Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Dom kupił za 9,4 tys. zł. Do dyrektora Lasów Państwowych zapuka NIK
Maria Glinka
Maria Glinka 31.03.2021 02:00

Dom kupił za 9,4 tys. zł. Do dyrektora Lasów Państwowych zapuka NIK

Andrzej Konieczny kupił dom po zaniżonej wartości
Youtube/Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krakowie, Dyrektor Generalny LP dr Andrzej Konieczny | Regionalna Narada Leśników - Kraków 2018

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Gdzie Andrzej Konieczny nabył dom

  • Dlaczego mógł kupić dom po dużo niższej cenie

  • Jakie działania zamierza podjąć w tej sprawie opozycja

Konieczny kupił dom po zaniżonej wartości, a potem przepisał go na syna

Dom, który nabył Andrzej Konieczny, jest usytuowany w miejscowości Pomorze na Podlasiu. To 110-metrowa, wyremontowana posiadłość z 30-metrowym składzikiem. Onet ustalił, że dyrektor Lasów Państwowych zapłacił za dom zaledwie 9 420 zł, mimo że jego faktyczna wartość została oszacowana na 188,4 tys. zł.

Jak do tego doszło? Konieczny skorzystał z bonifikaty rzędu 95 proc., która należy się pracownikom lasów. Taki przywilej przysługuje leśnikom pracującym w danym nadleśnictwie i użytkującym lokale służbowe.

Onet donosi, że dyrektor Lasów Państwowych posiada meldunek, ale nie mieszkał, ani nie pracował na tym terenie. Od 2002 r. dzierżawił dom za 387 zł, a między 2006 r. a 2008 r. był zatrudniony na stanowisku zastępcy dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. W 2012 r. wstąpił do PiS, a trzy lata później został wiceministrem środowiska. Od 2018 r. kieruje Lasami Państwowymi.

Do tej wątpliwej transakcji między Koniecznym a nadleśniczym Pomorza doszło w 2019 r. Rok później dyrektor przepisał dom na swojego syna. W dokumencie pojawia się klauzula, która uprawnia Koniecznego i jego małżonkę do dożywotniego korzystania z tej posiadłości.

Kontrowersyjna zmiana przepisów umożliwiła nabycie domu 

Ogromne wątpliwości budzą jednak kulisy całego zdarzenia. Lasy Państwowe deklarują, że sprzedaż niektórych działek wpisuje się w „racjonalne działania w ramach gospodarki mieszkaniowej”. Racjonalność tych działań ma polegać na wyprzedawaniu domów, leśniczówek, mieszkań i gajówek, które zdaniem Lasów Państwowych są bezużyteczne.

[EMBED-11]

Jak nabyć taką nieruchomość? Zasady przyjęte w 2016 r. wskazywały, że leśnicy mogli zgłaszać się tylko po te posiadłości, których wartość nie przewyższała 100 tys. zł netto. Dom, w posiadanie którego wszedł Konieczny, ma wartość księgową 101,04 tys. zł netto.

Jak to możliwe, że zakupił dom? 27 listopada 2019 r. sam Andrzej Konieczny zmodyfikował obowiązujące zasady, podnosząc limit wartości do 150 tys. zł netto. Zmiany cofnięto 9 stycznia 2020 r. i przywrócono warunek 100 tys. zł netto. Wtedy już transakcja w sprawie domu na Podlasiu była sfinalizowana.

Opozycja domaga się kontroli NIK i dymisji dyrektora

Na doniesienia Onetu bezzwłocznie zareagowali politycy opozycji. Portal bankier.pl donosi, że Jacek Protasiewicz poinformował o złożeniu w imieniu Koalicji Polskiej - PSL, UED, Konserwatyści wniosku do Najwyższej Izby Kontroli (NIK) o przeprowadzenie kontroli. Posłowie domagają się weryfikacji legalności dzierżawy oraz transakcji przeprowadzonej „w oparciu o zmienione na chwilę prawo”, które zmodyfikował sam zainteresowany nabywca.

- Są afery milionowe, i są afery mniejsze, ale równie oburzające. Taką właśnie aferą, takim właśnie skandalem, jest tryb zakupu przez dyrektora generalnego przedsiębiorstwa państwowego Lasy Państwowe nieruchomości na terenie Nadleśnictwa Pomorze o wielkości 110 mkw., kupioną za kwotę kilku tysięcy - przekonywał w trakcie wczorajszej konferencji prasowej Protasiewicz.

Posłowie liczą na szybką reakcję ze strony NIK. Jednak ich zdaniem tak duży skandal prawny powinien zakończyć się dymisją Andrzeja Koniecznego. - Póki co, również wzywamy rząd Mateusza Morawieckiego, żeby tego człowieka zdymisjonował, i to w trybie natychmiastowym, w trybie dyscyplinarnym - oświadczył Protasiewicz.

Zarzuty względem Koniecznego skomentowała na Twitterze Anna Malinowska, rzeczniczka Lasów Państwowych. Broniąc dyrektora, przekonywała, że „sprzedaż zbędnych lokali w Lasach Państwowych odbywa się na podobnych zasadach, jak i w innych instytucjach posiadających w przeszłości mieszkania zakładowe”. Przypomniała, że sprzedaż nieruchomości trwa od 1997 r., a pierwszeństwo w ich nabyciu mają pracownicy Lasów Państwowych, którzy posiadają trzyletni okres zatrudnienia i wcześniej mieszkali lub podnajmowali dany dom.