Wcale nie Bałtyk. To tam Polacy popędzą na długi weekend. Zadecydował jeden czynnik

Dokładnie 72 godziny wolnego między 15 a 17 sierpnia to ostatni wakacyjny oddech dla całej rodziny przed powrotem szkolnych dzwonków. Synoptycy ostrzegają przed drastycznym rozdźwiękiem pogodowym – a to dopiero wstęp do turystycznej układanki. Przed rozpoczęciem długiego weekendu, Polacy będą musieli wziąć pod uwagę wiele czynników, ale wielu już podjęło decyzję.
Prognoza tropikalnych upałów kontra powrót do szkolnych ławek
Zanim 1 września zabrzmi dzwonek, Polacy próbują jeszcze nacieszyć się wakacjami. Termometry w Warszawie mają wskazać około 32–33 °C, a IMGW utrzymuje pomarańczowe alerty upałowe do piątkowego wieczoru. Pod Tatrami będzie nieco chłodniej: prognozuje się 21–25 °C, nie wykluczono też popołudniowych burz. Tymczasem nad morzem – lato w pełni; w piątek temperatura może sięgnąć 32 °C, ale już w sobotę ma spaść do 23 °C z przelotnymi opadami. Koniec lata zapowiada się więc kapryśnie, ale nie dla wszystkich to dostateczny powód, by zrezygnować z wyjazdu.
Dla rodziców to ostatnia okazja, by oderwać dzieci od ekranów, zanim płynnie przejdą do szkolnej rutyny; ponad połowa badanych w sondażu Pollster deklaruje, że domyka wakacje krótkim "rozgrzewkowym” weekendem w kraju. W tym roku wybór miejsca dyktuje jednak nie tylko pogoda. Wiele polskich rodzin jest zgodnych: Bałtyk stał się zbyt drogi.
Cena za morską bryzę zniechęca. Te wakacyjne kierunki wracają do łask
Skoro jednak pogoda szaleje, to gdzie najlepiej wybrać się na długi weekend w sierpniu? Do tej pory Bałtyk wydawał się Polakom oczywistym wyborem na każdą okazję. Dane Profitroom z ponad tysiąca obiektów pokazują, że Pomorze Zachodnie odpowiada za 22 proc. letnich rezerwacji, ale to nie tak najszybciej przybywa turystów. Dwa noclegi 15-17 sierpnia w apartamencie nad morzem kosztują od 1 773 zł za parę i sięgają 31 749 zł w Gdyni.
Również za granicą ceny nie rozpieszczają; trzydniowy pakiet “lot + hotel” do Pragi, Budapesztu czy Rygi kosztuje poniżej 1 500 zł od osoby, a last‑minute do bułgarskiego Burgas zaczynają się od 1 899 zł z all‑inclusive. Nic więc dziwnego, że Polacy szukają nowych kierunków w kraju, zwłaszcza wśród mniej obleganych miejsc (67 proc. według raportu Booking). Tymczasem ceny w Zakopanem na długi weekend zaczynają się od 548 zł.
Sierpniówka 2025: od 548 zł do 31 tys. zł – gdzie mieści się Twój budżet?
Mimo rosnących cen, Polacy nie chcą przepuścić okazji do wypoczynku w jakiejś malowniczej destynacji. Górskie hotele notują obłożenie powyżej 90 proc., a pensjonaty na Warmii sygnalizują brak miejsc" już od początku sierpnia. W tym roku to termometr wyraźnie wyznacza kierunek sierpniowej ucieczki, ale nie bez znaczenia pozostaje także cennik.
Na trzy dni w Beskidach lub Mazurach para wyda od 1,5 do 2,5 tys. złotych, płacąc za nocleg ze śniadaniem. W standardzie hotelowym rodzina 2+2 będzie potrzebować już 3,5 tys. złotych. Nocleg to jednak nie wszystko, bo do tego dochodzą przecież koszty benzyny – za dojazd z centrum kraju na Hel przyjdzie nam zapłacić około 500 złotych. Wybierając południowy kierunek i Zakopane, wydamy natomiast niecałe 400 złotych. Co więcej, kto zamieni smażoną rybę na regionalny oscypek, zaoszczędzi nie tylko pieniądze, lecz także godziny w korkach.



































