biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Zmiany w prawie do wycinki drzew, jeden błąd i zapłacisz słoną karę. Wielu Polaków wciąż nie ma pojęcia
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 07.05.2025 13:49

Zmiany w prawie do wycinki drzew, jeden błąd i zapłacisz słoną karę. Wielu Polaków wciąż nie ma pojęcia

działka, drewno
fot.Pixabay/artellliii72

Właściciele nieruchomości mogą już niedługo doświadczyć przełomu, który ułatwi im jedno z najbardziej uciążliwych postępowań. Ale uwaga – nowe zasady niosą ze sobą nieoczywiste ryzyka. Czy są gotowi na skutki?

Właściciele działek od lat narzekają na skomplikowane procedury

Usunięcie drzewa z własnej posesji to dla wielu Polaków zadanie bardziej biurokratyczne niż praktyczne. Niezależnie od tego, czy chodzi o suchą brzozę zagrażającą budynkowi, czy dorodny dąb blokujący dostęp do słońca – procedura zawsze wygląda podobnie: zgłoszenie, oględziny, decyzja. Problem w tym, że terminy i formalności często sprawiają, że nawet najprostsze wycinki przeciągają się na tygodnie, a czasem i miesiące.

Czy można to zmienić bez ryzyka dla środowiska? Czy to tylko kolejna próba usprawnienia procedur, która skończy się w szufladzie ministerialnego projektu?

drzewo 1.jpg
fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News
Surowe kary za uprawę tych roślin w ogrodzie. Są w Polsce zakazane

Nowelizacja przepisów ma poprawić tempo decyzji

Ministerstwo Klimatu i Środowiska uznało, że obecna ustawa o ochronie przyrody wymaga korekty. Jednym z głównych zarzutów wobec obecnych przepisów jest brak skutecznego mechanizmu zabezpieczającego interes właściciela działki, gdy urzędnicy przekraczają przewidziane prawem terminy.

Jak wynika z opublikowanego uzasadnienia projektu:

Brak przeprowadzenia oględzin w terminie 21 dni powoduje, że termin na wniesienie sprzeciwu nie rozpoczyna biegu, co prowadzi do nieuzasadnionego przedłużania postępowań – czytamy w dokumentach rządowych.

Zamiast usprawniać procedurę, obecne przepisy w praktyce tworzą pułapkę – czas płynie, ale decyzja nie zapada, a obywatel zostaje z niczym.

Ale czy nowelizacja rzeczywiście rozwiązuje problem, czy tylko przerzuca ciężar odpowiedzialności w inne miejsce?

Co dokładnie oznacza nowy mechanizm i dla kogo będzie prawdziwą rewolucją?

Zgodnie z projektowaną nowelizacją ustawy o ochronie przyrody, właściciel działki, który zgłosi zamiar usunięcia drzewa, będzie mógł przystąpić do wycinki po upływie 35 dni, jeśli w tym czasie nie otrzyma sprzeciwu od urzędu. To właśnie wprowadzenie zasady "milczącej zgody" ma – zdaniem resortu – przyspieszyć procedury i zmusić organy do działania w ustawowym terminie.

Dotychczas 21 dni na oględziny i kolejne 14 na sprzeciw mogły teoretycznie zająć tylko 35 dni, ale jeśli urzędnik nie pojawił się w terminie, całe postępowanie stawało w miejscu. Teraz ma być inaczej – termin 35 dni ma być sztywną granicą, po której milczenie administracji oznacza zgodę.

drzewo 2.jpg
fot. KPP Radzyń Podlaski

Jak zaznaczono w uzasadnieniu projektu:

Projektowany termin zdyscyplinuje organy do przeprowadzenia oględzin w pierwotnym 21-dniowym okresie, a jednocześnie zmniejszy uciążliwości związane z oczekiwaniem na decyzję – wskazuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

To rozwiązanie może okazać się szczególnie istotne w przypadkach, gdy drzewo stanowi zagrożenie dla życia lub mienia, np. rośnie zbyt blisko domu, linii energetycznej albo jest chore.

Jednak eksperci ostrzegają: milcząca zgoda to również większa odpowiedzialność po stronie obywatela. Zła interpretacja terminu, brak odpowiedniego udokumentowania zgłoszenia lub pomyłka w formularzu może sprawić, że właściciel narazi się na kary administracyjne lub odpowiedzialność cywilną.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: