Lotto zmienia zasady gry. Pierwsza taka korekta od 16 lat, gracze będą musieli dopłacić
Rząd głośno zapowiada podwyżki kolejnych podatków, w tym tego od nagród. Z najnowszym pomysłem zbiegła się olbrzymia zmiana w zasadach funkcjonowania Totalizatora Sportowego Lotto, które od 16 lat nie podniosło cen najpopularniejszej gry liczbowej w Polsce. Już od października gracze będą musieli zapłacić więcej za zakład. Wiadomo, o jakich kwotach mowa. To niejedyna planowana podwyżka.
Podwyżki dotarły nawet do Lotto. Totalizator Sportowy nie podejmował takiej decyzji od lat
Decyzja o podniesieniu ceny zakładu jest pierwszą tak znaczącą zmianą od 2009 roku. Przez ostatnie 16 lat gracze przyzwyczaili się do stałej opłaty, która stała się niemal symbolicznym elementem polskiego krajobrazu gier losowych. Historia Lotto, sięgająca 1957 roku i debiutu pod nazwą Toto-Lotek, pokazuje, że zmiany cen nie są częstym zjawiskiem.
Tym bardziej obecna podwyżka, która właśnie wyszła na jaw, stanowi istotny punkt zwrotny. Totalizator Sportowy argumentuje swoją decyzję oczekiwaniami klientów, którzy chcą grać o wyższe stawki. Wraz ze wzrostem ceny kuponu rośnie również bowiem gwarantowana pula na wygrane pierwszego stopnia.
Zmienią się także nagrody za niższe trafienia. Przykładowo, za "trójkę” gracze otrzymają 35 zł zamiast dotychczasowych 24 zł. Wiadomo, ile teraz będzie kosztował jeden zakład Dużego Lotka — wielu graczy nie będzie z tego powodu zadowolonych.
Gwarantowana pula na najniższym stopniu ma zwiększyć się z 2 mln zł do 3 mln zł. To normalna podwyżka inflacyjna, bo obecnie 2 mln złotych nie są warte tyle, co 10 lat temu. Dodatkowo wygrana za "trójkę" wyniesie teraz 35 zł, zamiast 24 zł. Nikt z klientów nie pytał jeszcze o podwyżkę cen zakładów. Do mojej kolektury przychodzi stosunkowo mało "zadymiarzy", którzy upierają się, że "Lotto oszukuje", ale w innych punktach może być gorąco - mówi nam pracowniczka jednej z kolektur, która dostała już wytyczne odnośnie nowych stawek.
Wzrost cen zakładów to niejedyny problem dla graczy
Podwyżka ceny zakładu to nie jedyna zmiana, która czeka na graczy w najbliższym czasie. Rząd planuje bowiem nowelizację przepisów podatkowych, która bezpośrednio dotknie laureatów loterii. Od 1 stycznia 2026 roku zryczałtowany podatek od wygranych, których jednorazowa wartość przekracza 2280 zł, wzrośnie z 10 proc. do 15 proc. Oznacza to, że z każdego miliona złotych wygranej, fiskus zabierze nie 100 tys. zł, jak dotychczas, ale już 150 tys. zł.
Taki ruch jest argumentowany przez resort tym, że w ostatnich latach wartość nagród wzrosła “zarówno w ramach konkursów/nagród organizowanych przez podmioty m.in. z branży medialnej, bankowej czy też spożywczej jak i w ramach gier i zakładów wzajemnych organizowanych w ramach podmiotów działających na rynku gier hazardowych”. Warto zaznaczyć, że zmian w prawie w tym zakresie nie było od 2001 roku.
Ta zmiana sprawia, że nawet w przypadku trafienia wyższej, promowanej przez Totalizator Sportowy puli, realna kwota trafiająca do kieszeni zwycięzcy będzie odczuwalnie niższa. Dla graczy oznacza to podwójne uderzenie. Najpierw zapłacą więcej za sam udział w grze, a następnie, w przypadku ewentualnego sukcesu, oddadzą większą część swojej wygranej państwu.
Wiadomo, w jaki dokładnie sposób wzrośnie cena zakładu Dużego Lotka. Miłośnicy gier liczbowych nie mają się z czego cieszyć.
Zobacz: 20 zł więcej za bilet na pociąg bez wyjątku. PKP ostrzega, Polacy wciąż nie mają pojęcia
Tyle będzie trzeba zapłacić za kupon Lotto
Cena jednego zakładu Dużego Lotka wzrośnie od 1 października o blisko 67 proc., co z pewnością będzie wyraźnie odczuwalne. Zamiast dotychczasowych 3 zł za jeden kupon, teraz będzie trzeba zapłacić 5 zł.
Cena to jedynie wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o koszty związane z udziałem w loterii. Prawdziwe obciążenie kryje się w rachunku prawdopodobieństwa. Szansa na trafienie głównej wygranej w Lotto wynosi 1 do 13 983 816. Oznacza to, że statystycznie, aby mieć pewność "szóstki”, należałoby wydać blisko 70 milionów złotych przy nowej cenie zakładu.
Każdy pojedynczy kupon ma ujemną wartość oczekiwaną — matematyczną prognozę zysku lub straty. Przy minimalnej puli wygranych i cenie 3 zł, wartość ta wynosiła około 0,94 zł, co oznaczało średnią stratę ponad 2 zł na każdym zakładzie. Po podwyżce ten mechanizm pozostanie niezmienny. Poza wymiarem czysto finansowym istnieje również ryzyko społeczne. Gry losowe, mimo swojej powszechności, niosą ze sobą niebezpieczeństwo uzależnienia, które może prowadzić do poważnych problemów finansowych i osobistych, w skrajnych przypadkach kończąc się spiralą długów.
Czytaj więcej: "Król polskich inwestorów" bankrutem? Podjął drastyczną decyzję. “Popłynąłem grubo”
Jak podaje portal WP Finanse, sprzedawcy nie mogą informować klientów o zmianie ceny kuponu. Wszystko ze względu na planowaną przez Totalizator Sportowy kampanię informacyjną, która ma się rozpocząć 22 września. Ma ona na celu przekonanie miłośników gier, że wyższa cena zakładu zapewni im większe wygrane, a hasło ma brzmieć: “Teraz kumulacje rosną szybciej”.
