MRPiPS zapowiada zmiany. Czterodniowy tydzień pracy: Są terminy. "To przełomowy moment"

W poniedziałek 28 kwietnia odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Szefowa resortu — Agnieszka Dziemianowicz-Bąk — przekazała istotne informacje zarówno dla pracodawców jak pracowników. Wygląda na to, że w Polsce może dojść do dużego przełomu. Ujawniono pierwsze założenia planu ministerstwa dotyczącego zmian w 5-dniowym tygodniu pracy.
Zmiany w polskim systemie pracy. Ministerstwo zwołuje konferencję ws. "5-dniowego tygodnia"
Model pięciodniowego tygodnia pracy jest formą obowiązującą w większości krajów od początku XX wieku i zakłada pracę zwykle od poniedziałku do piątku. Usankcjonowanie tego wynikało z postulatów pracowników i było odpowiedzią na postępującą industrializację. Zrównoważenie czasu pracy z czasem odpoczynku na samym początku wdrażania stanowiło istotny postęp społeczny.
W ostatnich latach można zaobserwować wiele zmian na rynku pracy. Coraz częściej mówi się o chorobach zawodowych, depresji czy wypaleniu spowodowanym przepracowaniem. Zarówno poszczególne firmy jak i kraje starają się szukać rozwiązań pozwalających naprawić tę sytuację.

Dyskutuje się o powszechnym wprowadzeniu systemu czterodniowego tygodnia pracy, którego głównym założeniem jest zmniejszenie liczby dni pracy bez obniżenia wynagrodzenia i produktywności. Ta koncepcja pojawiła się również w Polsce, a jej wprowadzenie jest bliższe, niż pierwotnie zakładano. MRPiPS na poniedziałkowej (28.04) konferencji prasowej przedstawiło już pierwsze założenia.
Polacy są jednym z najbardziej zapracowanych narodów w Europie
System pięciodniowy ma swoje zalety, z czego należy wyróżnić przede wszystkim utrwalony standard, jego powszechne przyjęcie ułatwia organizację pracy i współpracę międzynarodową. Przewidywalność czasu pracy sprzyja planowaniu działalności gospodarczej, a więc stabilności ekonomicznej. Pond to ta forma daje duże możliwości zarządzania projektami i terminami. Nie jest to jednak rozwiązanie pozbawione wad i należy tutaj wyróżnić szczególnie:
- wysokie ryzyko wypalenia zawodowego ze względu na długotrwałe obciążenie;
- ograniczony czas na życie prywatne, co wpływa na zdrowie psychiczne i relacje rodzinne;
- spadek produktywności w drugiej części tygodnia.
Jak przekazała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na poniedziałkowej konferencji, Polacy znajdują się wśród najbardziej przepracowanych narodów w Unii Europejskiej, a ministerstwo podjęło kroki, aby to zmienić. Zakończył się właśnie etap analiz, których celem było sprawdzenie, czy system czterodniowy sprawdzi się w naszym kraju.
W ciągu tego stulecia wiele się zmieniło: rozwój nowoczesnych technologii, wzrost wydajności pracy, a także przyspieszony rozwój sztucznej inteligencji i cyfryzacji wpłynęły na nasze podejście do czasu pracy — powiedziała ministra.

W spotkaniu wzięli udział również przedstawiciele firm i instytucji, którzy już wdrożyli różne modele skróconego czasu pracy m.in. prezydent Włocławka, Krzysztof Kukucki i Tomasz Kaczmarek, prezes zarządu Herbapol Poznań S.A. Z informacji przedstawionych na konferencji wynika, że około 60 procent Polaków chce skrócenia czasu pracy. Taka możliwość została już częściowo przebadana i pojawiły się pierwsze propozycje zmian. Już wkrótce zaczną być wdrażane w życie.
Czterodniowy tydzień pracy w Polsce. Od kiedy?
Ministerstwo deklaruje, że chce wprowadzić 4-dniowy tydzień pracy bez redukcji wynagrodzenia. Na podobne rozwiązania testowo decydują się już takie kraje jak Francja, Belgia czy Hiszpania, jest to więc temat, który już został poddany wielu analizom w nowoczesnych gospodarkach. W Polsce, w firmach, w których już testowano nowy system, ocena jakości pracy zespołowej wzrosła o 10 proc., a 35 proc. pracowników zadeklarowało poprawę w utrzymaniu równowagi pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym. Oprócz tego ponad 70 proc. zatrudnionych wskazywało na zwieszoną możliwość samorozwoju oraz zwiększania swoich kwalifikacji.
Ministerstwo w pierwszym roku na realizację programu pilotażowego, pierwszego w tej części Europy, planuje przeznaczyć 10 mln zł z Funduszu Pracy. Udział w naborze mogą wziąć firmy, przedsiębiorstwa oraz instytucje publiczne, które dobrowolnie przetestują różne modele: skrócenia dnia pracy, wydłużenie urlopu, redukcję liczby dni pracy w tygodniu. Analiza zebranych doświadczeń ma pomóc w przygotowaniu się do następnego etapu — czyli procesu legislacyjnego.
Resort zapowiedział, że nabór do pilotażowego programu dotyczącego skróconego tygodnia pracy rozpocznie się po wakacjach i ma on potrwać około roku. Szczegóły dotyczące rekrutacji i zasad uczestnictwa mają zostać przedstawione do końca czerwca.
To przełomowy moment. Ponad sto lat po wprowadzeniu 8-godzinnego dnia pracy możemy dziś jasno powiedzieć: skracanie czasu pracy to nie tylko szansa, ale również konieczność i realna możliwość. Sięgamy po nią z odwagą i rozwagą — powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Model pięciodniowego tygodnia pracy, choć sprawdzony i stabilny, coraz częściej ustępuje miejsca nowym rozwiązaniom, które lepiej odpowiadają na współczesne wyzwania związane z jakością życia i efektywnością pracy. Czterodniowy tydzień pracy, choć niesie za sobą pewne trudności organizacyjne, wykazuje duży potencjał w zakresie poprawy dobrostanu pracowników i zwiększenia ich wydajności, a wizja wprowadzenia takiego rozwiązania w Polsce staje się coraz bardziej realna.





































