Biżuteria z PRL-u warta fortunę. Za te perełki kolekcjonerzy zapłacą krocie

Mogą leżeć w twoim domu i zbierać kurz, a możesz zarobić na nich małą fortunę. Obecnie pierścionki, naszyjniki czy bransoletki ozdoby z PRL-u stanowią łakomy kąsek dla kolekcjonerów, co pokazują oferty na Vinted, OLX czy Allegro. Jaka biżuteria jest najbardziej rozchwytywana, a przez to warta najwięcej? Za tymi ozdobami warto przeszukać szuflady.
Koniecznie sprawdź, czy masz to w domu. Może zastąpić pensję
Aktualne trendy zdecydowanie odbiegają od mody, która wypełniała szafy naszych mam i babć w latach 60., 70. i 80. Do dziś w wielu domach można znaleźć biżuterie z tamtych czasów, jednak przez wielu uważana jest za mało atrakcyjną.
Tymczasem okazuje się, że ozdoby z okresu PRL-u powracają do łask i cieszą się coraz większym zainteresowaniem kolekcjonerów, co udowadniają ceny na portalach sprzedażowych. Złoty pierścień z koralem za prawie 2 tys. złotych to dopiero początek ofert. Niektóre błyskotki są warte znacznie więcej — i możemy je mieć w swojej piwnicy jako “kiczowatą” pamiątkę.

Biżuteria z PRL-u powraca. Tego szukają kolekcjonerzy
Po czym rozpoznać biżuterię z lat 60.-80. XX wieku? Znalazcy należący do młodszego pokolenia mogą być zaskoczeni ich wykonaniem. W porównaniu do dzisiejszych delikatnych wzorów, ozdoby noszone w PRL-u mogą wydawać się wyjątkowo masywne. Często do ich produkcji wykorzystywano zresztą mniej drogocenne materiały, ponieważ dostęp do nich był ograniczony, ale kolekcjonerzy zacierają ręce.
Pierścionki czy naszyjniki często były wykonane z mosiądzu i stali nierdzewnej. W latach 60. szczególnie modne były kwiatowe wzory, ale także kolczyki “krople” czy długie naszyjniki. Charakterystyczne dla lat 70. okazały się z kolei geometryczne, abstrakcyjne wzory i szerokie bransolety. W latach 80. popularna stała się biżuteria oversized, z wyraźnymi zdobieniami. Które ozdoby są warte najwięcej?

Ile kosztuje biżuteria z PRL-u w 2025 roku?
Jeśli natrafimy na takie świecidełka, warto nie wrzucać ich do kartonu ze starociami. Za niektóre możemy dostać nawet kilka tysięcy złotych. Warto jednak pamiętać, że tak jak w przypadku wielu innych przedmiotów o wartości kolekcjonerskiej, nie na wszystkim dorobimy się fortuny. Szczególnie pożądane są ozdoby stworzone w unikalnym stylu przez wytwórnie Warmet, Orno, Imago Artis czy Rytosztuka. Trend na elementy retro sprawił, że również taka biżuteria przeżywa swój renesans.
Przeglądając oferty na portalu OLX możemy natrafić chociażby na srebrny pierścionek z jaspisem za 250 zł czy bransoletę za 270 zł. Kilka przedmiotów możemy nawet otrzymać za darmo, ponieważ właścicielom często zależy na tym, by pozbyć się staroci z domu. Nie brakuje jednak także perełek. Za srebrny “Warmet” zapłacimy 500 zł, a na złotym pierścionku Rytosztuka autor ogłoszenia chce zarobić 990 zł. Prawdziwy hit stanowi jednak złoty pierścionek typu “poziomka” z zielonym oczkiem, również pochodzący z wytwórni Warmet. Opisany jako “jedyny taki” jest obecnie wystawiony za 5 600 złotych.






































