Polski startup, zamiast rozwiązań z USA. Jak budować zaufanie warte miliony dolarów?
Papierowe umowy, wizyty kurierów i niekończące się oczekiwanie na podpis. Jeszcze dekadę temu tak wyglądała biznesowa codzienność. Polski startup postanowił rzucić jej wyzwanie, choć droga do zmiany przyzwyczajeń rynku była wyboista. Dziś, z portfelem tysięcy klientów i milionami od inwestorów, firma jest synonimem cyfrowej rewolucji w dokumentach.
Więcej niż technologia: Walka o zaufanie na rynku
Na początku drogi Grzegorz Wójcik i Tomasz Plata, założyciele Autenti, dysponowali gotowym i innowacyjnym produktem – platformą do składania podpisów elektronicznych. Mieli technologię, ale brakowało im najważniejszego kapitału: zaufania. Stawili czoła rynkowi głęboko przywiązanemu do papieru, gdzie fizyczny podpis był postrzegany jako jedyna bezpieczna forma zawierania umów. Ich największym wyzwaniem nie było więc napisanie kodu, a przekonanie konserwatywnego świata biznesu, że cyfrowe dokumenty, zawierające wrażliwe dane, mogą być bezpieczne.
Sami twórcy przyznawali, że nie byli pewni, czy ta misja się powiedzie. Autenti musiało udowodnić, że ich rozwiązanie to nie tylko wygoda, ale przede wszystkim gwarancja bezpieczeństwa i zgodności z prawem. Ta początkowa niepewność i opór otoczenia zmusiły startup do zbudowania strategii opartej na transparentności i edukacji, co w przyszłości okazało się kluczem do sukcesu i fundamentem jego wiarygodności.
Przełom na scenie i pieczęć od bankowych gigantów
Momentem zwrotnym, który odmienił losy firmy, była wygrana w konkursie the Wolves Summit w październiku 2016 roku. Pokonanie prawie 300 konkurentów dało Autenti bezcenną walidację w oczach ekspertów i inwestorów. To był sygnał, że na polskiej scenie technologicznej pojawił się gracz o ogromnym potencjale. Sukces ten otworzył drzwi do pierwszego poważnego finansowania. Rok później, w październiku 2017 roku, firma pozyskała 6,3 mln zł w rundzie zalążkowej (seed).
Prawdziwym potwierdzeniem zbudowanego zaufania było jednak zaangażowanie się w projekt największych polskich banków, w tym PKO BP, Alior Banku oraz BNP Paribas. Dla rynku był to ostateczny dowód, że platforma spełnia najwyższe standardy bezpieczeństwa. W kolejnych rundach finansowania Autenti pozyskało 17 mln zł (runda A) oraz około 40 mln zł (runda B), co łącznie dało blisko 60 mln zł na rozwój technologii i ekspansję. Równie ważne okazało się wsparcie merytoryczne z programu Google for Startups Residency, które pomogło założycielom wdrożyć metodologię OKR (Objectives and Key Results) i przygotować firmę do dynamicznego skalowania.
Skalowanie z głową: Jak podbić Europę bez rozwiązań z USA
Wielu założycieli startupów marzy o podboju Doliny Krzemowej. Autenti świadomie obrało inny kierunek – Europę. Zamiast konkurować na nasyconym rynku amerykańskim, firma skupiła się na regionie, którego specyfikę i otoczenie prawne rozumiała najlepiej. Ta strategia okazała się strzałem w dziesiątkę. Doskonała znajomość unijnych regulacji, w tym rozporządzenia eIDAS, oraz zrozumienie lokalnych kultur biznesowych dały Autenti naturalną przewagę.
Dziś z ich platformy, przetłumaczonej na 11 języków, korzysta 13 tysięcy płacących klientów w Polsce, Czechach, Niemczech czy Hiszpanii. Firma obsługuje zarówno małe przedsiębiorstwa, jak i międzynarodowe korporacje z sektora finansów, HR, medycyny czy IT. Sukces tej strategii potwierdza obecność w prestiżowym rankingu 1000 najszybciej rozwijających się firm w Europie [Financial Times & Statista, 2025]. Autenti nie spoczywa na laurach i już pracuje nad kolejną rewolucją – usługą e-delivery, czyli kwalifikowanym doręczeniem elektronicznym, które ma zastąpić tradycyjne listy polecone w komunikacji biznesowej i urzędowej.
