Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Twój portfel > Bak zatankuj lepiej jeszcze dzisiaj. Po weekendzie 4,57 zł za popularne paliwo
Stanisław Węgrowski
Stanisław Węgrowski 14.06.2020 02:00

Bak zatankuj lepiej jeszcze dzisiaj. Po weekendzie 4,57 zł za popularne paliwo

paliwo-pexels-skitterphoto
Skitterphoto / Pexels

Paliwo będzie droższe

Eksperci portalu e-petrol podkreślają, że choć na rynku międzynarodowym aktualnie można zaobserwować obniżki cen paliwa po okresie wzrostów napędzanych m.in. ostatnią decyzją OPEC+ o przedłużeniu cięć, to na polskim rynku sytuacja jednoznacznie wskazuje na “możliwość zwyżek na stacyjnych pylonach”. Ile będzie trzeba zapłacić za paliwo?

Paliwo podrożeje. Za 98 nawet 4,57 zł

Wygląda na to, że ceny paliwa będą wracać powoli do poziomów sprzed pandemii koronawirusa. Analitycy e-petrol szacują, że w okresie 15-21 czerwca 2020 r. benzyna bezołowiowa 98 będzie kosztować 4,43-4,57 zł/l, a cena 95 będzie wynosić 4,10-4,23 zł/l.

Podrożeją także inne paliwa. Podwyżek cen należy się spodziewać także w przypadku oleju napędowego. Eksperci e-petrol prognozują ceny dla tego paliwa w przedziale 4,13-4,26 zł/l. Tanieć nie będzie też autogaz - średnia cena ma wynosić 1,86-1,94 zł/l.

Przecena ropy

W piątkowym komunikacie analitycy zwracają uwagę na spadek cen ropy. To pierwsza obniżka po sześciu kolejnych tygodniach zakończonych podwyżkami. I dodają, że baryłka ropy Brent, która jeszcze na początku mijającego tygodnia ustanowiła nowe lokalne maksima powyżej 43 dolarów, to w piątek jej cena wynosiła już ok. 38 dolarów.

Eksperci e-petrol uważają, że impulsem do rozpoczętej już w czwartek przeceny były obawy związane z drugą falą epidemii koronawirusa. "Rosnąca w ostatnich dniach liczba zakażeń, m.in. w Stanach Zjednoczonych, przestraszyła inwestorów" - podkreślili.

Analitycy twierdzą, że w przypadku rynku naftowego dodatkowym argumentem dla sprzedających były dane rządu na temat zmiany zapasów ropy i paliwa w Stanach Zjednoczonych. Wzrost rezerw tłumaczy obawy o tempo odbudowywania się popytu na produkty naftowe, które może zostać zahamowane, jeśli pandemia znów wymusi wprowadzenie obostrzeń w przemieszczaniu się - czytamy na e-petrol.pl.