Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Waloryzacja wcale nie taka wielka. Prawda wyszła na jaw, rząd szykuje niższy wskaźnik
Maria Glinka
Maria Glinka 12.06.2021 02:00

Waloryzacja wcale nie taka wielka. Prawda wyszła na jaw, rząd szykuje niższy wskaźnik

Marek BAZAK/East News
Marek BAZAK/East News

Waloryzacja świadczeń to najbardziej wyczekiwany moment przez seniorów. Pojawiła się już pierwsza propozycja rządu w sprawie przyszłorocznego wskaźnika. Związkowcy nie kryją oburzenia i zwracają uwagę, że podwyżka powinna być wyższa.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Ile zdaniem rządu powinna wynosić waloryzacja

  • O ile, zgodnie z tym wskaźnikiem, wzrosną poszczególne świadczenia

  • Jaką propozycję przedstawili związkowcy

Waloryzacja 2022 r. na horyzoncie. Padły już pierwsze propozycje

Waloryzacja świadczeń sprawia, że emeryci i renciści mogą liczyć na coroczne podwyżki. Ostateczny wskaźnik zależy od inflacji emeryckiej, czyli podwyżki cen tych towarów, które kupują seniorzy. W wyliczeniach uwzględnia się także co najmniej 20 proc. realnego wzrostu wynagrodzeń z poprzedniego roku.

Choć waloryzacja odbywa się w marcu to już pojawiły się pierwsze propozycje przyszłorocznego wskaźnika. W maju rząd dał zielone światło dla podwyżki świadczeń o 4,3 proc.

Już miesiąc później wycofał się z tych deklaracji, obniżając proponowany wskaźnik do 4 proc. Radio Zet donosi, że do zmiany podejścia skłonił rząd fakt, że od 1 stycznia 2022 r. mają wejść w życie niektóre założenia Polskiego Ładu.

O ile wzrosną świadczenia?

Waloryzacja na poziomie 4 proc. skutkuje tym, że każdy zyska niezależnie od rodzaju pobieranego świadczenia. Świadczenie przedemerytalne, które obecnie wynosi 1262,34 zł, będzie wyższe o 50,50 zł. Podwyżkę rzędu 82 zł zaobserwują osoby, które pobierają średnią rentę (obecnie 2051,44 zł).

Średnia emerytura wynosząca 2576,81 zł "skoczy" o 103 zł. Obywatele otrzymujący rentę rodzinną będą mogli liczyć na nadprogramowe 92,30 zł (obecnie: 2307,87 zł). Największy wzrost odczują osoby pobierające emeryturę pomostową (obecnie: 3214,76 zł). Waloryzacja 4 proc. sprawi, że na ich konto trafi dodatkowe 128,60 zł.

Waloryzacja będzie miała także wpływ na dodatki socjalne. W przypadku dodatku pielęgnacyjnego i za tajne nauczanie podwyżka wyniesie 9,60 zł (obecnie: 239,66 zł). Nadprogramowe 14,38 zł dostaną osoby, które pobierają dodatek pielęgnacyjny dla inwalidy wojennego z całkowitą niezdolnością do pracy i samodzielnej egzystencji (obecnie: 359,49 zł).

Waloryzacja sprawi, że dodatek kombatancki wzrośnie o 9,60 zł (obecnie: 239,66 zł). W najlepszej sytuacji będą osoby z dodatkiem dla sierot zupełnych. W ich przypadku waloryzacja rzędu 4 proc. przełoży się na dodatkowe 18 zł (obecnie: 450,44 zł).

Waloryzacja w ogniu krytyki. Związkowcy apelują o więcej

Propozycja podwyższenia świadczeń o 4 proc. nie zyskała aprobaty związkowców. W opinii Solidarności i Forum Związków Zawodowych podwyżka powinna wynosić 4,75 proc.

Skąd ta dysproporcja w wyliczeniach? Waloryzacja na poziomie 4 proc. oznacza, że rząd przyjął w szacunkach minimalny wzrost realnych płac - 20 proc. Z kolei związkowcy apelują o uwzględnienie aż 50 proc.

Z wypowiedzi wiceministra rodziny i polityki społecznej wynika, że rząd nie zamierza ugiąć się pod naciskiem związkowców. Stanisław Szwed przyznał w rozmowie w „Super Expressem”, że z powodu podwyższenia kwoty wolnej od podatku emeryci i tak dostaną „prezent”, ponieważ kwota netto świadczenia zwiększy się bez zmiany w wysokości brutto.

Dlatego też wiceszef resortu uważa, że waloryzacja nie powinna być aż tak wysoka, jak żądają związkowcy. Tym bardziej, że w przyszłym roku do seniorów trafi także trzynasta emerytura.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]