Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Spisywanie stanu liczników niektórych ominie. Kilka grup samochodów wyłączone z obowiązku
Radosław Święcki
Radosław Święcki 30.05.2020 02:00

Spisywanie stanu liczników niektórych ominie. Kilka grup samochodów wyłączone z obowiązku

Niektóre samochody będą zwolnione z kontroli liczników
Pxhere

Jakie samochody zwolnione z kontroli?

Od 1 stycznia tego roku policja ma obowiązek spisywania stanu licznika w kontrolowanych samochodach. Zmiana ta miała na celu ukrócenie patologii, jaką było cofanie liczników w autach czy motocyklach (grozi za to obecnie kara nawet pięciu lat pozbawienia wolności).

Po blisko pół roku funkcjonowania takich kontroli, Ministerstwo Infrastruktury chce z nich wyłączyć pewną grupę pojazdów. Jak informuje serwis autokult.pl, będą to samochody będące w posiadaniu służb. Zmiana ta – jak podano – ma "fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa państwa". Jak pisze portal, auta te stanowią wyodrębnioną część Centralnej Ewidencji Pojazdów i nie można przekazywać do niej danych tak, jak wygląda to w kwestii "cywilnych" czterech kółek.

Kontrole liczników nie będą obowiązywały w samochodach znajdujących się w posiadaniu policji, sił zbrojnych, Służby Ochrony Państwa, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wywiadu, kontrwywiadu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej czy Służby Celno-Skarbowej. Zmiany mają wejść w życie w trzecim kwartale tego roku.

Kuriozalny obowiązek

Zmiany mają dotyczyć jednak nie tylko samochodów należących do służb. Portal zwraca uwagę, że obowiązek odczytu licznika przez diagnostę dotyka również pojazdów niepodlegających rejestracji takich jak np. wózek widłowy czy maszyny budowlane, co oznacza, że zapisy te wykraczają poza ustawę o ruchu drogowym, bo jak wiadomo nie poruszają się one po drodze. Ministerstwo Infrastruktury zauważa, że diagnosta, który miałby weryfikować stan licznika, nie ma ani uprawnień, ani kompetencji do sprawdzania podzespołów maszyn, które nie są drogowe.  Resort zwraca również uwagę, że same Stacje Kontroli Pojazdów nie są przystosowane do przyjmowania takich pojazdów.

Planowana modyfikacja regulacji – jak podaje portal - skupia się jednak pierwotnie na czymś zupełnie innym. Chodzi o rosnącą liczbę podań w sprawie odstępstwa od warunków technicznych, jakim powinien odpowiadać pojazd. Okazuje się, że rocznie jest ich ok. 1400, co oznacza, że jeśli wydanie decyzji w tej sprawie pozostało w rękach resortu infrastruktury, to konieczne byłoby zatrudnienie kolejnych urzędników. Zadanie to ma przejść w ręce podlegającemu resortowi Dyrektorowi Transportowego Dozoru Technicznego.