Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Mężczyzna pożyczył 650 zł, sąd zasądził oddanie 126 tys. zł. Skargi na lichwiarskie pożyczki w Sądzie Najwyższym
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 12.08.2023 14:00

Mężczyzna pożyczył 650 zł, sąd zasądził oddanie 126 tys. zł. Skargi na lichwiarskie pożyczki w Sądzie Najwyższym

umowa pożyczki pieniądze
Zofia i Marek Bazak/East News

Pożyczka na drobne kwoty zamieniła się w przejęcie komornicze liczone w dziesiątkach tysięcy złotych. Nieuczciwy przedsiębiorca myślał, że udzielając lichwy jest bezpieczny, ale Prokurator Generalny właśnie złożył sześć skarg. Dotyczą one wcześniejszych decyzji sądu świadczących na korzyść pożyczkodawcy.

Pożyczki na drobne kwoty zamieniały się w ogromne długi

Mała pożyczka stała się dla kilku osób prawdziwym piekłem i zupełnie wyczyściła konta ze wszelkich pieniędzy. Pewna kobieta pożyczyła w 2006 r. 300 złotych. Kiedy na czas nie uregulowała należności, sprawa ostatecznie została zakończona przez komornika, a to wiązało się ze stratą 19 tys. zł.

Inny przypadek wskazywany przez Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro to sprawa mężczyzny, który pożyczył 650 zł. Kiedy nie wywiązał się z umowy, stracił łącznie niemal 70 tys. zł

Kolejna spraw dotyczy pożyczki z 2006 r., która opiewała na 650 zł. Odsetki? 126 tys. zł. Do tej pory (lipiec 2023 r.) komornik wyegzekwował już od dłużnika wierzyciela ponad 72 tys. zł. O co chodzi w tej sprawie i dlaczego pieniądze pożyczone tak bardzo różnią się od ostatecznie zasądzonych przez sąd należności?

Skarbówka wysyła listy, ty też możesz go dostać. Lepiej zareagować

Do Sądu Najwyższego trafiło sześć skarg

Do Sądu Najwyższego trafiło sześć skarg nadzwyczajnych. Złożył je Zbigniew Ziobro. Dotyczą one nakazów zapłaty, jakie wydał Sąd Rejonowy w Bytomiu. Nakazy nałożone zostały na klientów jednego z przedsiębiorców z Rudy Śląskiej.

Wszyscy dali się wmanewrować w - zdaniem Prokuratora Generalnego - nieuczciwe umowy o charakterze lichwiarskim. Kilkaset złotych zamieniało się w dziesiątki tysięcy długu, który uiścić kazał sąd. Zbigniew Ziobro uważa, że “kwestionowanymi orzeczeniami sąd usankcjonował niedozwolone, lichwiarskie odsetki”.

Jak działał przedsiębiorca? Pośrednik zawierał z klientami umowy. Wskazywały one podjęcie działań, których finałem miała być pożyczka gotówkowa. Śledczy ustalili jednak, że pośrednik nie stanął na wysokości zadania i to właśnie on mógł być źródłem problemów.

W dokumencie pojawiało się "dodatkowe oświadczenie"

Śledczy ustalili, iż “pośrednik finansowy nie podejmował działań związanych z uzyskaniem pożyczki, tylko przekazywał 'do ręki' zleceniodawcom gotówkę, zaś na dokumencie uprzednio zawartej umowy o pośrednictwo finansowe pojawiało się dodatkowe oświadczenie, którym zleceniodawcy potwierdzali wykonanie umowy”. 

Kończyło się to założeniem przez przedsiębiorcę spraw w bytomskim sądzie. Sędzia przychylał się do pozwów o zapłatę należnych środków. Zbigniew Ziobro chce walczyć z tym przejawem lichwiarskich warunków, ale to czy jego skargi do Sądu Najwyższego przyniosą efekty, jest jeszcze wielką niewiadomą.

Źródło: gazeta.pl