Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Coś dziwnego stało się z Polakami po pandemii. Tę samą zmianę widać w całej Europie
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 10.10.2024 06:30

Coś dziwnego stało się z Polakami po pandemii. Tę samą zmianę widać w całej Europie

kolejka
Fot. East News/Marek BAZAK

Cyfryzacja płatności daje niedostępne wcześniej informacje o zwyczajach konsumentów. Każda transakcja może służyć budowaniu wzorców, kształtowaniu dostępności usług, ale też spostrzeżeniom dot. zmian w codziennej rutynie. Zwłaszcza, gdy te zmieniły się pod wpływem takich wydarzeń, jak wybuch pandemii, co potwierdzają dane Mastercard.

Dane o transakcjach pokazują, że zmieniliśmy zwyczaje

Mastercard podzielił się danymi dotyczącymi czasu płatności za poszczególne produkty i usługi, dzięki czemu można zauważyć ważne, długofalowe zmiany, jakie w codziennym rozkładzie dnia wprowadziła pandemia. Rzecz jasna można było się spodziewać, że popularyzacja pracy zdalnej i chętniej dokonywane zakupy w sieci znajdą odzwierciedlenie w danych o płatnościach, niemniej Mastercard przedstawił wyniki świadczące, że zmiany w zachowaniach konsumentów są powszechne w zasadzie w całej Unii Europejskiej.

Zobacz też: Skarbówka wzywa: ściga lekarzy, karze pacjentów. “Jak nie odpowiesz, masz kłopoty”

Z analizy płatności dokonanych w ciągu 4 lat dzielących nas od wybuchu pandemii jasno wynika, że w całej Europie zaczęliśmy wcześniej wstawać i wcześniej chodzić spać. Według Mastercard wskazują na to płatności za usługi, które dokonujemy wieczorem, zazwyczaj jako jedne z ostatnich przed powrotem do domu i udaniem się na spoczynek. Kino, kolacje w restauracjach - od 2020 r. zwyczaje Europejczyków zmieniły się w sposób, którym te czynności wykonywane są zauważalnie wcześniej.

Rewolucja w paszportach i dowodach osobistych. Będzie szybciej i bezpieczniej?

Polacy to ranne ptaszki Europy. Wcześniej wstajemy i wcześniej chodzimy spać

Różnice nie są wielkie - w części państw nie doszło do nich niemal w ogóle, jak w Norwegii czy Holandii, gdzie jada się na mieście średnio raptem kilka minut wcześniej. W innych państwach, jak Estonia, Wielka Brytania czy Portugalia, mowa już o różnicach sięgających powyżej kwadransa. Nie bacząc na pomniejsze wartości, zauważalny jest stały trend, który różni się jedynie intensywnością - w całej Europie po pandemii zaczęto jadać wcześniej niż przed nią.

Ciekawe dane na tle innych krajów płyną z Polski. Oczywiście i tu dostrzegalny jest trend, w którym restauracje odwiedza się później - czas płatności skrócił się jednak nieznacznie, o 8 minut z 19:48 w 2019 r. do 19:40 w 2024 r. Co może być większym zaskoczeniem, pory te są najwcześniejsze wśród wszystkich państwach, z których Mastercard zaprezentował dane. Zarówno przed pandemią, jak i po niej chodziliśmy spać na tle Europy najwcześniej.

Screenshot 2024-10-09 22.49.11.png
Fot. Mastercard Economics Institute

Jako przyczyny wskazuje się nowe nawyki wynikające z pracy zdalnej oraz troskę o zdrowie. W pierwszym aspekcie przyczyną mogą być bardziej elastyczne godziny, brak konieczności czasochłonnego przemieszczania się, by wrócić po pracy do domu i dopiero wówczas ponownie udawać się do restauracji. Mastercard nie bagatelizuje także większej świadomości dot. zdrowia - pandemia miała nam uświadomić, jak ważna jest troska o stan organizmu i skłonić, by dbać o higienę snu.

Zakupy, zdrowie i uroda rzadziej w weekendy. Elastyczne modele pracy pozwalają unikać kolejek

W Polsce widać także znaczące różnice w wydatkach codziennych. W stosunku do 2019 roku chętniej dokonujemy w ciągu tygodnia transakcji, na które przed pandemią rezerwowaliśmy weekendy. W efekcie 0,9 proc. wzrosła liczba zakupów spożywczych dokonywanych w środku tygodnia. W dużej części przestaliśmy natomiast robić zakupy w soboty (spadek o 2,2 proc.), co może być skutkiem wprowadzenia ograniczeń w handlu w niedzielę - Polacy nie chcą się tłoczyć w marketach w sobotę i omijają kolejki w tygodniu.

Screenshot 2024-10-09 22.49.34.png
Fot. Mastercard Economics Institute

Spadło także w Polsce zainteresowanie odwiedzaniem restauracji w ciągu tygodnia. Największe różnice widać jednak w kategorii zdrowie i uroda. Zarówno wizyty w siłowniach, jak i u fryzjerów i w salonach piękności masowo zaczęliśmy przekładać w Polsce z piątku i soboty na dni od poniedziałku do czwartku. W ocenie analityków Mastercard Economics Institute dzięki systemowi hybrydowemu i elastycznym godzinom pracy rozpraszamy skoncentrowane wcześniej na weekendzie czynności na wiele dni tygodnia, by uniknąć tłoku.