Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Handel > Niebywałe słowa o zakazie sprzedaży alkoholu. Sklepy będą się cieszyć
Michał Górecki
Michał Górecki 27.06.2024 22:46

Niebywałe słowa o zakazie sprzedaży alkoholu. Sklepy będą się cieszyć

Sklep
Fot. PxHere

Przedstawiciele branży spożywczej odnoszą się do postępującego w Polsce wycofywania alkoholu z przestrzeni publicznej. Komunikat Polskiej Izby Handlu może zdziwić, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę dosłowność i stojące za nią dane.

Branża handlowa o zakazie sprzedaży alkoholu. Polska Izba Handlu mówi wprost

Najnowszy komunikat Polskiej Izby Handlu punktuje wprost: wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu po 22.00 przyniesie negatywne skutki. Reprezentacja handlowców niejednokrotnie wypowiadała się już w przedmiotowej sprawie; np. odnosząc się do rządowych planów wprowadzenia zakazu dystrybucji alkoholu na stacjach benzynowych. Tym razem jednak PIH, na czele z prezesem Maciejem Ptaszyńskim, skupiają się na sektorze małych sklepów spożywczych.

Zakazanie sprzedaży alkoholu małym sklepom spożywczym w godzinach ich otwarcia, ale po godzinie 22, spowoduje ogromne problemy finansowe tych podmiotów.

Ptaszyński opiniuje, że rentowność polskich sklepów spożywczych jest niska - “często nie przekracza 0,5 - 1 proc.”, ocenia - a sklepy te, zazwyczaj, poza alkoholem posiadając jeszcze inny asortyment - największą marżę generują właśnie na alkoholu.

Pozbawienie sklepów tego towaru w godzinach wieczornych musi oznaczać odebranie im rentowności, a w efekcie – zamknięcie działalności i likwidację miejsc pracy. 

Zobacz też: PKP straci monopol na polskich torach? Wnioski już wpłynęły

Żabka wprowadza "abonament na alkohol"? Posypały się gromy, sieć reaguje

PIH proponuje: obowiązkowe legitymowanie przed zakupem alkoholu

Ptaszyński punktuje dalej, że reprezentowany przez niego sektor stanowi często rodzinny biznes, który już teraz wypierany jest przez dyskonty i franczyzy. Jeżeli kolejne miasta będą uchwalać zakaz sprzedaży po 22.00 - te firmy będą decydować się na zamykanie sklepów.

Do tego podnosi, że ograniczenie sprzedaży alkoholu w sklepach może “wiązać się z pojawieniem się innych form dystrybucji, a mianowicie pojawieniem się szarej strefy”. Jak dokładnie taka “strefa” miałaby działać nie przytoczył. Zamiast tego PIH ocenia, że rozwiązaniem jest budowanie kultury spożycia. Żeby ją osiągnąć, czy też poprawić, PIH postuluje… obowiązkowe kontrole dowodów osobistych.

Stoimy na stanowisku, że efektywnym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie obowiązku legitymowania każdego klienta kupującego alkohol. Ponieważ to sklepy są odpowiedzialne za jego bezpieczną sprzedaż, warto dać im narzędzie do kontroli kupujących.

Przypomnijmy przy tym postulacie, że obecnie - na podstawie przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, sprzedający alkohol ma prawo żądania okazania dokumentu stwierdzającego wiek kupującego

Alkohol dobry, pensja minimalna zła

Przypomnijmy, że Polska Izba Handlu podnosiła ostatnio podobne problemy w swoim sektorze, postulując wycofanie podwyżek pensji minimalnych. W podobnym komunikacie PiH przytaczał, że podwyżki będą “dewastujące", bo wynagrodzenia stanowią największy procentowy udział kosztowy w każdym przedsiębiorstwie. 

Stanowczo sprzeciwiamy się podniesieniu kwoty pensji minimalnej do ponad 4600 zł brutto od początku 2025 roku - napisano.

Przedstawiciele Polskiej Izby Handlu zrzeszają ok. 30 tys. sklepów. 14 czerwca zaapelowali ws. pensji minimalnej o spotkanie z rządem. Wcześniej informowali o tożsamym - czyli dewastującym - wpływie systemu kaucyjnego. Przypomnijmy, że rozwiązania zakazujące sprzedaży alkoholu po 22.00 (lub 23.00) są w Polsce wprowadzane od 2018 r., na mocy znowelizowanej wówczas ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Taka jurysdykcja została nadana radom gmin. Podobne regulacje przegłosowują kolejne miasta; te duże (Olsztyn, Katowice) i mniejsze: Aleksandrów Kujawski. Takie rozwiązania funkcjonują już w niemal każdym województwie w Polsce.