Ta kwota dzieli zarobki Polaków na pół. Zarabiasz więcej? Należysz do bogatszych 50 proc.

Czerpanie wiedzy o zarobkach na podstawie ich średniej arytmetycznej obarczone jest zasadniczą wadą – rozkład zarobków jest nierównomierny, wciąż w Polsce mamy do czynienia z nierównościami i średnia jest zazwyczaj zawyżana przez najlepiej zarabiających. W odpowiedzi na to w połowie 2024 r. Główny Urząd Statystyczny zaczął publikować obok średniej także medianę zarobków. Właśnie poznaliśmy najnowsze dane.
GUS opublikował nowe dane o zarobkach. Przez lata brakowało kluczowej informacji
Narzędzia statystyczne służące do pomiaru nierówności ekonomicznych, jak współczynnik Giniego dla ekwiwalentnego dochodu rozporządzalnego, nie są doskonałe. Choć wskazuje, że w Polsce nierówności maleją, znajdujemy się także powyżej unijnej średniej, to ogląd może zaburzać uprawniana na ogromną skalę w Polsce kreatywność w formach zatrudnienia. Przy de facto degresywnym systemie podatkowym m.in. ministerstwo finansów mierzy współczynnik Giniego od dochodów brutto.
Z tego samego powodu ograniczeniami obarczona jest średnia arytmetyczna wynagrodzeń, którą przez wiele lat posługiwaliśmy się jako jedyną daną dotyczącą zarobków. Aktualnie średnia wynosi 8881,84 zł brutto, niemniej trzeba mieć na uwadze, że nawet na 17 mln szacuje się liczbę Polaków żyjących poniżej minimum socjalnego.


Mediana zarobków w Polsce nawet o 25 proc. niższa od średniej. Nowe dane
Od zeszłego roku dysponujemy już jednak większą ilością danych o wynagrodzeniach w Polsce. Główny Urząd Statystyczny zaczął bowiem wówczas publikować medianę, czyli wartość środkową. Kwota ta stanowi granicę – powyżej jej mowa o bogatszej połowie populacji, poniżej o biedniejszej.
Gdy GUS zaczął publikować dane, szybko stało się jasne, że wyobrażenia Polaków o wysokości zarobków są mocno przeszacowane. Mediana okazała się niższa niż średnia o 20-25 proc. A jak ta różnica rysuje się w najnowszych danych GUS-u dotyczących stycznia 2025 r.?

Mediana zarobków – wyższa w budżetówce niż w firmach, ale nierówności jest więcej
Mediana wynagrodzeń na początku w gospodarce narodowej w styczniu 2025 r. wyniosła 6882,80 zł brutto, co przy zatrudnieniu na podstawie umowy o prace daje nieco ponad 5 021 zł netto. Po raz kolejny potwierdza się więc, że średnia wynagrodzeń jest o blisko 1/4 wyższa niż mediana – w styczniu br. różnica wyniosła 22,5 proc.
Różnic w danych o średniej i medianie jest więcej, np. ta, że mediana jest wyższa w budżetówce. O ile w przypadku średniej to sektor przedsiębiorstw zwyczajowo odnotowuje wyższe wartości, tak mediana w budżetówce była aż o 692,57 zł wyższa niż w sektorze przedsiębiorstw. Na tym nierówności w rozkładzie się nie kończą.
Mediana uwydatnia także w dysproporcje w zarobkach ze względu na płeć. W styczniu br. mediana zarobków mężczyzn wynosiła 7032,61 zł brutto i była o 298,27 zł wyższa niż ta u kobiet. Najwyższą wartość środkową odnotowano w grupie wiekowej 35-44 lata (7196,56 zł), a najniższą wśród najmłodszych pracowników, tj. poniżej 24 roku życia – 5474,54 zł. Ciekawie wypadają także rozróżnienia ze względu na branże:
Najwyższe przeciętne wynagrodzenie w styczniu 2025 r. odnotowano w sekcji Informacja i komunikacja, gdzie wyniosło 13847,46 zł. W sektorze publicznym, podobnie jak w medianie wynagrodzeń, najwyższe przeciętne wynagrodzenie było w sekcji Rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i rybactwo (18902,14 zł), a w sektorze prywatnym – w sekcji Górnictwo i wydobywanie (16710,22 zł).
Badanie obejmowało wypłaty ze stosunku pracy, stosunku służbowego oraz umów cywilnoprawnych (umowy o działo, umowy zlecenia) i agencyjnych. Podobnie jak było to w przypadku badań nad nierównościami, pod uwagę nie jest brany niezwykle ważny czynnik.
Najlepiej zarabiający Polacy pracują na podstawie umów B2B, podobnie jak coraz większa liczba pracowników wypychanych przez pracodawców na JDG w celu obniżenia kosztów. W I kw. br. jednoosobowe działalności gospodarcze stanowiły 82,4 proc. wszystkich zakładanych firm. W IV kw. 2024 r. aktywnych było 2,78 mln JDG.




































