Kiedyś synonim obciachu, dzisiaj hit. Biedronka wskrzesiła kultowy produkt
Pierwsze sklepy pod szyldem Biedronki otworzono w 1995 roku i od tamtej pory sieć niezwykle się rozrosła. Po 30 latach działalności na polskim rynku firma świętuje właśnie swój jubileusz, co od jakiegoś czasu zauważają klienci dyskontu. Teraz mogą się spodziewać nie tylko specjalnych promocji z tej okazji. Do sprzedaży powrócił produkt, który obrósł już legendą, choć były czasy, kiedy niósł za sobą raczej negatywne konotacje.
Biedronka znów szaleje na 30-lecie
Rok 2025 mija klientom Biedronki pod znakiem urodzinowych promocji. Sieć z tej okazji obniżyła ceny podstawowych produktów od artykułów spożywczych po kosmetyki i chemię gospodarczą oraz uruchomiła w swojej aplikacji mobilnej specjalny urodzinowy shakeomat, który generuje użytkownikom dodatkowe rabaty. Na tym jednak nie koniec — asortyment dyskontu stale poszerza się o nowe produkty, ale chyba nikt nie spodziewał się, że powróci coś absolutnie kultowego.
30 lat funkcjonowania na polskim rynku to wynik, którym można się pochwalić, ale też okazja, aby przypomnieć sobie o najważniejszych momentach i aspektach działalności. To jak kiedyś wyglądały zakupy w sklepach należących do sieci, w jakiś sposób odzwierciedla produkt, który właśnie pojawił się w Biedronce i jak się okazuje, zainteresowanie nim jest duże, ponieważ błyskawicznie znika.
Kolejne zmiany w Biedronce
W tym momencie może warto sobie przypomnieć, że założycielem sieci był Polak — przedsiębiorca Mariusz Świtalski, właściciel Elektromisu, czyli holdingu zajmującego się handlem hurtowym. Portugalskie Jerónimo Martins odkupiło Biedronkę w 1997 roku. Świtalski wspomina tamte pierwsze lata, a także to skąd wzięła się nazwa na łamach książki “Łączy nas Biedronka” autorstwa Łukasza Grassa.
Chodziła mi wtedy po głowie popularna w tamtych czasach piosenka "Mała biedroneczka". Bardzo dobrze się kojarzyła, a słowa szybko zapadały w pamięć […] Poza tym biedronki były często wykorzystywane w manufakturze jako element graficzny. Niemal w każdej kwiaciarni można było wtedy kupić małe naklejki lub coś na wzór klamerek z biedronką dołączanych do bukietów. Pomyślałem, że skoro to jest tak popularne i tak dobrze się kojarzy, sklepy będą nazywać się Biedronka — można przeczytać we wspomnianej publikacji.
Znakiem rozpoznawczym tego początkowego okresu rozwoju Biedronki na polskim rynku było jeszcze coś. Jeden produkt, który był chyba w każdym domu i stanowił niejako znak rozpoznawczy polskiego konsumenta. Z okazji 30-lecia sieć postanowiła przywrócić go do łask i wygląda na to, że udało się to zrobić w 100 procentach. Wiele się przez te lata zmieniło, między innymi organizacja i wygląd sklepu, logo czy modele wózków i koszyków. Teraz do rąk konsumentów może trafić coś, co z pewnością obudzi sentyment.
Kultowy produkt Biedronki znów w sprzedaży
Niektórzy nie zauważą, inni się zdziwią, a jeszcze inni docenią pojawienie się tego produktu. Chodzi o słynną żółtą reklamówkę na zakupy, na której widnieje pierwsze logo Biedronki. Wydawać by się mogło, że to mała rzecz, jednak stanowi niejako odzwierciedlenie zmian społecznych i ustrojowych, które dokonały się w kraju na przestrzeni tych 30 lat. Kiedyś takie reklamówki stanowiły znak rozpoznawczy Polonii za granicą, jeśli kogoś nie było wtedy stać na torbę z prawdziwego zdarzenia, pakował najpotrzebniejsze rzeczy w siatkę z dyskontu i wyruszał na poszukiwanie lepszej przyszłości. Pojawienie się z taką reklamówką w pewnym sensie określało status takiej osoby.
Teraz ta sytuacja już się odwróciła, a żółta reklamówka nie kojarzy się już z obciachem, ale zyskała status kultowej, zwłaszcza po reklamie, jaką zrobił jej znany internetowy twórca, który na co dzień pracuje w Biedronce i przedstawia widzom kulisy swojego zawodu. Chodzi oczywiście o tiktokera Majkela_bo.
Biedronka zwariowała i cofnęła się w czasie. Do sprzedaży wróciły legendarne, żółte reklamówki z pierwszym logiem Biedronki — powiedział swoim obserwatorom.
Kultowa żółta reklamówka kosztuje 79 groszy i jak się okazuje, szybko znika ze sklepów. Trzeba więc być czujnym, jeśli komuś zależy na tym, alby zdobyć swój egzemplarz kultowej torby. To niby tylko trochę plastiku, ot sitka na zakupy jak każda inna, a jednak odpowiednia dawka sentymentu sprawia, że mimo wszystko jest pożądanym towarem.
