Zaciągnęli kredyt, by wyprawić wesele za 100 tys. zł. Tyle dostali w kopertach. "Załamałam ręce"

Jeszcze niedawno wiele osób sądziło, że ceny usług weselnych osiągnęły pułap nie do przebicia, tymczasem wysokie koszty zmuszają narzeczonych do poszukiwania kompromisów. Tak było w przypadku pewnej pary, której historię przywołała Emilia Wadowska, profesjonalna organizatorka wesel. Przeznaczając na wydarzenie aż 100 tysięcy złotych, oczekiwali, że kwota ta częściowo zwróci się w prezentach od gości. Suma zebrana w kopertach okazała się rozczarowaniem.
We wrześniu najczęściej Polacy rozpoczynają przygotowania imprez
Z analizy portalu Briefly, przeprowadzonej we współpracy z Maison&Partners, wynika, że w ciągu ostatniego roku 83 proc. Polaków brało udział w co najmniej jednej imprezie okolicznościowej, a 60 proc. uczestniczyło w przyjęciu organizowanym poza domem. Jak podkreśla Tomasz Szczęśniak, współautor raportu „Imprezy okolicznościowe w Polsce 2025”, kalendarz wydarzeń w Polsce ma dwa wyraźne szczyty – maj, związany głównie z komuniami, oraz grudzień, będący szczególnie dochodowym okresem dla branży gastronomicznej z uwagi na firmowe spotkania świąteczne.
Ważnym miesiącem z perspektywy planowania uroczystości jest także wrzesień – popularny czas rezerwacji lokali na komunie i początek intensywniejszego sezonu imprez firmowych. Dane portalu Briefly pokazują, że najwcześniej planowane są – co nietrudno przewidzieć – wesela. Organizacja takiej uroczystości wymaga bowiem określenia budżetu i przygotowania wstępnej listy gości, a także rezerwacji sali oraz usług specjalistów, m.in. fotografa, konferansjera, florysty, zespołu muzycznego czy cateringu.
W 2025 roku organizacja wesela staje się coraz poważniejszym wyzwaniem finansowym dla przyszłych małżonków. Niektórzy decydują się na okrojenie menu, wybór tańszej lokalizacji czy rezygnację z części atrakcji, inni natomiast próbują znaleźć kreatywne rozwiązania, aby ograniczyć wydatki, nie tracąc przy tym uroczystego charakteru wydarzenia. Dla wielu par ślub i wesele to jedno z najważniejszych przeżyć w życiu, dlatego chcą zrealizować swoją wizję w pełni, nawet jeśli oznacza to duże obciążenie domowego budżetu.
Ile kosztuje talerzyk weselny w 2025 roku?
Rosnące koszty wydatków związanych z organizacją przyjęcia weselnego najlepiej widać na przykładzie tzw. "talerzyka”, czyli ceny za osobę obejmującej serwowane dania i napoje bezalkoholowe. Podczas gdy w 2024 roku średnie stawki wynosiły 300–500 zł, w 2025 roku widełki sięgają od 280 zł do nawet 600 zł za gościa. Warto przy tym pamiętać, że alkohol w większości przypadków pozostaje dodatkowym wydatkiem uzależnionym od liczby zaproszonych gości, który para młoda organizuje we własnym zakresie. Uznaje się, że typowa kwota w kopercie na wesele dla znajomych lub dalszej rodziny to około 300–500 zł od osoby lub 600–1000 zł od pary, podczas gdy rodzice i chrzestni zwykle przekazują jeszcze większe kwoty, zaczynające się od 1000 zł za osobę. Kwoty te są jednak orientacyjne.
Czytaj więcej: Nie tylko kwota "za talerzyk". Ten weselny wydatek bije rekordy
Wielu przyszłych małżonków liczy też na wsparcie finansowe ze strony gości, wierząc, że koperty choć częściowo pokryją poniesione wydatki. W praktyce jednak bywa różnie, a oczekiwania nie zawsze spotykają się z rzeczywistością. Z drugiej strony dla wielu zaproszonych kwestia wysokości prezentu jest źródłem stresu – wciąż panuje niepisana zasada, że wręczona kwota nie powinna być niższa od kosztu talerzyka. Najbardziej hojne wsparcie zwykle pochodzi od najbliższej rodziny - rodziców, chrzestnych czy rodzeństwa, których koperty nierzadko stanowią największe wsparcie finansowe dla nowożeńców.

Historia przytoczona przez organizatorkę wesel, Emilię Wadowską, pokazuje, że finansowe oczekiwania wobec gości mogą łatwo prowadzić do rozczarowań i frustracji. Na swoim profilu na TikToku @workofwedding opowiedziała historię jednej z obserwatorek, która poświęciła dwa lata na organizację wesela na 80 osób, wydając na nie aż 100 tys. zł – część środków pochodziła z oszczędności, a część z kredytu zaciągniętego specjalnie na ten cel.
Goście mówili nam, że świetnie się bawili i są zachwyceni. Dlatego nie ukrywam, że liczyliśmy na hojność ze strony naszych bliskich - wspomina panna młoda, jednak rzeczywistość okazała się rozczarowująca.
Srogie rozczarowanie w kopertach. "To nawet nie jest jedna czwarta naszego kredytu"
Po otwarciu kopert nowożeńcy zobaczyli, że uzbierali jedynie 7 tys. zł – suma ta przy wydatkach rzędu 100 tys. była jedynie symbolicznym zwrotem. W niektórych kopertach znajdowały się banknoty o nominale 50, a nawet 20 zł.
Mnie byłoby autentycznie wstyd dać komuś takie grosze. Już wolałabym nie dawać nic i nie przychodzić na wesele. Co mamy z tymi 7 tysiącami zrobić? To nawet nie jest jedna czwarta naszego kredytu - relacjonuje bohaterka historii.
W mediach społecznościowych historia pary młodej wywołała burzliwą dyskusję. Wielu internautów wyraziło współczucie, zaznaczając, że kwota 7 tys. zł stanowi jedynie ułamek całkowitych kosztów wesela i trudno, by mogła w znaczący sposób je pokryć. Z drugiej strony pojawiły się głosy krytyki. Część komentujących zwracała uwagę, że decyzja o zaciągnięciu kredytu na organizację wesela była ryzykowna. Wskazywano również, że goście nie powinni być traktowani jako sponsorzy uroczystości – prezenty, choć mile widziane, nie powinny być traktowane jako gwarancja zwrotu kosztów.




































