Uwaga emeryci. Tych leków w aptekach może zabraknąć. Podano listę

Niepokojące doniesienia z aptek w całym kraju. Ministerstwo publikuje najnowszy wykaz, a jego zawartość budzi coraz większe emocje. Które grupy pacjentów mogą najbardziej odczuć nadchodzące zmiany?
Coraz dłuższa lista i coraz większy niepokój – co oznacza nowy wykaz?
Wraz z początkiem maja pojawił się nowy dokument, który może mieć wpływ na codzienne życie setek tysięcy pacjentów. Mowa o liście antywywozowej, którą co dwa miesiące publikuje Ministerstwo Zdrowia. Chociaż niewielu śledzi ją na bieżąco, jej konsekwencje mogą być bardzo odczuwalne, szczególnie dla osób przewlekle chorych.
W zestawieniu uwzględniono produkty lecznicze, które w najbliższym czasie mogą być zagrożone niedostępnością w polskich aptekach. Powód? Rośnie popyt na nie nie tylko w kraju, ale również za granicą. Aby zapobiec masowemu ich wywozowi, ministerstwo publikuje listę, która blokuje ten proceder.
Tym razem jednak zestawienie jest wyjątkowo obszerne. W maju 2025 roku znalazło się na niej aż 276 leków – to znacznie więcej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Co to oznacza dla pacjentów i jakie grupy leków są szczególnie zagrożone?
Problem systemowy, który dotyka najwrażliwszych – od seniorów po dzieci
Wzrost liczby leków na liście może świadczyć o poważnych zaburzeniach w łańcuchach dostaw i systemie dystrybucji. Wśród zagrożonych preparatów nie ma przypadkowych nazw – są to środki stosowane w terapii cukrzycy, chorób serca, padaczki, astmy, a nawet nowotworów i zaburzeń psychicznych.
Oznacza to, że potencjalne braki mogą dotknąć zarówno osoby starsze, jak i dzieci wymagające specjalistycznej opieki. Lista obejmuje także leki stosowane w leczeniu ADHD, alergii sezonowych, a nawet immunoglobuliny, których dostępność już wcześniej bywała ograniczona.
Braki mogą pojawić się w kluczowych momentach – w sezonie pylenia, u pacjentów po przeszczepach czy w przypadkach zaostrzeń chorób przewlekłych. Szczególnie niepokojące są zapowiedzi ograniczeń w dostępności preparatów takich jak mleka zastępcze dla niemowląt czy hormonalne leki wspierające wzrost u dzieci.
Wszystko to rodzi pytania o strategię państwa w zakresie zabezpieczenia lekowego obywateli i długofalowe konsekwencje braku dostępu do terapii.
Oto lista leków, które mogą zniknąć z aptek – sprawdź, czy twój preparat się na niej znajduje
W najnowszym raporcie Ministerstwa Zdrowia opublikowanym przez forsal.pl, znalazły się konkretne nazwy leków, które już teraz mogą być trudne do zdobycia, a w nadchodzących tygodniach ich dostępność może spaść jeszcze bardziej. Wśród nich:
- Ozempic (semaglutyd) – popularny lek przeciwcukrzycowy, stosowany również w terapii otyłości
- Insuliny: Abasaglar, Apidra, Humalog, Lantus SoloStar
- Leki przeciwzakrzepowe: Pradaxa, Ramipril
- Preparaty dla zieci: Neocate, Nutramigen, Norditropin
- Leki wziewne i przeciwalergiczne: Symbicort, Berodual, Zyrtec
- Antybiotyki i opioidy: Amoksiklav, MST Continus, Transtec
- Neuroleptyki i psychotropy: Abilify Maintena, Concerta, Tegretol CR
- Immunoglobuliny: Hizentra, Cuvitru, Rhophylac.
Jak wyjaśnia Ministerstwo Zdrowia, lista jest reakcją na rzeczywiste braki zgłaszane przez apteki i Główny Inspektorat Farmaceutyczny. Jej celem jest zapobieżenie tzw. „odwróconemu łańcuchowi dystrybucji” – procederowi, w którym leki przeznaczone na polski rynek trafiają za granicę z powodu wyższych cen.

Braki nie są tylko teoretyczne. Wiele aptek już zgłasza problemy z realizacją recept na wskazane preparaty – podaje Forsal.pl.
Pacjenci, którzy przyjmują wspomniane leki, powinni niezwłocznie skontaktować się z lekarzem lub farmaceutą, by sprawdzić możliwość wcześniejszego wykupienia zapasu lub alternatywnej terapii. Choć sama obecność leku na liście antywywozowej nie oznacza całkowitego braku, jest czytelnym sygnałem ostrzegawczym.





































