biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Biznes > Polska łamie prawo przedsiębiorców. Jest wyrok TSUE: wrócą reklamy sprzed 13 lat
Michał Górecki
Michał Górecki 22.06.2025 10:12

Polska łamie prawo przedsiębiorców. Jest wyrok TSUE: wrócą reklamy sprzed 13 lat

Wyrok TSUE na Polskę
Fot. Tim Mossholder/Unsplash

Trybunał Sprawiedliwości UE wydał wyrok w sprawie postępowania zainicjowanego skargą, wniesioną przeszło rok temu przez administrację Komisji Europejskiej. Przedstawicielstwo KE pozywało Polskę o naruszanie na arenie międzynarodowej prawa europejskiego, a lokalnie – prawa przedsiębiorców. Konsekwencją wyroku może być powrót reklam, których dawno w RP nie widzieliśmy: przynajmniej od 2012 r.

Wyrok TSUE na Polskę. Od 13 lat łamiemy prawo

Nie ulega wątpliwości, że koszty wszelkiego rodzaju akcji promocyjno-reklamowych ponosi całe społeczeństwo. Reklamy aptek i leków kreują wszak sztuczny popyt na produkty lecznicze, w tym na leki refundowane przez NFZ, które są pośrednio wykorzystywane w akcjach promocyjnych” - pisał w 2010 r. dr Grzegorz Kucharewicz, prezes naczelnej rady aptekarskiej, kierując do Ministerstwa Zdrowia – wówczas Ewy Kopacz – apel o uregulowanie rynku marketingu farmaceutycznego. Naczelna Izba Aptekarska wniosła wtedy o “całkowity zakaz reklamowania aptek”. W 2012 r., już po kadencji ministry Kopacz, resort zrealizował prośbę przy pomocy nowelizacji ustawy Prawo Farmaceutyczne, wprowadzając zakaz reklamowy [Art. 94a. ust. 1. - [Zakazy reklamowe. Nadzór] - Prawo farmaceutyczne].

Zrzut ekranu 2025-06-22 092731.png
Fot. Archiwum NIA

W 2024 r. na taki kształt polskiej legislacji zareagowała Komisja Europejska, która wystąpiła przeciwko Polsce do TSUE, domniemując, że RP uchyla zobowiązania Parlamentu w sprawie usług społeczeństwa informacyjnego: łamie prawo Kontynentalne. 19 czerwca 2025 r. TSUE wydał wyrok.

Zobacz też: Norwegowie rozważają wyjście z Polski. Europejski gigant przyznaje: powód jest polityczny

Nowe przepisy w polskich szkołach. Zakaz nawet dla dorosłych uczniów Szwedzi ostrzegają przed wojną. Wskazują na kraj, o którym wszyscy zapomnieli

Po co nam to było?

Od 2012 r. apteki w Polsce mogą korzystać jedynie z “luki definicyjnej”, intencjonalnie pozostawionej przez ustawę, i komunikować się ze swoimi klientami wyłącznie informując o godzinach pracy placówki i jej lokalizacji (zagadnienia te zostały wyłączone z ustawowej definicji reklamy). Z pisma z 2010 r. wynika, że głównym motywatorem rady aptekarskiej była statystyka: dr Kucharewicz przywołał, że rynek farmaceutyczny w Polsce w tamtym okresie pęczniał, mimo braku wyraźnego pogorszenia zdrowia obywateli. “Eksperci zgodnie za to twierdzą, że jest on następstwem różnego rodzaju akcji promocyjno-reklamowych prowadzonych przez właścicieli aptek sieciowych” - pisał.

Zrzut ekranu 2025-06-22 092804.png
Źródło: Archiwum

TSUE nie podzielił tego stanowiska, publikując w czwartek 19 czerwca wyrok, w myśl którego Polska nowelizacją z 2012 r. złamała prawo UE. 

Dyrektywa o handlu elektronicznym umożliwia przedstawicielom zawodu regulowanego, takim jak farmaceuci w Polsce, korzystanie z informacji handlowych on-line w celu promowania swojej działalności - czytamy.

Orzecznictwo twierdzi, że nie można wyłączać z dyrektywy jednej grupy zawodowej – taki ruch narusza bowiem swobodę prowadzenia działalności gospodarczej. Istotnym wątkiem jest też międzynarodowa relacja biznesowa na Kontynencie, TSUE zwraca uwagę na podmioty, dla których Polska jest np. jednym z kilku rynków sieciowej obecności. Wówczas jest też jedynym, na którym przedsiębiorstwo nie może się reklamować. 

Co więcej, wyrok podnosi też wprost, że Polska nie wykazała, że ograniczenie wolnościowego prawa biznesu ma podstawę obywatelską – że służy zdrowiu publicznemu. I wyraźnie punktuje: “w szczególności zwalczaniu nadmiernego spożycia produktów leczniczych […]”.

Co dalej? Rada Aptekarska przewidziała wyrok TSUE. Mają plan i będą lobbować

Wyroki TSUE są wezwaniem do zmian prawnych. Państwo członkowskie, wobec którego zapadł wyrok, powinno zastosować się do jego treści, co w tym przypadku oznacza nowelizację noweli z 2012 r., a precyzyjniej cofnięcie jej w zakresie zakazu reklamowego. Statut TSUE głosi, że w sytuacji, gdy państwo nie zastosuje się do wyroku, Komisja może wnieść o nałożenie kary finansowej.

W branży o wyroku TSUE jest już głośno. Zresztą współczesna Naczelna Rada Aptekarska była na niego gotowa, ma też propozycje na kształt nowego prawa. W kwietniu 2024 r. pojawiła się w tej sprawie specjalna uchwała organu, przewidująca podobny rozwój wydarzeń. “W przypadku konieczności zmiany art. 94a ustawy (Prawo farmaceutyczne), należy utrzymać zakaz reklamy aptek i punktów aptecznych ” - twierdzą. 

Należy przyjąć zasadę, że każda informacja dotycząca apteki i punktu aptecznego lub ich działalności, niezależnie od podstawy prawnej jej rozpowszechniania, musi być – przed rozpoczęciem rozpowszechniania – zatwierdzona przez kierownika apteki lub punktu aptecznego w zakresie treści, formy, sposobu oraz okresu rozpowszechniania – głosi uchwała nr IX/22 przyjęta przez NRA w 2024 r. 

Zapowiada się długi proces legislacyjny, zwłaszcza że swoje stanowiska zgłosiła już Konferencja Lewiatan, zrzeszająca przedsiębiorców, a od dawna podnosząca nieproporcjonalność zakazu w jego obecnej formule. Przy tym nie zanosi się na odpuszczenie ze strony NIA, ta bowiem przez lata jego obowiązywania egzekwowała postanowienie wyjątkowo skrupulatnie, publikując i piętnując szereg wykroczeń w tym zakresie. W styczniu br. rzecznik NIA Konrad Madejczyk jako przykłady łamania zakazu wymieniał praktykę wykorzystywania cen leków OTC (bez recepty) jako zechęty, poprzez umieszczanie stawek na… szybach aptek.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: