Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Twój portfel > Umowa o dzieło musi być rejestrowana. Dają 7 dni, potem kara na 5 tys. zł
Radosław Święcki
Radosław Święcki 05.04.2021 02:00

Umowa o dzieło musi być rejestrowana. Dają 7 dni, potem kara na 5 tys. zł

Umowy o dzieło od trzech miesięcy muszą być rejestrowane
fot: Arkadiusz Ziolek/ East News

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Od 3 miesięcy należy powiadamiać ZUS o zawarciu umowy o dzieło

  • Dlaczego mogło się wydawać, że obowiązek ten jest lekceważony

  • Co grozi za brak takiego powiadomienia

Umowy o dzieło muszą być rejestrowane w ZUS

Przypominamy, że od trzech miesięcy przedsiębiorcy mają obowiązek powiadamiania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) o zawarciu umowy o dzieło. Taki obowiązek został wprowadzony wiosną zeszłego roku w momencie przyjęcia tzw. tarczy antykryzysowej, czyli pakietu rozwiązań, mających chronić firmy poszkodowane wskutek restrykcji wprowadzonych w związku z pandemią. Wszedł on natomiast w życie 1 stycznia tego roku.

 O tym kto konkretnie musi takie umowy rejestrować, mówił na początku roku w rozmowie z Biznes Info rzecznik ZUS Paweł Żebrowski.

- Obowiązek zawiadomienia Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o zawarciu umowy o dzieło ma każdy płatnik składek lub osoba fizyczna, jeżeli zleci wykonanie dzieła osobie, z którą nie pozostaje w stosunku pracy lub jeżeli w ramach takiej umowy nie wykonuje pracy na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy – mówił rzecznik państwowego ubezpieczyciela.

Zawarte umowy o dzieło należy wykazać w formularzu RUD (zgłoszenie umowy o dzieło), który może zostać przekazany ZUS przez Platformę Usług Elektronicznych (PUE) ZUS. Należy przypomnieć, że dla każdego wykonawcy dzieła trzeba złożyć oddzielny formularz RUD, a w jednym takim formularzu można wykazać maksymalnie 10 umów zawartych z jednym wykonawcą .

Warto również przypomnieć, że od dnia zawarcia umowy o dzieło, należy ją zgłosić państwowemu ubezpieczycielowi w ciągu 7 dni. Jeśli tak się nie stanie, trzeba się liczyć z karą i to dość surową. Żeby było jasne, nie ze strony ZUS, gdyż Zakład samodzielnie nie może nakładać kar, może za to wystąpić z wnioskiem do sądu, a tu już można spodziewać się nałożenia kary nawet na poziomie 5 tys. zł.

Inne możliwe sankcje, to jak przypomina Money.pl np. wymierzenie dodatkowej opłaty (np. dla opłacających zaniżone składki), wszczęcie postępowania egzekucyjnego (np. dla przedsiębiorstw, które mają zaległości w składkach i odsetkach za zwłokę) czy nawet zabezpieczenie na majątku.

[EMBED-11]

Jak wspomniano rejestr umów o dzieło ruszył na początku tego roku. Początkowe statystyki mogły wskazywać, że przedsiębiorcy zlekceważyli nowy obowiązek. W pierwszym tygodniu stycznia jak informował Money.pl zgłoszono tylko 550 umów.

Po tygodniu sytuacja się poprawiła. Z przekazanych naszej redakcji przez ZUS danych wynikało, że w połowie stycznia zarejestrowano prawie 9 tys. umów. Po miesiącu ponownie zwróciliśmy się do Zakładu o kolejne dane i jak się okazało w połowie lutego zgłoszono 55 tys. umów. Redakcja Biznes Info wysłała do państwowego ubezpieczyciela zapytanie o to, jak wygląda sytuacja pod tym względem po trzech miesiącach obowiązywania obowiązku. Gdy tylko otrzymamy dane, natychmiast o nich poinformujemy.

Obowiązek zawarcia umowy o dzieło nie dotyczy umów zawartych z własnym pracownikiem, umów wykonywanych na rzecz własnego pracodawcy, ale zawartych z innym podmiotem, czy umów zawartych z osobami prowadzącymi działalność gospodarczą na wykonanie przez nie usług, które wchodzą w zakres prowadzonej działalności.

Po co taki rejestr?

Po co w ogóle obowiązek informowania ZUS-u o zawarciu umowy o dzieło? Szefowa państwowego ubezpieczyciela prof. Gertruda Uścińska przekonywała w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że chodzi jedynie o dane statystyczne. Zdaniem prof. Uścińskiej pozyskanie dokładnej informacji ile takich umów zawiera się nad Wisłą może pomóc później w celach statystyczno-analitycznych, oraz do badania kierunków rozwoju przedsiębiorczości.

Przedsiębiorcy i eksperci twierdzili natomiast, że tak naprawdę chodzi o kontrole firm na co wskazywał w rozmowie z Money.pl m.in. Andrzej Radzisław, radca prawny, ekspert prawa pracy z kancelarii Goźlińska Petryk i Wspólnicy. W jego ocenie inspektorzy ZUS, będą mogli zapoznać się z treścią zawartych umów o dzieło i je podważać, uznając np. że powinny one funkcjonować jako umowy-zlecenie, od których należy odprowadzać składki.