Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Chiny ostrzą sobie zęby na Tajwan. Japonia ostrzega: Będziemy następni
Maria Glinka
Maria Glinka 16.07.2021 02:00

Chiny ostrzą sobie zęby na Tajwan. Japonia ostrzega: Będziemy następni

Flickr/Elliott Brown, https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/
Flickr/Elliott Brown, https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/

Chiny to największe zagrożenie dla bezpieczeństwa Japonii - takie wnioski płyną z dorocznego raportu resortu obrony w Tokio. Autorzy dokumentu zwracają uwagę na wzmożoną aktywność militarną wokół Tajwanu. Ich zdaniem rosnąca przewaga Pekinu może zdestabilizować cały region Azji i Pacyfiku.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Dlaczego Chiny stanowią zagrożenie dla pobliskich państw

  • Jakie działania podejmują względem Tajwanu

  • Na co zwraca uwagę japońskie ministerstwo obrony

Chiny rosną w siłę. Japonia: zagrożenie jest realne, nie tylko dla Tajwanu

Chiny to nie tylko jedna z największych gospodarek świata, lecz także najważniejsze państwo w regionie azjatyckim, które coraz stara się coraz bardziej dyktować własne warunki. Wzmożoną aktywność Pekinu dostrzegł japoński resort obrony. W tegorocznej Białej Księdze eksperci ostrzegają przed działaniami Państwa Środka w zupełnie inny sposób niż dotychczas.

W poprzednich raportach Japonia unikała wątku Tajwanu, ponieważ jest to temat wyjątkowo drażliwy dla Chin. Gazeta Wyborcza donosi, że tym razem resort obrony wspomniał o konflikcie między dwoma chińskimi państwami, poświęcając mu cały rozdział.

Autorzy raportu twierdzą, że w okolicach Japonii ma miejsce “kryzys” bezpieczeństwa. Ich zdaniem niezbędne jest uważne śledzenie poczynań Pekinu.

Japonia podkreśla, że Chiny wzmacniają swoje zaangażowanie militarne wokół Tajwanu i w obszarze okolicznych mórz. Pekin został skrytykowany za “jednostronne próby wymuszenia zmiany status quo” w regionie wysp kontrolowanych przez Tokio na Morzu Wschodniochińskim. Chiny od dłuższego czasu próbują wywrzeć presję na Japonii.

TVN24 podaje, że kilka dni temu minister finansów Japonii i wicepremier Taro Aso ocenił, że kraj powinien zacieśnić współpracę z USA, aby bronić Tajwan przed chińską inwazją. Z kolei w Białej Księdze resort obrony zaznaczył, że Japonia będzie współpracowała nie tylko z USA, lecz także z Australią, Wielką Brytanią, Niemcami, Francją i innymi państwami, które przychylają się do koncepcji wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku. To flagowa inicjatywa, która ma ograniczyć wpływy Chin.

Poruszenie kwestii Tajwanu to kolejny dowód na zmianę podejścia Tokio. W kwietniu konflikt między państwami chińskimi znalazł się we wspólnym oświadczeniu prezydenta USA i premiera Japonii. To sytuacja bezprecedensowa.

Chiny znów ostrzą zęby na Tajwan. Czy Japonia będzie następna?

Skąd ten niepokój? 1 lipca w trakcie obchodów 100-lecia Chińskiej Partii Komunistycznej Xi Jinping zadeklarował “rozwiązanie kwestii Tajwanu”. Jego zdaniem jest to “misja historyczna” tej partii, która musi zostać w końcu zrealizowana.

Tajwan, który Chiny uważają za część swojego terytorium, może tak naprawdę liczyć tylko na wsparcie USA. W trakcie prezydentury Donalda Trumpa USA sprzedały Tajwanowi sprzęt wojskowy za ponad 4 mld dolarów.

Obawy Japonii są jak najbardziej uzasadnione. Odległość między północnym Tajwanem a Okinawą jest niewielka - wystarczy niecała godzina lotu samolotem. Wicepremier Aso ostrzega, że po Tajwanie Chiny mogą sięgnąć po japoński archipelag. 

Po tej wypowiedzi szef japońskiej dyplomacji natychmiast zmienił ton. Jego zdaniem różnice na linii Chiny-Japonia powinny zostać pogodzone w drodze dialogu.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]

Tagi: Chiny