika: "Super, super" został odebrany przez restauratorkę jako wywołanie do tablicy.
Gessler o swoim wniosku o pieniądze z KPO: "kolejny raz obcinacie komuś głowę"
W pierwszej kolejności Magda Gessler zaprzeczyła, jakoby otrzymała pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. Nie jest to jednak efektem tego, że się o nie nie ubiegała, po prostu przelew jeszcze nie dotarł.
Restauratorka apeluje o to, aby nie wciągać jej w "oko politycznego cyklonu" i zapewnia, że nie złamała prawa. "Kolejny raz obcinacie komuś głowę nie posiadając pełnej wiedzy w temacie" – pisze. Uzasadnia wniosek kosztami, jakie poniosła w trakcie pandemii i podkreśla, że mimo lockdownów "U Fukiera" nikt nie został zwolniony:
Obowiązywały nas OGROMNE koszty utrzymania restauracji - wypłaty dla pracowników, czynsz najmu, itd. A co najważniejsze - mimo to, NIE zwolniliśmy ani jednego pracownika!!!!! Dostosowaliśmy się pokornie do panujących wówczas restrykcyjnych norm. Było bardzo ciężko, ale po 30 latach nie chcieliśmy stracić Fukiera gdzie pracowało ponad 30 osób!!!
Warto odnotować, że restauracja nie była całkowicie zamknięta – prowadzono działalność cateringową i wysyłkową i to za jej sfinansowanie Gessler chce otrzymać środki. W ocenie celebrytki środki z KPO miały wspomagać podmioty znajdujące się w trudnej sytuacji i właśnie w takiej znalazła się w czasie pandemii restauracja "U Fukiera".
Gessler mimo to nadal nie otrzymała z KPO ani złotówki, co w najbliższym czasie się nie zmieni. Do czasu zakończenia kontroli zarządzonych przez ministerstwo funduszy i polityki regionalnej wszystkie wypłaty z KPO dla HoReCa zostały wstrzymane.
