Popularne klapki wycofane, sieć apeluje do Polaków. Wykryto "substancje rakotwórcze i mutagenne"

Popularna sieć non-food wystosowała pilny komunikat i prosi wszystkich posiadaczy feralnego towaru o natychmiastowe działanie. Sprawa dotyczy obuwia, które trafiło do sprzedaży w Polsce. Stawką jest bezpieczeństwo klientów, a czas gra tu kluczową rolę – sklep uprasza o jak najszybsze zaprzestanie korzystania z artykułu. Skutki mogą być opłakane.
Polacy uwielbiają robić tu zakupy. Teraz ten produkt może być w Twoim domu
Polacy coraz częściej zmieniają swoje podejście do robienia zakupów. Analiza nawyków zakupowych Polaków pokazuje, że rynek detaliczny w naszym kraju dynamicznie się rozwija, a konsumenci stają się coraz bardziej świadomi swoich wyborów. Na wybory konsumenckie wpływają nie tylko ceny i promocje, ale także wygoda, dostępność produktów, rosnąca popularność zakupów online czy rola ekologii i zdrowego stylu życia. W ostatnich latach można zauważyć wyraźne przesunięcie akcentów – od tradycyjnych wizyt w sklepach stacjonarnych po korzystanie z aplikacji mobilnych i platform internetowych.
Świadomość zakupowa Polaków objawia się także w tym, że na bieżąco śledzą komunikaty wybranych marek, nie tylko w sprawie promocji, lecz także przy wykrywaniu ewentualnych nieprawidłowości. Tym razem sieć sklepów KiK poinformowała, że natychmiast usuwa z półek wadliwą partię towaru.
W oficjalnym oświadczeniu firma wyraźnie podkreśliła, że produkt "stanowi zagrożenie chemiczne”. Z tego względu wszyscy klienci, którzy zdążyli już kupić wskazany artykuł, powinni niezwłocznie zaprzestać jego używania i oddać go do dowolnego sklepu KiK w całej Polsce.
Jeszcze w niedzielę były w sprzedaży. Sieć wydała pilny komunikat
Problem dotyczy damskich klapków Clogs, WGR 899, art. 1201473 P255043. Letnie obuwie zostało wprowadzone do regularnej oferty sieci jeszcze przed tegorocznymi wakacjami i było dostępne aż do września 2025 r. Po obniżce cena klapków wynosiła 18 zł, co przyczyniło się do ich dużej popularności wśród klientów. Przełomowym momentem w ofercie była niedziela 21 września, kiedy na stronie internetowej sieci opublikowano alarmujący komunikat o natychmiastowym wycofaniu produktu.
Prosimy o zaprzestanie używania produktu i zwrócenie go do sklepu. Koszt zakupu zostanie zwrócony. Prosimy o wyrozumiałość, w przypadku pytań jesteśmy dla Państwa dostępni mailowo pod adresem e-mail podanym poniżej [E-Mail: [email protected]] – czytamy na stronie sklepu KiK.
Sieć zapewnia, że po zwrocie wadliwego towaru klient otrzyma pełny zwrot pieniędzy – nawet jeśli nie posiada paragonu i bez konieczności odpowiadania na dodatkowe pytania. Czym grozi dalsze użytkowanie?

Sieć tłumaczy się z wycofania produktu Wykryto groźny związek chemiczny
Przeprowadzone badania wykazały, że w tworzywie, z którego wykonano klapki, zawiera dibenzo(a,h)antracen. Poziom tej substancji w badanej partii przekraczał dopuszczalny limit 1 mg/kg, co oznacza realne zagrożenie dla zdrowia w przypadku długotrwałego kontaktu klapków ze skórą. Według ekspertów obecność tak wysokiego stężenia tej substancji mogłaby zwiększać ryzyko wystąpienia zmian nowotworowych, mutagennych i szkodliwych dla rozrodczości, dlatego decyzja o natychmiastowym wycofaniu produktu została podjęta bez wahania. KiK apeluje do wszystkich klientów, którzy kupili feralne klapki, by:
- natychmiast zaprzestać używania produktu i absolutnie nie przekazywać go dalej innym osobom,
- zwrócić klapki w dowolnym sklepie KiK – wystarczy przynieść sam produkt, bez paragonu.
Sieć gwarantuje, że zwrot pieniędzy następuje od ręki przy kasie i nie wymaga żadnych formalności. Sytuacja pokazuje jednak, jak niebezpieczne substancje mogą niepostrzeżenie trafić do powszechnego użytku i jakie zagrożenia może to rodzić dla zdrowia konsumentów, dlatego warto na bieżąco obserwować tego rodzaju komunikaty, wydawane również przez GIS. Sieć wdraża również dodatkowe kontrole jakości u dostawcy odpowiedzialnego za produkcję.





































